Już za kilka dni rusza słynna promocja Rossmann'a na kosmetyki kolorowe. Co prawda zasady są troszkę nie jasne i nie do końca wiadomo które produkty obejmie jaka zniżka, ale razem z dziewczynami z teamu #blogerkipolecaja chciałybyśmy polecić Wam po pięć perełek, must have, bez których sobie nie wyobrażamy makijażu.

Długo myślałam co by Wam tu polecić no bo Healthy Mix każdy zna, niektórzy tak jak ja kochają, inni nienawidzą, Fit Me już nie raz Wam zachwalałam, a od Wibo I choose what I want nie można się u mnie na blogu opędzić. W końcu usiadłam przed moją toaletką i znalazłam akurat piątkę, o której Wam jeszcze nie opowiadałam, a która totalnie podbiła moje serce. Oto ona:
1. Bielenda, Magic Water, Baby doll skin
Hype na magic water'y był już podczas poprzedniej promocji. Co prawda większość osób zwróciła uwagę na brązową wersję, która podobno świetnie sprawdza się do rozświetlania ciała, ale mnie bardziej zainteresowała różowa mgiełka o kuszącym zapewnieniu efektu baby doll skin. Zapakowana jest w plastikowe opakowanie z sprawnym atomizerem, który wypuszcza odpowiednią ilość produktu i absolutnie nim nie pluje. Koniecznością jest porządne wymieszanie warstw przed użyciem, ponieważ jeśli tego nie zrobicie to zabije Was ilość brokatu na twarzy :D. Aplikując mgiełkę pod podkład drobinki są praktycznie nie widoczne, a jako utrwalacz - brokat widać przy zbliżeniu, a "na oddaleniu" tylko rozświetlenie. Niezależnie na którym etapie makijażu nakładamy mgiełkę, podkład staje się bardziej scalony z pudrem i innymi kosmetykami. Twarz wygląda na nawilżoną, zdrową i świeżą. Niezauważyłam poprawy trwałości, ale obecnie mam pod tym względem bezproblemowe podkłady i mi to nie przeszkadza. A i na ciele też wygląda całkiem nieźle. Subtelnie i elegancko ;). 
2. Rimmel, brow pro micro 24h precision stroke pen, pisak do brwi 
Jako posiadaczka prostej grzywki, przyznam się, że dość często pomijam malowanie brwi. Dzięki temu, że dostałam się do kilku testowań wizażu, na moje konto wpadło kilka nowości w tym dwie do brwi i nie miałam wyjścia jak je przetestować! Obie rzeczy znalazły moje uznanie. Najpierw chciałam Wam zaprezentować pisak do brwi Rimmel. Pierwszy raz miałam styczność z taką formą. Teraz żałuję, że wcześniej się nią nie zaciekawiłam. Okazało się, że ostro zakończona gąbeczka to najbardziej precyzyjna rzecz na świecie. Można nią dorysować dosłownie pojedyncze włoski. Ja mam dość gęste brwi i tylko gdzieniegdzie posiadam ubytki, a raczej rzadsze włoski, więc pisak idealnie działa w tym temacie. Mój kolor to 02 honey brown i jak sama nazwa wskazuje, jest to ciepły odcień brązu, a ja posiadam zimno brązowe, ciemne włosy. O ile rysuję po włoskach, przyciemniam je, to nie ma problemu i kolor w miarę komponuje się z moim, Jeśli gdzieś mocniej docisnę końcówkę do skóry to ciepłe tony się wybijają. Muszę zajrzeć do rossmanna i porównać pozostałe dwa kolory. Pewnie interesuje Was też trwałośc produktu rimmel. Nie jest ona powalająca, każdy płyn micelarny jest w stanie ją zmyć, ale tutaj pomagam pisakowi innym kosmetykiem, który opiszę niżej.
3. Maybelline, tattoo brow, koloryzujący żel do brwi, wodoodporny
Po domalowaniu ubytków delikatnie przeciągam po nich żelem koloryzującym. Nadaje on brwiom odpowiedni kolor i utrwala je na długie godziny. Na serio ciężko zmyć go z brwi po całym dniu. Szczoteczka jest fajna, mała, ale nie na tyle precyzyjna by samodzielnie wyrysować całe brwi. Zwłaszcza łuki są ciężkie do namalowania tym żelem, dlatego posiłkuję się pisakiem. Tak jak mówiłam wcześniej, trzeba delikatnie aplikować żel, ponieważ przy mocniejszym nacisku na brwi mogą robić się 'glutki' które ciężko wyczesać. Przy umiejętnym obchodzeniu się z produktami, które pokazałam, nabraniu wprawy można na prawdę szybko i łatwo zrobić brwi. 
4. Rimmel, Wonder'luxe volume mascara, tusz do rzęs, extra black
Przez długi czas nie mogłam znaleźć w drogeriach fajnego tuszu do rzęs, teraz mam już dwóch faworytów dostępnych w rossmannie. O panoramic lashes z wibo już Wam wspominałam, a dzisiaj chcę polecić nowość Rimmel. Byłam w szoku jak pięknie wygląda na rzęsach i wydobywa z nich to co najlepsze. Wydłuża, zagęszcza, a szczoteczka z krótkimi włoskami jest tak precyzyjna, że dociera do najmniejszych rzęs i niesamowicie je rozdziela. Mój hit tego miesiąca ;).
5. Bell Hypoallergenic, Mat liquid lipstick, pomadka w płynie by Marcelina Zawadzka, Sopot
Nie wiem czemu Wam jeszcze nigdy nie pokazałam tej pomadki. Mam ją już kilka dobrych miesięcy i widać już zużycie. Zauważyłam, że bell ma podobne formulacje płynnych pomadek. Miałam już jedną z biedronki i miała identyczne właściwości (pojawiła się w jednej z edycji ulubieńców). Jak się zachowuje? Ma piankową konsystencję i precyzyjny aplikator, co daje łatwość w aplikacji jej na ustach. Mimo, że ma suche wykończenie, to nie przesusz ust, jest bardzo komfortowa w noszeniu. Może nie najtrwalsza jaką znam, bo średnio radzi sobie z posiłkami, ale można ją spokojnie dołożyć nie obawiając się skorupy na ustach. Wiem, że wiele z Was lubi takie formuły, więc może warto się zainteresować ;). 
wybaczcie nieco ciemniejsze zdjęcie, nie nakładałam filtru by nie przekłamać kolorów kosmetyków

