Dawno nie było posta z serii "przegląd kosmetyczki". Omawiałam już moje podkłady, pudry, bronzery, róże, pomadki i tusze do rzęs. Oczywiście jedne kosmetyki uciekają, inne przybywają, to wszystko ewoluuje, zmienia się, ale traktujcie te posty, jako zbiorowe recenzje. Dzisiaj czas na korektory - jeden z moich ulubionych kosmetyków do twarzy. Przez to, że mam cienie pod oczami, widać różnicę gdy go użyję, a jednocześnie więcej od nich wymagam, niż osoba, która się z tym nie zmaga.
Catrice Liquid Camouflage high coverage concealer
Cena: 15, 90 zł
Pojemność: 5 ml
Dostępne odcienie: 005, 007, 010, 015,020
Skład: Aqua, Isododecane, Cyclopentasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Butylene Glycol, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, VP/Eicosene Copolymer, Potassium Cetyl Phosphate, Sodium Chloride, PEG/PPG- 19/19 DImethicone, Disteardimonium Hectorite, Cera Alba, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Triethoxycaprylylsilane, propylene Carbonate, Ethylhexylglycerin, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum, CI 77891, CI 77499, CI 77891 (titanium dioxide).
Korektor ma ładne, proste opakowanie, wykonane z porządnego plastiku. Trochę je nie przemyślano z kształtem, bo nie da się wydobyć końcówki, gdyż nie dostaje tam szpatułka. Aplikator przypomina ten od pomadki, bądź błyszczyka. Jego konsystencja jest kremowa, dobrze się rozprowadza pod oczami. Według mnie, efekt jaki daje nie jest fajny. Skóra wygląda na suchą, zmęczoną. Próbowałam go z różnymi pudrami i efekt za każdym razem był ten sam. Utrzymuje się w miarę dobrze, choć nie jest to najtrwalszy korektor jaki posiadam. Największy jego plus to utrzymywanie cieni.
Lovely Liquid Camouflage
Cena: 13,49 zł
Pojemność: 8 ml
Dostępne odcienie: 01, 02, 03
Skład: Aqua, Cyclopenstasiloxane, Talc, Isododecane, Propylene Glycol, Magnesiom Stearate, Cetyl PEG/PPG- 10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Polyglyceryl-4 Isostearate, Synthetic Fluorphlogopite, Zinc PCA, Magnesium Sulfate, Lauryl PEG/PPG- 18/18 Methicone, Phenoxyethanol, Parfum, Alumina, Ethylhexylglycerin, Isostearyl Alcohol, Triethoxycaprylylsilane, CI 77891, CI 77492, CI 77163, CI 77491, CI 77499.
Wszyscy wiemy, żel Lovely lubi się inspirować innymi markami. O ile podrabianie opakowań i podkradanie nazw mi przeszkadza, o tyle inspiracja formułami i cechami produktów absolutnie nie. Nie ukrywajmy liquid camouflage ma nam przypominać shape tape. Opakowanie jest na szczęście inne. Dość niskie i grube, z dużym aplikatorem. Konsystencja korektora jest kremowa, fajnie rozprowadza się pod oczami, za pomocą gąbki. Całkiem nieźle radzi sobie z cieniami, a przy tym sprawia, że skóra wygląda świeżo i zdrowo, nawet po porządnym przypudrowaniu. Dodając, że jego trwałość, jest lepsza niż trwałość np. podkładu All Matt Plus od Catrice chyba nie muszę stwierdzać, że to cudowny korektor. Jest wiele opinii, że ciemnieje, ale w moim przypadku on to robi tylko na ręce. Pod oczami uzyskujemy kolor taki, jak tuż po nałożeniu.
Kobo face contour mix
Cena: 20 zł
Pojemność: 20 ml
Skład: Caprylic Capric Triglyceride, Octyldodecanol, Petrolatum, Cetyl Palmitate, Kaolin, Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax, Candelilla Cera, Syntethic Besswax, Methylmethacrylate Crosspolymer, Parfum, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, a-Isomethyl Ionone Tocopheryl Acetate, Ethylparabem, [+/- CI 77891, CI 77491, CI77492, CI 77499, CI 12085, CI 19140:1, CI 15985:1]
Kupiłam to kółko, głównie z myślą o używaniu bronzerów. Wymarzyłam sobie taki codziennego makijażu w połączeniu z lekkim kremem bb i konturowaniem na mokro. Raz sięgnęłam po korektory i przepadłam. Żółty używam na powieki pod cienie. Ten bardziej beżowy ma lepszy kolor, bardziej pasujący do mojej karnacji. Przez zbitą, masełkowatą konsystencję mają bardziej skoncentrowane, mocniejsze krycie, choć minimalne mniejsze niż lovely. Początkowa warstwa była twardsza, później dużo lepiej się je nabiera i mają bardzo przyjemną, ciekawą teksturę. Dobrze się blendują z podkładami, świetnie grają z pudrami. Obecnie w ciemniejszym korektorze dobiłam do dna. Co znaczy, że często po niego sięgam.
