Organic shop

"Marka organicznych kosmetyków rosyjskich do pielęgnacji ciała, twarzy i włosóów zawierających naturalne ekstrakty i wyciągi roślinne. Kosmetyki bez barwników, parabenów i SLS."

To chyba najlepsze podsumowanie opisujące markę Organic Shop. Robiąc research w internecie znalazłam same dobre opinie o kosmetykach organic shop. 

Marka nie ma własnej strony, ale jest łatwo dostępna, ponieważ znajdziemy ją w praktycznie każdej drogerii internetowej. Stacjonarnie znajdziecie ją w Empiku i Naturze.

W urodzinowym haul'u mogliście zobaczyć, że dostałam dwa kultowe produkty marki: Indian Lotus Body Cream i Body Desserts almond & honey milk reviving body scrub.

Organic shop body desserts, almond & honey milk, reviving body scrub - odbudowujący scrub do ciała, migdały i miodowe mleko.

Pojemność: 450 ml
Cena: 27 zł

"... dzięki niezwykłej formule idealnie wygładza skórę, przenosząc Twoje zmysły do raju. Olej migdałowy i mleczne proteiny głęboko nawilżają skórę, podczas gdy organiczny miód i olej z kiełków pszenicy pobudza naturalną regenerację naskórka. W tym samym czasie organiczny cukier trzcinowy matuje skórę i nadaje jej piękny zdrowy wygląd."


Opakowanie jest bardzo duże, wykonane z porządnego plastiku. Po odkręceniu wieczka, pierwsze co zauważam to mocny, słodki zapach, nie potrafię go konkretnie zdefiniować. Konsystencję peelingu określiłabym jako masło z zatopionymi drobinkami. Jest zbita, trzyma się skóry, nie spada do wanny, a szybko i łatwo roztapia się pod wpływem ciepła palców. Miałam w swojej kadencji kilka peelingów, ale ten bardzo miło mnie zaskoczył. Sprawia, że skóra jest gładka i miękka, usuwa wszelkie suche skórki. Dodatkowo pozostawia delikatny film, dzięki czemu czuję, że skóra jest przyjemnie nawilżona. Nie lubię gdy kosmetyki zostawiają warstwę na ciele, ale w tym przypadku mi to nie przeszkadza, a nawet jestem z tego zadowolona.



Organic Shop, Lotus & oils body cream - krem do ciała indyjski lotos

Pojemność: 250 ml
Cena: 24 zł

"Ten lekki krem na bazie organicznego ekstraktu z kwaitów lotosu oraz pięciu innych organicznych olei z: jojoba, wiesiołka, amarantusa, słodkich migdałów i masła shea, regeneruje skórę sprawiając, że staje się ona gładka i miękka. Nie zawiera parabenów i silikonów."



Opakowanie wizualnie jest podobne do tego od scrub'u, z tym że jest trochę niższe i niestety wykonane z gorszej jakości plastiku. Zapach kremu jest słodki, nieco mdły. Konsystencja zaś kremowa, lekko lejąca. Na skórze rozprowadza się pozostawiając białe smugi, przez co ciężko jest go wpracować w skórę. Nie jest to najlepiej nawilżający produkt na świecie, ale dla mojej skóry, która jest w dobrej kondycji, ten stopień nawilżenia jest wystarczający. Jestem rozdarta bo skład i nawilżenie jest okej, ale zapach i fakt, że robi smugi nie zadowala mnie.


Podsumowując z peelingu jestem bardzo zadowolona i jak tylko mi się skończy (co nie nastąpi prędko) kupię inną wersję zapachową. Z kremem trochę się nie polubiłam, dam mu jeszcze kilka szans. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na pewno chcę poznać więcej kosmetyków tej marki, bo mimo wpadki z balsamem, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. 

Dajcie znać czy miałyście te produkty i co o nich sądzicie, oraz co polecacie przetestować z marki Organic Shop.

