O niczym nie marzyłam tak bardzo, jak o palecie Morphe 35R. Dostałam ją od moich najlepszych przyjaciółek Patki i Klaudii (buziaki dla dziewczyn, na pewno mnie czytają). Jesteście ciekawe czy spełniła moje oczekiwania czy się zawiodłam? Czytajcie dalej!

Paletka jest zapakowana w kartonowe pudełko, bardzo proste, bez zbędnych grafik. W środku paletka jest owinięta folią, by nic się nie uszkodziło. Sama paleta jest wykonana z plastiku, nie jest jakiś mega gruby, ale bez obaw, nie powinien się uszkodzić. Produkt nie ma lusterka, ale ja i tak bym go nie używała i totalnie mi to nie przeszkadza.


Numer 35R charakteryzuje się ogromną ilością brązów w różnych odcieniach, urozmaiconych w połyskujące cienie w różnych kolorach. Uważam, że jest to bardzo  uniwersalna paleta. Brązami możemy zbudować kontur oka, od jasnego do ciemnego i od ciepłego do zimnego. Do tego możemy dodać błyszczący cień i każdy makijaż będzie wyglądał inaczej.


Cienie są niezwykle miękkie pod palcami, bardzo dobrze na pigmentowane, łatwo się blendujące i niesamowicie trwałe! Poniżej możecie zobaczyć swatche wszystkich cieni z palety. Robiłam je palcem i nie nakładałam za dużo cienia.





Paletka kosztuje ok. 130 zł, jest to spora cena, ale absolutnie godna jakości. Kiedyś, w dalekiej przyszłości, gdy choć trochę zużyję moje paletki to kupię sobie inną wersję kolorystyczną.

Znacie cienie Morphe? Jakie macie wersje i co o nich sądzicie? Uważacie że droższe cienie są lepsze? W ogóle jaki macie stosunek do droższych kosmetyków?

44 komentarze:

  1. Mnie ta wersja kolorystyczna q ogole nie przekonuje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. 130 zł za 35 cieni tej jakości to nie jest drogo moim zdaniem. Oczywiście wydać tyle pieniędzy na jedną paletę to sporo, ale w porównaniu do palet Natashy Denony, która ja chcę, a w Polsce chodzą po 800 zł to i tak pikuś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację, biorąc pod uwagę ilość cieni i ich jakość to nie jest aż tak wysoka cena. Jestem ciekawa palety Denony, jak już ją kupisz/dostaniesz, pisz recenzję, muszę ją przeczytać :)

      Usuń
    2. Też mi się marzy paleta ND, ale ceny w Polsce to szaleństwo :D

      Usuń
    3. Ja sobie zawsze przeliczam paletę na cenę pojedynczego cienia, bo wtedy mniej boli :) @Agata będę próbować szukać ND z wysyłką do Polski w rozsądnej cenie, ale nadal to pewnie będzie koło 600 zł XD

      Usuń
  3. dla mnie jest troche za ciemna ;) moim zdaniem zawsze lepiej wydac raz, a porzadnie niz ''dozbierywac'' pojedyncze cienie, ktore i tak nie wyjda taniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się nią zrobić delikatny makijaż, zaręczam :)

      Usuń
  4. Kolorystycznie bardzo ładna, ciepła i stonowana, choć te błyszczące cienie dodają nieco pazurka :) Subiektywie świetna do makijaży późne lato/jesień. @Kosmetykowy Zawrót Głowy ma rację - lepiej wydać raz a dobrze, zwłaszcza jeśli kolorystyka pasuje. I 130 zeta za taką paletę i jakość to nie jest wygórowana cena, chociaż jak się porównuje z np MUR, to oczywiście różnica spora...Ale w zasadzie nie ma co porównywać, bo jakościowo Morphe odstaje zdrowo do przodu :) To teraz pozostaje wyczarowywać piękne makijaże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, świetnie je opisałaś, z porami roku się nie ograniczam, używam jej cały czas :D. Niby wiem że lepiej na raz zainwestować w lepsze cienie ale jakoś zawsze mi szkoda, bo to tylko kosmetyki a tu tyle wydatków :). Czaruję, przynajmniej się staram i uczę :)

      Usuń
    2. Najszybciej się tej prawidłowości nauczyłam na kosmetykach pielęgnacyjnych, ale i kolorówka się dołożyła. Właśnie wydaję całe pudło tańszych kosmetyków, które z reguły po krótkim czasie przestały mi odpowiadać jakościowo :) Teraz mam ich znacznie mniej, ale są po prostu lepsze, więc przestałam się denerwować niepotrzebnie. Nie mówiąc o tym, że często wydaje nam się, że nie umiemy się bawić w makijaż, a tak naprawdę to wina kosmetyku, nie nasza :)