To już wszystkie korektory jakie chciałam Wam dziś pokazać. Podsumowując moim pierwsze miejsce przyznaję lovely, drugie kobo. Catrice mi się nie podoba. Jestem ciekawa jak sprawuje się mocno kryjący korektor mur, ma ktoś? Jak Wam się spisuje? Znacie te, które ja posiadam?
U mnie ten korektor od Lovely ciemnieje na twarzy i to w najgorszych z możliwych miejsc, czyli na śladach po pryszczach, które punktowo chce domaskować. Więc używam go pod podkład i wtedy jest okay, ale na podkład u mnie wyrabia wszystko od podkreślania zmarszczek pod oczami po robienie ze mnie łaciatej krówki a czole :D
OdpowiedzUsuńO matko, korektory są chyba jeszcze bardziej indywidualne niż podkłady. Wszystko zależy od stanu skóry pod oczami ;)
UsuńCatrice to zdecydowanie mój ulubieniec. Lubię jeszcze ten Affinitone z Maybelline :D
OdpowiedzUsuńMam za suchą skórę do niego :(
Usuńten korektor Lovely jest świetny! :D
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam ;)
UsuńPodoba mi się ten korektor z kobo - muszę go poszukać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Fajny jest, teraz się z nim nie rozstaję. Zdjęcia robiłam już jakiś czas temu, teraz została mi końcóweczka ;)
UsuńU mnie korektor z Lovely nie ciemnieje, ale osobiście i tak za nim nie przepadam. Mam ładną cerę, wygląda dobrze bez podkładu, więc punktowego korektora nie potrzebuję, jedynie z cieniami mam problem. Jednak do tych okolic się on zbytnio nie nadaje, bo je obciąża, a po kilku godzinach wygląda bardzo ciężko. Jeżeli ktoś szuka korektora punktowego - spoko. Ale pod oczy jest moim zdaniem za ciężki, zbyt toporny.
OdpowiedzUsuńMi się podoba pod oczami. Wygląda świeżo i dobrze kryje. Tak jak pisałam, strefa pod oczami to chyba najbardziej indywidualna sprawa. Każdy ma różną grubość i delikatność. Dla mnie to dobry korektor, a uwielbiany catrice jest już za suchy ;)
UsuńKorektory pod oczy testuje dość czesto - poniewaz podobnie jak TY mam problem z cieniami pod oczami. Catrice w paletce się u mnie dość dobrze sprawdził :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ;)
UsuńDobry korektor to podstawa :) U mnie najlepiej sprawdził się Kryolan.
OdpowiedzUsuńZgadza się. Nie testowałam jeszcze żadnego korektora kryolan ;)
Usuńmi się kończy korektor i muszę się zaopatrzyć w nowy.
OdpowiedzUsuńSandicious
Na jaki się zdecydujesz?
UsuńZ tej gromadki znam tylko korektor Catrice i wspominam go bardzo dobrze. U mnie świetnie się sprawdzał do korygowania zaczerwienień w okolicy nosa.
OdpowiedzUsuńRzadko mam zaczerwieniony nos, więc nawet nie próbowałam ;)
UsuńMam pierwsze dwa i oba bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWiększość komentujących lubi catrice, tylko nie ja :D
UsuńJa nie używam korektorów :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńTo kółeczko korektorów mi się podoba ;p na co dzień używam true match od loreala :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam :)
UsuńTych nie miałam. Ogólnie rzadko kiedy sięgam po korektor.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę osobom, które nie mają cieni pod oczami ;)
UsuńJa akurat bardzo lubię ten z catrice, o czym pewnie już wiesz :) Kobo mnie nie przekonuje - myślę, że taka forma tylko by leżała i się kurzyła u mnie. Ale lovely na pewno wypróbuję, jak w końcu go dorwę :D
OdpowiedzUsuńU mnie też długo leżała. Pierwszy raz musiałam go użyć z konieczności :D
UsuńA ja ostatnio odrzuciłam korektory, tak jakoś poczułam że są mi zbędne. Nie używam, nie mam ale wiem, że przyjdzie taki moment że znowu powiem "a czemu nie" :D i wtedy będę szukała wpisów taki jak ten :)
OdpowiedzUsuńChoć nie mam problemów z cieniami pod oczami to lubie jaśniejszy korektor żeby rozświetlić te okolice :)
Szczęściara :)
UsuńKorektora Lovely używam właśnie ze wspomnianym przez Ciebie podkładem Catrice All Matt Plus ;)
OdpowiedzUsuńLubię ten podkład ;)
UsuńNie znam tych korektorów. Zapamiętam, że Lovely wart spróbowania. Ja używam teraz korektora Double Wear Estee Lauder i jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń