Obserwując kilkadziesiąt blogów, w praktycznie każdym znajdowałam post z zachwytami nad isaną. Moja ciekawość tą marką rosła i rosła, aż zobaczyłam premierę jajecznej pianki. Nie mogłam przejść obok niej obojętnie i musiałam ją mieć. Czy zachwyciłam się, czy zawiodłam, przekonacie się czytając post ;).

Dane techniczne:

Isana, young, egg white, reinigungsschaum, pianka oczyszczająca
Pojemność: 100 ml
Cena: 12.99 zł
 Zafunduj swojej skórze specjalne oczyszczenie za pomocą cudownie miękkiej pianki. Technologia miceli przyciąga także cząsteczki brudu i makijaż jak magnes na skórze, zapobiega odwodnieniu. Dla wszystkich rodzajów skóry. Zgodność skórna potwierdzona dermatologicznie
 Skład:

Moja opinia:

Produkt ma fajne opakowanie, z bardzo ładną grafiką. Pompka działa bez zarzutu. Ja wyciskam dwie lub trzy pompki by hojnie pokryć twarz. Przy całym zabiegu pielęgnacyjnym towarzyszy mi piękny, świeży zapach, na pewno nie jajeczny. Żeby ją jak najlepiej przetestować używałam jej solo, bez olejku wspomagającego dokładne oczyszczanie. Okazało się, że na wieczór to trochę za słaby produkt i nie czułam by moja skóra była czysta, raczej odświeżona. Rano świetnie się sprawdza, ale wieczorem stosuję go jako drugi etap pielęgnacji. Nie jest to dla mnie minus, ale norma. Każdy produkt na bazie wody samodzielnie nie jest w stanie oczyścić mi skóry w zadowalający sposób. Kwestia przyzwyczajenia do wieloetapowej pielęgnacji. 

Rankiem jest świetną dawką na przebudzenie, wieczorem pomaga olejowi oczyścić skórę. To dobry produkt, o ile będzie częścią, a nie bazą pielęgnacji. A jaka jest Wasza opinia? No i koniecznie piszcie jakie produkty Isany polecacie :).

34 komentarze:

  1. Nie miałam tej pianki jeszcze ale jak bede nastepnym razem w Rossmannie to się jej bliżej przyjżę. Uwielbiam za to olejek pod prysznic z Isany i mogę Ci bez wyrzutów sumienia polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z isany znam tylko żele pod prysznic, więc nie polecę nic innego;) Nie stosuję wieloetapowej pielęgnacji więc zapewne dla mnie ta pianka byłaby odrobinę za słaba...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam wiele dobrego o żelach, planuję przetestować :)

      Usuń
  3. Od dawna mam w planach jej zakup 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tej serii mam peeling, niby spoko ale bez szału. Zapach chyba najbardziej mi przeszkadza w używaniu. Pianek ogólnie miałam kilka, ale zawsze były dla mnie słabe do stosowania wieczorem. Tak jak piszesz rano są jak najbardziej okej, ale na wieczór jednak potrzebuję czegoś mocniejszego - nawet jeśli wcześniej stosowałam inne produkty. Z isany mogę polecić zdecydowanie żele pod prysznic :) Z innymi produktami marki na dłuższą metę się nie zaprzyjaźniam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach jej zakup, ale jak zdenkują obecną piankę do mycia twarzy z Nature Quenn (: Nie chcę już chomikować na zapas :D Ja z Isany kocham żele pod prysznic (:

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę wygląda mi na podróbkę koreańskiej XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, wiem chyba holika holika miała coś takiego, ale myślałam że w innym opakowaniu.. ;)

      Usuń
  7. Czekałam na jego opinie, chyba się w końcu skuszę, oczywiście też tak jak ty uważam, że świetnie by się sprawdziła jako jeden z produktów do demakijażu, solo też pewnie by była dla mnie za słaba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też wieczorem zmywam się dwuetapowo, najpierw płyn potem coś z wodą. Inaczej czuję się niedomyta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam na myśli płynu, chodziło mi o olej, potem coś z wodą. Płyn na samym początku do oczu i okolic włosów :)

      Usuń
  9. Widziałam już gdzieniegdzie tę serię, ale nie kusi mnie jakoś specjalnie, może prędzej peeling.

    PS. Jeśli szukasz czegoś antystresowego i odprężającego do kąpieli to polecam przyjrzeć się marce Kneipp ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak pamiętam z Twojego bloga, że polecałaś. Kupię coś sobie :)

      Usuń
  10. To ostatnio jedna z najbardziej popularnych serii w blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzisiaj zlapalam w Rossmannie ostatnia sztuke tej pianki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno przetestuje ten produkt! ;) super sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba polecę do Rossmana, po tą piankę, wszędzie o niej głośno.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam właśnie jeszcze tej pianki ale mam zamiar ją kupić przy najbliższych zakupach w rossmanie :) Super wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie może nie hit ale lubię ją :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmmm, wolę mocniejsze pianki. Myślałam nad nią, ale teraz zrezygnuje. Lubię mieć dobrze oczyszczająca piankę na podorędziu,bo to dla mnie ratunek w przypadku, gdy jakiś podkład mnie zapcha - nic tak szybko sobie z tym nie radzi, jak porządną pianka. Dlatego tę sobie odpuszczę, to dalekiego delikatnego mycia i odświeżenia twarzy wolę delikatne żele myjące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za żelami nie przepadam, jeszcze zależy jaki. Pianki mocno oczyszczającej nie znam. Nic takiego nie testowałam ;)

      Usuń
  17. Mam z tej serii produkty :) Peeling i maseczke ostatnio zakupiłam:) Narazie czekają na wiosnę:) A tak to używam zele do mycia ciała i żel do mycia twarzy z Isany. To moi ulubieńcy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście na wiosnę, powinny lepiej działać samodzielnie. W powietrzu będzie mnie zanieczyszczeń itd. :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.