Paletki Choco Bons i Peach and desire są najbardziej polecanymi paletkami z rossmana. Peach and desire nie było w mojej drogerii, ale Choco Bons juz tak i dzisiaj Wam o niej opowiem.
Cienie zapakowane są w małe, plastikowe opakowanie. Niestety kiepskiej jakości, bałabym się ją zabrać w podróż żeby się nie uszkodziła. Według mnie pacynka nie jest tu potrzebna, można było ją pominąć na rzecz lepszej jakości plastiku opakowania. Mimo wszystko, w tej paletce widać, że postawiono na jakość cieni, a nie wygląd zewnętrzny.
Na każdym cieniu wybity jest cukierek, co wygląda niesamowicie uroczo. Całość jest spójna, bo motyw słodyczy utrzymano nawet w zapachu - paleta niesamowicie pachnie czekoladą.
Cienie są bardzo mocno napigmentowane, chyba najlepiej ze wszystkich drogeryjnych palet jakie posiadam, co przekłada się na dość mocne osypywanie. Dlatego najpierw zaczynam od makijażu oka lub pod oczami nakładam chmurkę pudru, by łatwo strzepać osyp.
Cienie łatwo się blendują i dobrze się łączą. Jednak, jak to u osoby początkującej z cieniami i makijażem, nasze wspólne początki nie były łatwe. Chcąc wyblendować górną granicę granatu, użyłam czystego pędzla. Zamiast rozmyć delikatnie granicę, niechcący przetransferowałam go na cały łuk brwiowy, mimo nałożenia beżu. Nie ma to jak poszaleć z blendem.
Co do trwałości, nie mam im nic do zarzucenia. Pod tym względem spisują się świetnie. Żałuję że nie ma w niej jednego ciemnego brązu którym mogłabym przyciemnić kącik, czarny nie zawsze się sprawdza w makijażach dziennych, tym bardziej granat.
Ogólnie uważam, że to bardzo dobra paletka. Chciałabym by Lovely stworzyło coś jak freedom system Inglota żebyśmy mogły tworzyć swoje paletki z cieniami tak dobrej jakości jak w tej palecie. Gdybym nie miała już zbyt dużo palet, kupiłabym peach & desire. Tak, będę sie posiłkować innymi paletami. A jak u Was wrażenia z tą paletką? Lubicie ją czy nie przepadacie za nią?
Pierwszy i drugi kolor by mi pasowały :) Reszta odpada :D Ale ja to zazwyczaj mam swoich jakiś ulubieńców :D Wystarczy mi jeden jakiś delikatny kolor, kreski i lecimy :D
OdpowiedzUsuńTen trzeci też jest taki neutralny, dobry w załamanie :)
UsuńThat eye shade palette seems really good.
OdpowiedzUsuńHappy Weekend
My Blog | Instagram | Bloglovin
Thank you :)
UsuńKorzystałabym tylko z trzech pierwszych kolorów. Tak poza tym mam wiele palet o podobnej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie masz palety, ale ta jest wyjątkowa, ma świetną pigmentację nieporównywalną z mur :)
UsuńAle nad opakowaniami mogliby trochę popracować, no nie?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. No ale czasem lepiej jest skupić się na jakości cieni niż na pięknym opakowaniu i beznadziejnych cieniach :)
UsuńJa mam obie i bardzo lubię, choć opakowania rzeczywiście są średnie, ale u mnie już trzy podróże, w tym jedną zagraniczną, przetrwały ;) bardziej bym się czepiała braku lustra i ogólnej brzydoty opakowań :P
OdpowiedzUsuńU mnie granat sprawdza się dobrze tak jak reszta cieni :) A pacynkami nie gardzę, fakt, pędzle są lepsze, ale pacynki sobie zostawiam i używam ich do nakładania pigmentów/mocno brokatowych cieni, bo nie lubię robić tego palcem.
Pozdrawiam,
Blonde Kitsune
Już miałam wywalać pacynkę ale w sumie masz rację zostawię ją do brokatów :). Mi brak lusterka nie przeszkadza bo moim duo w podróży jest ta paletka i paletka wibo i choose what i want, z ogromym lusterkiem. Te dwie paletki powalają mi wykonać pełny makijaż twarzy i oka. WYstarczy wziąć jeszcze podkład i korektor, no i tusz do rzęs, pomadka :)
UsuńCzasami się przydają te pacynki :D ja lubię w paletach z cieniami lusterko, bo w makijazu najdłużej bawię się zwykle z cieniami, więc tak najwygodniej :) ale ogólnie też sądze, że jest dość fajnie skomponowana, bo nada się na wieczór i na dzień przy odrobinie kreatywności :)
UsuńPróbowałam ostatnio się malować przy lusterku z paletki, ale jest zdecydowanie za małe, nie umiem tak :D
UsuńZazwyczaj nie uzywam cieni do powiek:)
OdpowiedzUsuńJa też rzadko, ale jak już to lubię poszaleć :)
UsuńPigmentacja mnie zadziwiła :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że na plus ;)
UsuńMoje kolory! Aż mi się oczy zaświeciły;) Fajna paletka:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
A jaka tania :)
UsuńKolory są świetne jestem ciekawa jak wyglądają na powiece ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Pewnie że obserwujemy :)
UsuńObserwuje ;)
UsuńDzięki :)
UsuńŚwietne odcienie
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMiałam jedną paletkę z Lovely, ale w wielkim skrócie oceniłabym ją tak 6/10. Po Twoim opisie te wydają się być lepsze :)
OdpowiedzUsuńTe starsze były dużo gorszej jakości. Robiłam test jednej z nich :)
UsuńNie jestem przekonana do kosmetyków Lovely (chociaż rozświetlacze mają fajne), ale ta paleta po swatchach bardzo mi się spodobała :D
OdpowiedzUsuńJest kilka fajnych produktów w ich ofercie, jak ta paletka :)
Usuńfajne odcienie:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńFaktycznie super pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńPaletka w moich ulubionych kolorach, szczególnie te trzy pierwsze przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńObserwuję i będę zaglądać częściej !
Pozdrawiam serdecznie :)
http://fashionismaio15.blogspot.com
Dziękuję, również pozdrawiam :*
UsuńMoja kolorystyka, idealna paletka.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczne kolorki!:)
OdpowiedzUsuńTo prawda ☺
UsuńTroszkę za ciemnie kolorki jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa wieczorne wyjścia mogłaby się przydać :)
UsuńNie mam tej paletki, ale kolorki ma całkiem fajne, myślę, że wykorzystywała bym ją często :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że nie spodziewałam się że aż tak często będę ją używać :)
Usuń