Jak zawsze zapraszam Was do przeczytania postów innych dziewczyn tworzących ze mną serię #blogerkipolecaja. Poniżej zamieszczam linki do ich stron:
OkiemMarzycielki:https://www.okiemmarzycielki.pl/
Snukraina:https://snukraina.blogspot.com/2019/09/blogerkipolecaja-kolorowka-z-rossmanna.html
Panizkropka:https://www.panizkropka.pl/
Zaczarowana:https://me-and-my-passions.blogspot.com/2019/09/blogerkipolecaja-promocja-na-kolorowke.html
BlondeKitsune:http://blondekitsune.blogspot.com/ 

Oprócz podzielenia się Waszymi opiniami o dzisiejszych bohaterach, proszę o polecenie mi Waszych trzech największych ulubieńców z Rossmanna :). 

33 komentarze:

  1. Ta pomadka Bell jest świetna, ma ładny odcień i nie wygląda sucho na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś jak na rynku pojawiały się dopiero te mgiełki Bielenda byłam ich bardzo ciekawa. Ostatecznie jednak nie zdecydowałam się na zakup, bo stwierdziłam, że będzie u mnie tylko leżeć :D Co do produktów do brwi, pisak mnie nieco przeraża, mam wrażenie, że zrobiłabym nim sobie krzywdę hahah :D Chyba dawałby u mnie (mam niezbyt gęste brwi, niestety :() efekt przerysowanych brwi, który totalnie mi się nie podoba. Co do żelu - czy on ma tradycyjną szczoteczkę? Bo widząc go miałam początkowo wrażenie, że to aplikator jak w pomadkach/korektorach :o Tusze Rimmela jakoś nigdy nie zwracały mojej uwagi. Miałam kiedyś jeden, ale jakoś nie zrobił na mnie wrażenia. Wydaje mi się, że nie są one też tak mocno polecane. Kilka razy przymierzałam się do zakupu tych pomadek bell! Nawet nie wiem czy nie dokładnie tego numeru - muszę to obczaić. Także dzięki za przypomnienie o niej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. propozycji wyjdzie w sumie 30 teoretycznie, bo jest nas 6 - teraz to ogarnełam, to tak odnośnie tytułu :)

