Jakiś miesiąc temu Loreal zorganizowało akcję w której przesyłało próbki kremów 40+. Zapisałam do akcji moją mamę i otrzymała 28 próbek kremu przeciwzmarszczkowego oraz próbkę maseczki z zieloną glinką. Maseczki jeszcze sobie nie robiła a po zużyciu 20 próbek kremu zauważyła delikatne wygładzenie zmarszczek.
W Rossmanie kupiłam żel do mycia twarzy Magic Rose od Evree. Mam go dwa tygodnie i wciąż go testuję, chce się upewnić jak na mnie działa i na pewno podzielę się z Wami moimi przemyśleniami.
W Inglocie, w ciągu trzech minionych tygodni byłam dwa razy. Kupiłam 2 cienie o numerach 300 i 337. Numer 300 to ciepły brąz, bardzo modny w ostatnich sezonach, a numer 337 to orzechowy brąz idealny w załamanie. O cieniach z Inglota rozpiszę się szczegółowiej gdy uzupełnię już moją paletę.
W Naturze kupiłam tylko jeden, ale za to bardzo popularny produkt - kółko do konturowania na mokro z Kobo. Jeszcze nie testowałam tego produktu. Dam znać jak się sprawdził.
W drogerii Laboo kupiłam pilniki i dwa lakiery Neonail. Pilniki są okej, lakier Ripe Cherry czyli piękna czerwień również, za to kolor Neutral mimo, że podoba mi się jego odcień to nie nadaje się do używania - marszczy się pod lampą, niezależnie od grubości warstwy. Sprawdziłam to już 3 razy i to na różnych bazach. Szkoda.
Jakiś tydzień bądź dwa na stronie Kontigo była promocja -70%. Oczywiście skorzystałam z niej. Kupiłam gąbeczkę z Moia, bo moja z Donegala skończyła już żywot, 2 palety magnetyczne i jeden cień, resztę wkładów dokupię ze sklepu Glamshop. Skusiłam się także na kredkę do brwi i puder polecane przez RedLipstickMonster. Zgarnęłam także róż i bronzer, a raczej puder, jak na bronzer jest bardzo jasny. W gratisie dostałam błyszczyk.
Nie mogłabym nie napisać o łupach z Rossmana. Może moje zakupy nie są jakieś ogromne ale kupiłam prawie wszystko co chciałam. Zdecydowałam się na obie palety Wibo: Neutral i Modern. Jeszcze nie miałam okazji ich używać. Kolejną rzeczą jest tusz z Lovely, szczoteczka tej wersji spodobała mi się bardziej niż tego najpopularniejszego - żółtego. Ostatnia rzecz to podkład z Maybelline Fit me. Chciałam także kupić korektor z Maybelline z gąbeczką, ale nie mogłam go znaleźć może kupię go w przyszłym tygodniu.
Dajcie znać jak Wam się podobają moje zakupy. Napiszcie o czym chciałybyście przeczytać recenzję. No i pochwalcie się swoimi łupami z Rossmana.
Kółko do konturowania KOBO okazało się u mnie bublem. Warzy się na twarzy niestety.
OdpowiedzUsuńOoo nie! Jeszcze go nie testowałam, ale wiązałam z nim duże nadzieje :)
UsuńPodkład fit me jest na prawdę fajny, nie pozbawiony wad, ale przyjemnie się go używa :)
OdpowiedzUsuńCzeka na całkowity zanik opalenizny. Kupiłam 105 i jesżyczę jestem trochę za ciemna ☺
UsuńWidzę, że też zaszalałaś w Kontigo ;) Jestem ciekawa tych paletek z Wibo, bo słyszałam już o nich różne opinie.
OdpowiedzUsuńTrochę tak ☺ będzie recenzja o Wibo ale nadal nie wiem co o nich myśleć 😯
Usuń