Każda z nas ma swoje sprawdzone pomadki, które nie waha się użyć na ważne uroczystości czy spotkania. Moje to Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick. Do tej pory wyszło 26 kolorów, ja posiadam 6 z nich.

Cena produktu: 19.90 zł
Pojemność: 5,5ml
Opis producenta:
"Pomadka w płynie gwarantuje perfekcyjne, pełne pokrycie ust matowym kolorem przez wiele godzin, bez uczucia przesuszenia i lepkości. Lekka formuła wzbogacona w witaminę E i olej z awokado sprawia, że usta stają się niezwykle nawilżone i gładkie.Elastyczny aplikator i kremowa konsystencja zapewniają wygodne rozprowadzanie produktu.Po aplikacji należy odczekać chwilę, aby uniknąć rozmazania.Produkt łatwo można zmyć przy pomocy dwufazowego płynu do demakijażu."

Pomadki rzeczywiście bardzo dobrze kryją i to już dzięki zaledwie jednej warstwie. Zastygają na mat, ale nie taki suchy kredowy, a bardzo komfortowy. Jestem także zadowolona ze stopnia w jakim się utrzymują - nie ścierają się przy suchy, jedzeniu czy piciu. Dopiero tłustsze posiłki lekko je ścierają od środka, jednak dzięki komfortowej konsystencji dokładanie ich nie jest żadnym problemem. 

Poniżej możecie zobaczyć swatche kolorów jakie posiadam. Od prawej są to: 03, 08, 10, 11, 13, 16. 

Jeśli wybieracie kolory przez internet, polecam sugerować się bardziej swatchami wykonanymi na dłoniach niż ustach. Przez różne naturalne pigmenty ust, u każdego pomadki mogą wyglądać inaczej.


Kolor numer 03 to najbardziej neutralny spośród wszystkich. Nadaje się świetnie do noszenia na co dzień. Posiada drobinki, które nie są widoczne na ustach. 


Kolor 08 to bardzo żywy, neonowy róż. Takie kolory szczególnie fajnie sprawdzają się latem. 


O kolorze numer 10 słyszała chyba każda z nas. W końcu to jedyny szeroko dostępny "trupi" odcień. Albo się go kocha, albo nienawidzi. Ja go uwielbiam. Uważam, że jest wyjątkowy i bardzo dobrze się w nim czuje.


Numer 11 posiada widoczne w opakowaniu drobinki, które minimalnie widać także na ustach. U mnie ten kolor jest mało widoczny, jest bardzo delikatny.


Trzynastka to mój drugi ulubiony dzienny kolor po trójce. Jeśli lubicie szaleć z kolorami na powiekach to musicie mieć ten kolor. Typowy nudziak bez różowych tonów sprawdzi się przy każdym makijażu oka.


Szesnastka to kolor podobny do jedenastki ale nie posiada drobinek i jest ciemniejsza, dużo bardziej widoczna. Często gości na moich ustach.

A więc w rankingu kolorów na pierwszym miejscu stoi numer 03, następnie 13, 16. Numery 11 i 10 także bardzo lubię, choć noszę je rzadziej ze względu że nie pasują do wszystkich moich makijaży. Najmniej lubię kolor 08, jednak nie czuje się zbyt dobrze w aż tak ostrych odcieniach. 

A jakie są Wasze ulubione kolory Longstay? 

4 komentarze:

  1. Koleżanka pomalowała mnie kiedyś popularną 10. Wyglądałam gorzej niż tragicznie :D Zdecydowanie bardziej wolę się z żywym różem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Numer 10 jest bardzo specyficzny, wszystko zależy od koloru włosów, tonu skóry itd. :)

      Usuń
  2. kolorowo, najbardziej lubię ich pomadki, nie tylko płynne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam też crayon'y (będzie recenzja), a velvet matte nigdy nie miałam :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.