Po Bielendzie, moją drugą ulubioną marką pielęgnacyjną jest Perfecta. Wszystko zaczęło się od zestawu do profesjonalnego oczyszczania z algami, który kupiłam wieki temu w Biedronce, a był tak dobry, że nie mogę o nim zapomnieć aż do tej pory. Obecnie znalazłam go tylko na allegro i aż chyba go sobie zamówię, żeby się przekonać czy nadal robi na mnie aż takie wrażenie. Później testowałam różne maseczki i dosłownie masę peelingów i żeli do mycia buzi. To wszystko było przed erą pisania przeze mnie bloga. Później jakoś mniej testowałam Perfectę i summa summarum na blogu znajdziecie mało wpisów dotyczących tej marki.
Ostatnio przechadzając się alejkami drogerii Wispol, stwierdziłam, że z chęcią odświeżyłabym swoją, a przede wszystkim Waszą pamięć. Myślę, że perfecta zupełnie bezzasadnie jest pomijana i mało doceniana. Zdecydowałam się na:
Perfecta No Problem, oczyszczający żel do mycia twarzy
Doskonale oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Odblokowuje pory, pozostawiając cerę odświeżoną, wygładzoną i nawilżoną.
Szczerze mówiąc, do tej pory nie wiem czemu wybrałam akurat ten produkt, bo opakowanie lekko mówiąc jest tandetne, oczywiście chodzi mi o aspekt wizualny. Sam rodzaj, czyli miękka tubka stojąca na głowie to dobre rozwiązanie dla żelowo-kremowej konsystencji. W chwili zakupu jedyne co mnie blokowało to zapach. Miałam złe doświadczenie z bazylią w kosmetykach (przez balsam do ciała Jo Malone), ale liczyłam że to mango zdominuje zapach. Stety niestety to bazylia króluje, a mango nawet nie czuć, ale jest to bardzo ładny zapach. Po rozmasowaniu na twarzy kosmetyku czuć pod palcami lekkie "farfocle" coś jak w peelingach gommage tyle że są dużo mniejsze i wciąż zatopione w żelu - to są prawdopodobnie te wspomniane drobinki peelingujące. Po spłukaniu skóra jest dobrze oczyszczona, miękka i gładka. Nie wiem jak to jest, ale z tego co pamiętam miałam już ultra podobny produkt z Perfecty, tyle że w innym opakowaniu. Co jest prawdopodobne, bo zdarza się tak działać producentom.
Także serdecznie polecam Wam ten produkt jak i markę Perfecta. Jestem ciekawa Waszych doświadczeń z tą marką. Jak Wam się podoba opakowanie?
Przyznam, że z marką perfecta mam mieszane relacje. Zdarzyło mi się używać bardzo małej ilości tych kosmetyków. Wieki temu jeszcze przed założeniem bloga uwielbiałam ich maseczkę glinkową z gruszką, bo genialnie działania na niedoskonałości, a ja miałam wtedy trądzik młodzieńczy, więc cieszyło mnie to bardzo. Potem długo nic aż trafiłam na płyn micelarny chyba z serii z minerałami czy czymś tego typu, który nie dość, że dziwnie pachniał metalem, to nie zmywał makijażu zbytnio. Po x latach parę miesięcy temu pokochałam maseczkę jarmuż & jęczmień 😁
OdpowiedzUsuńTą maseczkę glinkową z gruszką z chęcią bym przetestowała i teraz. Żałuję że wycofują genialne kosmetyki :(
UsuńNie miałam chyba z Perfecty jeszcze nic :/
OdpowiedzUsuńOoo czas nadrobić zaległości ;)
UsuńNie miałam jeszcze nigdy kosmetyków z bazylią. opakowanie może troche tandetne ale z pewością przyciąga wzrok :) Dawno już nic nie mialam tej marki ;)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku bazylia zagrała na plus. Właśnie opakowanie tak dziwne że aż kłuje w oczy :D
UsuńJa ostatnio trochę zawodzę się na marce Perfecta, ale też żel brzmi ciekawie. Na razie męczę pastę..
OdpowiedzUsuńNietuzinkowe opakowanie, nie widziałam go jeszcze w sklepie.
Jaką pastę? Coś mi umknęło u Ciebie ;)
UsuńJa mam średnie wspomnienia z marką. Miałam ostatnio (chociaż to też złe słowo, bo chyba rok temu?) maski w saszetkach większe - bardzo fajne, szkoda, że już nie dostępne.. Drugi produkt to peeling jakiś potrójna siła działania coś takiego - nie podobał mi się do końca. Twój wygląda rzeczywiście słabo jeśli chodzi o opakowanie.. Jakoś mnie nie skusiłaś do końca :D
OdpowiedzUsuńNie ma co patrzeć na samo opakowanie, zawartość jest super :D
UsuńOpakowanie, rzekłabym, mocno młodzieżowe :P
OdpowiedzUsuńDelikatnie powiedziane :D
UsuńFajnie, że się sprawdził ;) Ja jeszcze nic nie miałam z tej firmy
OdpowiedzUsuńMoże czas coś spróbować ;)
UsuńBardzo fajny wydaje się ten żel. Opakowanie ciekawe 😊
OdpowiedzUsuńCiekawe :D
UsuńLovely review. This facial scrub sounds amazing!
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńOpakowanie raczej trafia do młodszej mniej świadomej grupy odbiorców ;p
OdpowiedzUsuńJa tam przekazu nie widzę, po prostu wizualnie jest straszne ;)
UsuńA jak się sprawdzały?
OdpowiedzUsuńRany jak Ja dawno nic nie miałam tej marki! Z chęcią z ciekawości bym wypróbowała ten Oczyszczający żel do mycia twarzy :) Ostatnio jakieś 2 lata temu bądź 3 lata temu miałam maski do twarzy w saszetce i oprócz jednej wersji były bardzo fajne :D
OdpowiedzUsuńMówiłam że niedoceniana marka :D
UsuńJa mam glinkową pastę Perfecta No Problem w innym, jak dla mnie ładniejszym opakowaniu i też fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTo super ;)
UsuńZnam markę ale już długi czas nie używałam żadnego ich produktu, sama nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńMusisz nadrobić zaległości ;)
Usuń