Lubię makijaż i nie potrafię zdecydować, który element jest moim ulubionym. Zarówno podkład jak i korektor są bardzo ważne, ponieważ stanowią bazę pod kosmetyki kolorowe. O ile w przypadku podkładów nie jestem wybredna, lubię różne wykończenia i stopnie krycia, tak z korektorami ciężko mi dogodzić. Moimi faworytami są te, które mają żółte tony i mocne krycie. W dzisiejszym poście chciałabym zaprezentować Wam porównanie dwóch drogeryjnych i tanich korektorów o preferowanych przeze mnie właściwościach.

Makeup Revolution, conceal & define C4

Pojemność: 4g
Cena: w drogeriach internetowych można je znaleźć od 14 - 20 zł
Właściwości (posłużę się tu opisem z iperfumy.pl):
  • jest długotrwały, ma lekką konsystencję i wysokie krycie
  • maskuje zaczerwienienia, podkrążone oczy i przebarwienia
  • idealnie nadaje się do rozświetlenia okolic oczu
  • nie zbiera się w załamaniach skóry
  • duży aplikator umożliwia płynne nakładanie
  • dostępne zimne, neutralne lub ciepłe półtony
Skład: Aqua, Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crosspolymer, Cyclopentasiloxane, Phenyl Trimethicone, Isododecane, Isobutylmethacrylate/Bis-Hydroxypropyl Dimethicone Acrylate, Cyclopemtasiloxane, Ethylhexyl Palmitate, Quaternium-90 Bentonite, Propylene Carbonate, Butylene Glycol, Polymethylsilsesquioxane, Cetyl PEG-PPG-10/1 Dimethicone, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Sorbitan Sesquioleate, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Triethylhexanoin, Cetyl PEG/PGG-10/1 Dimethicone, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Lecithin, Polyhydroxystearic Acid, Isopropyl Myristate, 2-Ethylhexyl Palmitate, Isostearic Acid, Polyglycerol-3 Polyricinoleate, Tocopheryl Acetate, Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Rosa Rubiginosa (Rosehip) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Camellia Sinensis Leaf Extract, (+/-) CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499

Korektor ma ładne i ciekawe opakowanie, nie co niższe, ale grubsze. Aplikator ma postać dużej pacynki, inspirowanej Tarte. Sugerując się opisem producenta co do kolorystyki zdecydowałam się na kolor C4. Nie jestem bladziochem, a i tak jest dla mnie dość ciemny i wpada w różowe tony. Krycie jest mocne i satysfakcjonujące mnie. Konsystencja jest lekka, nie wchodzi w załamania, ani nie wysusza. Wykończenie korektora jest satynowe, nie odbija zbyt mocno światła. Dlatego lubię go łączyć z satynowymi, bądź rozświetlającymi pudrami, np. Lovely HD. Nie jest aż tak bardzo trwały jak korektor Jumbo Lovely, ale w dalszym ciągu to długotrwały produkt. Pojemność 4 gram starcza na około 2 miesięcy intensywnego używania. Ucieka dość szybko, ale MUR wypuścili większą pojemność, więc to już nie jest problemem. Osobiście korektor bardzo mi się podoba, na pewno kupię go jeszcze raz. Tym razem uważniej dobiorę kolor ;).

Sensique, high coverage liquid concealer

Pojemność: 9ml 
Cena: 14.99 zł
Właściwości (drogerienatura.pl):Długotrwały korektor kryjąco-matujący. Idealnie kryje niedoskonałości, sprawia że skóra jest gładka I matowa. Polecany dla osób o cerze wrażliwej. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.

Skład:Aqua, Cyclohexasiloxane, Cyclomethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, PEG-10 Dimethicone, Quaternium-18 Hectorite, Glycerin, Isohexadecane, Cyclopentasiloxane, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Trimethylsiloxysilicate, Aluminum Hydroxide, Triethyl Citrate, Sodium Chloride, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Phenoxyethanol, Propylene Carbonate, Limnanthes Alba(Meadowfoam)Seed Oil, Prunus Armeniaca(Apricot)Kernel Oil, Butyrospermum Parkii(Shea Butter)Fruit, Isononyl Isonanoate, Diethylhexyl Syringylidenemalonate, Propylene Glycol, Parfum, Hydrogenated Vegetable Oil, Perfluorooctyl Triethoxysilane, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Olea Europaea(Olive)Fruit Oil, Olea Europaea(Olive)Husk Oil, Arctium Lappa Extract, Ethylhexylglycerin, Triethoxycaprylylsilane, Polyperfluoromethylisopropyl Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Silica, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499].

W tym przypadku opakowanie jest bardziej standardowe, nie wyróżnia się na półce tak bardzo jak MUR. Aplikator jest cienki, błyszczykowaty i nie co twardy, nabierający jednorazowo małą ilość korektora. Gama kolorystyczna jest bardzo uboga. Na te czasy trzy odcienie, w dodatku mało różniące się od siebie to słaba reklama dla marki.Ja zdecydowałam się na numer 01. Jest to żółty odcień, który niestety ciemnieje i staje się pomarańczowy. Oksydację można trochę zrównoważyć żółtym pudrem, ale tam gdzie nie dokładnie się przypudruje, widać pomarańczowe plamy. Krycie jest imponujące, jeszcze lepsze niż w MUR. Wykończenie jest porównywalne, równie satynowe. Nie ma problemu z trwałością. Podsumowując wszystkie cechy jedynie krycie i wykończenie mi się podobają. Twardy aplikator, mały wybór kolorów, oksydacja nie koniecznie przekonują mnie do siebie. I nie sądzę, że warto się męczyć tylko dla dobrego krycia.

