Paletki Choco Bons i Peach and desire są najbardziej polecanymi paletkami z rossmana. Peach and desire nie było w mojej drogerii, ale Choco Bons juz tak i dzisiaj Wam o niej opowiem.

Cienie zapakowane są w małe, plastikowe opakowanie. Niestety kiepskiej jakości, bałabym się ją zabrać w podróż żeby się nie uszkodziła. Według mnie pacynka nie jest tu potrzebna, można było ją pominąć na rzecz lepszej jakości plastiku opakowania. Mimo wszystko, w tej paletce widać, że postawiono na jakość cieni, a nie wygląd zewnętrzny.

Na każdym cieniu wybity jest cukierek, co wygląda niesamowicie uroczo. Całość jest spójna, bo motyw słodyczy utrzymano nawet w zapachu - paleta niesamowicie pachnie czekoladą. 

Cienie są bardzo mocno napigmentowane, chyba najlepiej ze wszystkich drogeryjnych palet jakie posiadam, co przekłada się na dość mocne osypywanie. Dlatego najpierw zaczynam od makijażu oka lub pod oczami nakładam chmurkę pudru, by łatwo strzepać osyp.

Cienie łatwo się blendują i dobrze się łączą. Jednak, jak to u osoby początkującej z cieniami i makijażem, nasze wspólne początki nie były łatwe. Chcąc wyblendować górną granicę granatu, użyłam czystego pędzla. Zamiast rozmyć delikatnie granicę, niechcący przetransferowałam go na cały łuk brwiowy, mimo nałożenia beżu. Nie ma to jak poszaleć z blendem.

Co do trwałości, nie mam im nic do zarzucenia. Pod tym względem spisują się świetnie. Żałuję że nie ma w niej jednego ciemnego brązu którym mogłabym przyciemnić kącik, czarny nie zawsze się sprawdza w makijażach dziennych, tym bardziej granat.

Ogólnie uważam, że to bardzo dobra paletka. Chciałabym by Lovely stworzyło coś jak freedom system Inglota żebyśmy mogły tworzyć swoje paletki z cieniami tak dobrej jakości jak w tej palecie. Gdybym nie miała już zbyt dużo palet, kupiłabym peach & desire. Tak, będę sie posiłkować innymi paletami.  A jak u Was wrażenia z tą paletką? Lubicie ją czy nie przepadacie za nią?

41 komentarzy:

  1. Pierwszy i drugi kolor by mi pasowały :) Reszta odpada :D Ale ja to zazwyczaj mam swoich jakiś ulubieńców :D Wystarczy mi jeden jakiś delikatny kolor, kreski i lecimy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten trzeci też jest taki neutralny, dobry w załamanie :)

      Usuń
  2. That eye shade palette seems really good.
    Happy Weekend
    My Blog | Instagram | Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  3. Korzystałabym tylko z trzech pierwszych kolorów. Tak poza tym mam wiele palet o podobnej kolorystyce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jakie masz palety, ale ta jest wyjątkowa, ma świetną pigmentację nieporównywalną z mur :)

      Usuń
  4. Ale nad opakowaniami mogliby trochę popracować, no nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. No ale czasem lepiej jest skupić się na jakości cieni niż na pięknym opakowaniu i beznadziejnych cieniach :)

      Usuń
  5. Ja mam obie i bardzo lubię, choć opakowania rzeczywiście są średnie, ale u mnie już trzy podróże, w tym jedną zagraniczną, przetrwały ;) bardziej bym się czepiała braku lustra i ogólnej brzydoty opakowań :P
    U mnie granat sprawdza się dobrze tak jak reszta cieni :) A pacynkami nie gardzę, fakt, pędzle są lepsze, ale pacynki sobie zostawiam i używam ich do nakładania pigmentów/mocno brokatowych cieni, bo nie lubię robić tego palcem.

    Pozdrawiam,
    Blonde Kitsune

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już miałam wywalać pacynkę ale w sumie masz rację zostawię ją do brokatów :). Mi brak lusterka nie przeszkadza bo moim duo w podróży jest ta paletka i paletka wibo i choose what i want, z ogromym lusterkiem. Te dwie paletki powalają mi wykonać pełny makijaż twarzy i oka. WYstarczy wziąć jeszcze podkład i korektor, no i tusz do rzęs, pomadka :)

      Usuń
    2. Czasami się przydają te pacynki :D ja lubię w paletach z cieniami lusterko, bo w makijazu najdłużej bawię się zwykle z cieniami, więc tak najwygodniej :) ale ogólnie też sądze, że jest dość fajnie skomponowana, bo nada się na wieczór i na dzień przy odrobinie kreatywności :)

      Usuń
    3. Próbowałam ostatnio się malować przy lusterku z paletki, ale jest zdecydowanie za małe, nie umiem tak :D

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ja też rzadko, ale jak już to lubię poszaleć :)

      Usuń
  7. Moje kolory! Aż mi się oczy zaświeciły;) Fajna paletka:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolory są świetne jestem ciekawa jak wyglądają na powiece ;)
    Obserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
    www.jagglam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam jedną paletkę z Lovely, ale w wielkim skrócie oceniłabym ją tak 6/10. Po Twoim opisie te wydają się być lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te starsze były dużo gorszej jakości. Robiłam test jednej z nich :)

      Usuń
  10. Nie jestem przekonana do kosmetyków Lovely (chociaż rozświetlacze mają fajne), ale ta paleta po swatchach bardzo mi się spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest kilka fajnych produktów w ich ofercie, jak ta paletka :)

      Usuń
  11. Faktycznie super pigmentacja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Paletka w moich ulubionych kolorach, szczególnie te trzy pierwsze przypadły mi do gustu.
    Obserwuję i będę zaglądać częściej !
    Pozdrawiam serdecznie :)
    http://fashionismaio15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja kolorystyka, idealna paletka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Troszkę za ciemnie kolorki jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam tej paletki, ale kolorki ma całkiem fajne, myślę, że wykorzystywała bym ją często :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam że nie spodziewałam się że aż tak często będę ją używać :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.