      Usuń
    2. Aż pobiegłam do toaletki przypomnieć sobie szczoteczkę żelu. Określiłabym ją jako włochatą pałeczkę. Nie est to aplikator ani od pomadek ani od korektorów. Co do tytułu już go poprawiłam. Zakodowałam sobie przy pierwszym poście i tak zostało ;)

      Usuń
    3. Hmmm właśnie wydawała się trochę jakby za "mocna" - w sensie, że od razu mamy mocny efekt, a nie można go stopniować, tak wydaje mi się po swatche, ale może się mylę :)

      Usuń
    4. Swojego swatche'a aplikowałam czubkiem by nałożyć jak najwięcej produktu by wyeksponować kolor. Da się uzyskać delikatny efekt, tylko trzeba działać powoli ;)

      Usuń
  3. A ja na tej promocji zaopatrzę się w tusz Best Ever Mascara Lovely i pomadkę Million Dollar Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o tej mascarze. Pomadki dawno temu swatchowałam i zraziłam się tym że pobrudziły mi całą kurtkę (wtedy była zima) co oznacza że nie zastygają do końca, a szkoda ;)

      Usuń
  4. Znając życie to niczego nie kupię, ale z ciekawości przejdę się do Rossmanna i zobaczę jak będzie dokładnie wyglądać ta promocja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusi mnie ta mgiełka odkąd weszła na rynek, ale obawiałam się tych drobin. Skoro mówisz, że ich aż tak bardzo nie widać, to może jednak się skuszę? 🤔

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że wszystko w plastiku :(

    Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż zrobić, nie oszukujmy sie, marki drogeryjne próbuję trochę zaoszczędzić na opakowaniach ;) Dziękuję :)

      Usuń
  7. Ja muszę się powstrzymać i nic na tej promocji nie kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe kosmetyki, żadnego z nich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. lubie ten kolor pomadki Bell! :D nigdy jej nie widziałam w sumie w sklepie :D a szkoda :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zbankrutuję!
    Niby nic nie potrzebuję, zapasy mam ale zawsze tak jest że coś w oko mi wpadnie i będą zakupy..
    Mam chęć na zrobienie sobie zapasów Magic Water Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie będzie tak źle. Jestem ciekawa jakby sprawdziła Ci się ta mgiełka ;)

      Usuń
  11. Pisak do brwi mnie kusi, bo mgiełkę Bielendy już mam, choć w innej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa jak będą podzielone rabaty xD Czy że tak powiem sprawiedliwie, czy też nie. Ja osobiście mam jeszcze trochę zapasów, więc raczej pójdę po kilka tuszy do rzęs :D


    http://www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wibo ogłosiło że na całą markę ma 45% czyli słabiej niż w ostatniej edycji. Ja skuszę się na puder, albo i dwa bo to najszybciej mi idzie. W reszcie mam zapasy. Przywędrowało do mnie dużo kosmetyków :O

      Usuń
  13. Mgiełka z Bielendy na początku jak była popularna to bardzo mnie kusiła :) Obecnie już o niej praktycznie zapomniałam :D Chociaż może kiedyś się za nią rozejrzę :) Ten pisak do brwi mnie ciekawi, ale chyba wolę skusić się na koloryzujący żel do brwi :) Z tuszami do rzęs z Rimmela mam relację love hate, więc nie wiem czy kiedyś się na niego skuszę :) Na pewno przyjrzę się bliżej pomadkom z Bell :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa co ostatecznie wybierzesz z promocji ;)

      Usuń
  14. Na mnie pro brow nie zrobił większego wrażenia, szybko zaczął się zacinać. Ale ten nowy tusz z Rimmela uwielbiam, pięknie wydłuża i rozdziela rzęsy, ma idealną formułę zaraz po otwarciu, zero sklejania :D Co do pomadki z Bell, ja miałam jeden kolor, ale był okropny, wyglądał sucho, nie krył, pomadka brzydko pękała na ustach, badziew jakich mało... Dałam ją siostrze, ale historia potoczyła się tak samo. Ale czasem z kolorówką jest tak, że niektóre kolory są gorsze, więc może miałam pecha :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio Ci się zacina? Ja z tym nie mam najmniejszego problemu ;)

      Usuń
  15. Kupiłam dzś do testów tusz z Twojego zestawienia :) Tyle lat używam żółtego z Lovely, że pora na małe zmiany ;) Bardzo ciekawi mnie również mgiełka, ale.. mam teraz fixer z Golden Rose i musiałam się ograniczać, żeby nie paść przy kasie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że sprawdzi Ci się równie dobrze :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.