42 komentarze:

  1. Miałam już kilka kosmetyków tej firmy i jakoś nie przypadły mi one do gustu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co konkretnie? Czego się przestrzegać? :)

      Usuń
    2. U mnie te wszystkie mleczka czy też balsamy w kubeczkach się nie sprawdziły, bo miałam wrażenie, że w ogóle mi nic nie robią.

      Usuń
  2. Mam ten mus tylko w wersji waniliowej. I wiesz, zapach to porażka, wchłania się bardzo długo, zostawia taki niewidoczny ale lekko wyczuwalny "film". Nawilża, ale szału nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam zapach tego peelingu - jest boooski! Niestety chyba się na niego nie skuszę - ostatnio przerobiłam wiele peelingów, które zostawiają film na skórze i do szału doprowadza mnie mycie brodzika po tym.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, że łatwo się myje brodzik dzięki masłowatej konsystencji. Zostają takie kulki, które gdzieś nam skapną i wystarczy to przetrzeć ręką i schodzi bez problemu :) gorsza jest kawa ;)

      Usuń
  4. Faktycznie bardzo kuszące kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo i nawet w Empiku są ? :O nawet nie wiedziałam, że tam takie rzeczy mają też w sprzedaży :P hehe

    Chętnie wypróbowałabym tego peelingu, skoro sprawdził się u Ciebie :) mój obecny się kończy, także może się skuszę :)

    P.S. odp. u siebie :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wyszperałam w internecie to tak. Mają kosmetyki w sprzedaży :). Polecam :). Dzięki za odp już idę czytać ;)

      Usuń
  6. Kupiłam od nich kiedyś peeling mango i byłam bardzo zadowolona. Za to z maską z awokado się nie rozstaję, może wypróbuję kolejne produkty :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z maską do włosów? Widziałam gdzieś ją, moje maski się skończyły, więc chętnie się jej przyjrzę :)

      Usuń
  7. Na peeling zdecydowałabym się bez wahania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście mają dobre peelingi. Maski do włosów też. Za to odżywki i szampony są nijakie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie kosmetyki Organic Shop pachną obłędnie, ale do tej pory miałam tylko maskę do włosów z awokado i mi się akurat nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że nawet w Biedronce je widziałam ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A fakt, rzeczywiście dziewczyny mi pisały, że do biedronki weszła ta marka :)

      Usuń
  11. Zapach kwestia indywidualna. Podoba mi się wielkość peelingu :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja akurat jeszcze kosmetyków tej marki nie używałam, peeling zapowiada się naprawdę ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze nic tej marki, mimo, że sporo pozytywnych opinii czytałam w internecie. Na pewno przyjdzie pora i coś wypróbuje, choć raczej nie będzie to peeling, bo te rzadko urywam, więc opakowanie za duże na moje potrzeby ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam takie powroty do peelingów, nie chce mi się tego robić, ale efekty są tak dobre, że polubiłam peelingowanie ;)

      Usuń
  14. Miałam kilka produktów z tej marki- u mnie świetnie sprawdził się peeling malinowy ;)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham maliny, to jeden z moich ulubionych owoców ;)

      Usuń
  15. Lubię ten peeling. szczególnie ten z mango zobił na mnie super wrazenie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo mango też lubię. Super, że mają tyle świetnych wersji zapachowych :)

      Usuń
  16. Bardzo byłam ciekawa tego scrub'u do ciała.Bardzo fajnie, że jeszcze nawilża skórę

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam jeszcze kosmetyków Organic Shop, ale są na mojej wishliście. Lubię naturalne kosmetyki i takie właśnie przyjemne w użyciu. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja wishlista naturalnych kosmetyków tez jest długa ☺

      Usuń
  18. Uwielbiam czekoladowy peeling do ciała tej marki :) i maskę do włosów z avocado :D Pozdrawiam :) // ~ mój blog ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób poleca maskę z awokado ☺. Pozdrawiam 😉

      Usuń
  19. UWielbiam kosmetyki z organic shop, zwłaszcza maski do włosów :) Tej wersji peelingu jeszcze nie miałam okazji testować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.