      Usuń
    3. To racja, łatwiej nauczyć się na droższych kosmetykach, bo nie ukrywam że ułatwiają sprawę dzięki swej wysokiej jakości :)

      Usuń
  5. Dla mnie aż za dużo podobnych cieni ;) Chociaż brązy to moja podstawa, ale wystarczy mi mniejsza paletka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są podobne ale nie identyczne, znacząco różnią się tonacją :)

      Usuń
  6. Sama nie wiem... niby dużo 'moich' kolorów, ale wydają mi się bardzo do siebie podobne. Poza tym brakuje mi tu jaśniejszych odcieni beżu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładne kolory i myślę, że taką paletą wyczarujesz tysiące zjawiskowych makijaży :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę za dużo podobnych cieni jak dla mnie, mogłaby być bardziej urozmaicona. Sama ostatnio przy palecie Affect przekonałam się, że swatche nie są niestety wiarygodne :( dlatego mam nadzieję, że te wszystkie będą równie przyjemne w pracy, co na swatchach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam wyżej, wydają się podobne, ale mają inną tonację, dlatego jestem zadowolona, bo np gdy robię makijaż inną paletą i zamarzy mi się jakiś konkretny odcień brązu tu w palecie morphie na pewno go znajdę. Są przyjemne w pracy tak samo jak w swatche'ach :)

      Usuń
    2. Tony czasami niewiele zmieniają - odcienie i tak są zbliżone. Ale trzebaby to ocenić na żywo, bo zdjęcia też lubią przekłamywać rzeczywistość

      Usuń
    3. Zalezy od oka ja to widzę. Inna osoba niekoniecznie 😉

      Usuń
    4. Raczej od zdjęć i monitora, każdy ekran inaczej pokazuje kolory i to jest fakt ;)

      Usuń
  9. Kolorki są fajne, takie w moich gustach :D Ale sama bym chyba nie dała tyle za paletkę :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, policzmy...35 cieni, paleta za 140 zeta. Wychodzi...4 zeta za cień :o. To taniej niż Wibo, Lovely, Mysecret i wszelkie te najtańsze drogeryjne marki. Jakościowo...No cóż 20-letni Opel Astra do tegorocznej edycji Audi A6 :D Do tego dochodzi paletka, duże lusterko i wszystkie cienie w jednym miejscu, a nie walające się po szufladzie. Chyba jednak warto przemyśleć ;)

      Usuń
    2. Kochana Lotka u mnie też było to ciężkie do przełknięcia na raz, aż w końcu ją dostałam. Ciągle sobie myślałam że to przecież tylko kosmetyk, tyle innych spraw trzeba załatwić, opłacić, ale jak się raz zażyje na prawdę dobrej jakości, zwłaszcza w dziedzinie którą się kocha to mniej boli cena :D. Asian Beauty World ma sporo racji :)

      Usuń
  10. Fajnie wygląda, ale mam tyle cieni w brązach, że mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mimo uzależnienia paletkowego do tej pory miałam jeden matowy,ciemny brąz. Teraz mam chyba całą tonację. Nareszcie! :D

      Usuń
  11. Spora paletka! Fajnie że wymarzony prezent sprawdzi się u Ciebie w 100%
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany kolorki ma boskie i jeszcze ta pigmentacja, świetnie się prezentuje, myślę, że się w przyszłości skuszę :) Akurat moja kolorystyka, cena spora ale widzę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To są moje kolory ! Taka uniwersalna paleta powinna znajdować się w każdej kosmetyczce ;) Jest przepiękna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że jest mega bazowa i wystarczy do niej dodać jakiś błysk, wtedy mamy makijaż gotowy na każdą okazję :)

      Usuń
  14. Kolory są super, uwielbiam takie ciepłe barwy. O paletach Morphe słyszałam jednak bardzo zróżnicowane opinie. Chyba jednak czas się przekonać samemu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie czytałam opinii o Morphe. Słyszałam tylko od Zmalowanej, że są świetne :)

      Usuń
  15. Wow przepiękna paletka odcieni- bardzo podobają mi się te brązy i złota, jak najbardziej moje kolory <3
    Fajnie, że są dobrze napigmentowane, bo o to ciężko :/
    Może kiedyś i ja sobie taką sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w obrębie jeszcze jedną świetnie napigmentowaną paletkę, ale mam tyle pomysłów na posty, że jej recenzja zeszła na dalszy plan. Niestety ;), ale na pewno się pojawi w bliższej czy dalszej przyszłości :)

      Usuń
  16. fajna paleta ;) łądnie swatche wyglądają. Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładna ta paletka, z czasem sobie też ją kupię. ;) narazie szaleje na punkcie ABH i jakiś czas temu hudy, jednak kiedy się okazało że tą drugą już mam jakoś szał na nią minął po miesiącu jej używania. :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam, nakręcę się na coś, a jak już mam to mi szybko przechodzi :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.