Latem przerzucam się na lekkie, odświeżające konsystencje, choć nie zapominam o porządnym oczyszczaniu cery, co jest ważne przy mojej mieszanej skórze. Poniżej możecie zobaczyć produkty jakie obecnie używam.
Rytuał pielęgnacyjny zaczynam od demakijażu, a konretnie od płynu micelarnego z Garniera przeznaczongo do skóry wrażliwej. Używam go od dłuższego czasu, ponieważ super domywa makijaż, przy czym nie szczypie w oczy. Jego atutem jest także wydajność - jedno (400 ml) opakowanie starcza mi na 3 miesiące codziennego użytkowania.
Kolejnym etapem mojej wieczornej pielęgnacji jest oczyszczanie. Obecnie nadal używam pianki z UnderTwenty, którą recenzowałam w ostatnim poście. Więc jeśli jesteście ciekawi mojej opinii na jej temat, odsyłam Was do tamtego posta.
Kolejnym etapem jest tonizacja. Do tego idealnie nadaje się Evree Pure Neroli, normalizujący tonik do twarzy cera tłusta. Stosuję go od tygodnia i przyznam, że efekty mnie zachwycają, ponieważ wydaje mi się, że rzeczywiście skóra troszeczkę mniej się wyświeca. Do tego przepięknie pachnie pomarańczami, a ja szczególnie doceniam ładne zapachy w kosmetykach. Drugi produkt, który kupiłam z myślą o używaniu jako tonika/mgiełki przed kremowaniem to mgiełka odświeżająca z Ziaji. Wydawało mi się że będzie idealna na lato, jednak kiepsko odświeża skórę. Ogólnie czuję się oblepiona gdy jej używam. Za to jest całkiem spoko gdy jeżdżę na rowerze, bądź rolkach i spryskam nią skórę dla odświeżenia i złapania słońca.
Przynajmniej raz w tygodniu a najlepiej dwa, staram się zrobić sobie maseczkę. Aktualnie w zbiorach mam czarną maskę z ezebra, którą razem z mamą nakładamy na nosy by skutecznie pozbyć się zaskórników. Drugą maseczkę jaką nakładam jest zazwyczaj płachta. Aktualnie na użycie czeka Holika Holika i ich seria baby pet.
Na koniec intensywnie nawilżam twarz i ciało, aby skóra się zregenerowała przez noc. Na usta nakładam balsam z Perfecty, o którym już Wam wspominałam. Do twarzy stosuję krem z aloesem z Ziaji. Ma on lekką konsystencję i ładnie nawilża. Na zimę oczywiście zmienię krem na nieco cięższy. Na całe ciało używam masła z Perfecty. Gęsta konsystencja wcale nie obciąża skóry ani nie zostawia tłustego filmu. Jest to bardzo wydajny i ładnie pachnący produkt.
W mojej pielęgnacji nie zapominam także o stosowaniu peelingów. Aktualnie wykończyłam jeden z perfecty, ale nietety mnie nie zachwycił i nie mam pomysłu co testować dalej.
Polećcie mi proszę jakiś fajny peeling.
uwielbiam micela z garniera. najlepszy:)
OdpowiedzUsuńMoje 5 opakowanie ;)
UsuńZ Garniera miałam płyn w zielonej butelce. Obecnie zaś mam wersję z olejkiem arganowym. Stosuję je jedynie do demakijażu oczu, więc przy swojej pojemności skubańce są bardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńO tak. Nawet dla mnie, gdy dużo używam płynu za jednym razem :)
UsuńZ całej tej gromadki znam chyba tylko płyn z Garnier - był fajny, ale teraz moim ulubieńcem w tej kwestii jest bielenda :) No i toniki evree nie są mi obce - z tym, że mam (i już kończę) wersję różaną. Pozostałe wersje też na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńToniki z Evree przydają się na plaży, super odświeżają skórę nie tylko twarzy :)
Usuń