EDIT: Gdy doopalałam się do niego podoba mi się trochę bardziej. Nie widać już pomarańczowych plam, ale w dalszym ciągu nie jest to taki efekt jaki lubię.
porównanie aplikatorów
Od lewej: MUR, Sensique po kilku minutach, Sensique świeżo nałożony. Pamiętajcie, że skóra na ręce ma inne pH niż pod okiem, stąd poziom oksydacji jest inny na obu częściach ciała.
Tak oto przedstawiają się moje wrażenia dotyczące obu gagatków. Jestem ciekawa Waszych opinii. Jacy są Wasi ulubieńcy w tej dziedzinie? Polecicie mi coś dobrze kryjącego? Może też być wyższa półka cenowa ;). 

33 komentarze:

  1. Mam bardzo małe doświadczenie z tego typu kosmetykami, nie używam ich 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Najczęściej sięgam po albo mocno kryjące korektory albo po te o działaniu rozświetlającym. Z tych dwóch znam tylko ten od Sensique - jest ok.
    W sumie to nie mam ulubionego korektora. Kupiłam w ostatnim czasie kilka ( np. polecany przez Maxineczkę Eveline ) i zobaczymy czy może znajdę swój ideał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie używam korektorów, no chyba że od czasu do czasu faktycznie potrzebuję, ale to tak raz na ruski rok jak to się mówi. Za to nie lubię ani korektorów, ani podkładów, które ciemnieją i dają pomarańczową powłokę.. cięzko potem to skorygować czymkolwiek. Jesli się da to okej, jeśli nie to już gorzej. Bo ani nie nałożysz nic innego (wyjdzie jedna wielka szpachla) a jak nałożysz to się zastanawiasz czy się nie zroluje..
    Produkty choć pierwszy raz widzę, to na pewno się z nimi bliżej nie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę braku cieni pod oczami. Z chęcią używałabym czegoś rozświetlającego bez krycia ;)

      Usuń
  4. Niestety żadnego z nich nie stosowałam. Ja mam swojego ulubieńca ;) Loreal Truematch ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Truematch chyba nie jest za bardzo kryjący. Prawda?

      Usuń
  5. Ja akurat nie używam korektorów :) ale o nich dużo czytałam już na blogach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale trafiłam, praktycznie żadna z Was nie używa korektorów :)

      Usuń
  6. Mur mnie ciekawi i może kupię, chociaż ma tak skrajne opinie, że sama nie jestem już przekonana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektory są chyba najbardziej indywidualną sprawą z całego makijażu ;)

      Usuń
  7. MUR fanką nie byłam, Sensique jeszcze nie miałam i korci mnie to krycie :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałąm jeszcze, ale mogłabym wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie jestem fanką tego korektora z MUR, jak dla mnie jest za ciężki :( lubię krycie, ale jego formuła mi nie odpowiada, jest ciężka dla delikatnej skóry pod okiem :( wciąż szukam ideału o mocnym kryciu i lekkiej formule, ale póki co zadowalam się dwiema warstwami kremowych korektorów bo i tak są lżejsze od tych zastygających.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam że mur jest kontrowersyjny :)

      Usuń
  10. Żadnego z nich nie miałam i jakoś żaden mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi ten z MUR się sprawdzał, ale lubię duże krycie pod oczami na moje wory haha :D Z kryjących to na pewno ten Lovely w różowym opakowaniu z Rossmana i Catrice Płynny Kamuflaż - moje ulubione :D Ten z Sensique muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z Lovely mi też się sprawdził, za catrice nie przepadam :)

      Usuń
  12. Miałam ten z MUR ale odcień C2 i u mnie kompletnie się nie sprawdził i trafił do moich rozczarowań i bubli kosmetycznych :( Jak narazie moim faworytem jest Catrice :) Ten z Sensique mnie ciekawił, ale to, że ciemnieje i mały wybór kolorów nie przekonują mnie do niego kompletnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na odwrót. Catrice wygląda za sucho. Wreszcie któraś z moich czytelniczek zwróciła uwagę na kolorystykę, a nie tylko na krycie. Dzięki :*

      Usuń
  13. Używam podkładu mineralnego, więc nie pomogę w tej kwestii. Miałam kiedyś Fit it z maybelline ale niesamowicie podkreślał zmarszczki mimiczne pod oczami więc powiedziałam mu stanowcze nie;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dobrze wiedzieć by go unikać. Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Nie znam tych korektorów. Od jakiegoś czasu kupuję korektor z Miss Sporty, ma delikatne krycie, ale najważniejsze, że nie wysusza i nie roluje się. Obserwuję i zapraszam do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Testowałam drugi korektor, jak dla mnie jest rewelacyjny zarówno pod względem krycia jak i jego lekkości i delikatnej formuły :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tych korektorów. Na dzień dzisiejszy moim ulubionym korektorem jest Double Wear z Estee Lauder.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. U mnie dobrze kryje i wygładza okolicę okolic oczu. Ale tez nie jestem typem z dużymi sińcami, więc nie wiem jakby to wyglądało u osoby z dużymi problemami.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.