Przed promocją 2+2 w Rossmannie zauważyłam, że bardzo popularna stała się marka Biotaniqe. Jako że skończył się mój żel micelarny z Bielendy skusiłam się na: Biotaniqe macro hydro therapy pure detox charcoal cleanser.
Opis produktu:
Węglowy Żel Myjący to innowacyjna formuła, która w kontakcie ze skórą tworzy delikatną mikropiankę natychmiastowo rozpuszczającą makijaż oraz zanieczyszczenia. Głęboko oczyszcza i Detoksykuje skórę. Konsystencja fluidu przywraca skórze jedwabistą gładkość i nawilżenie, pozostawiając ją świeżą i idealnie czystą. Daje przyjemne uczucie orzeźwienia. Aktywny węgiel z drzewa Ubame przyciąga i absorbuje toksyny, usuwa martwy naskórek, eliminuje i zapobiega niedoskonałościom. Odblokowuje i ściąga pory.
Za pomocą pompki wydobywamy z opakowania czarny żel, który po wmasowaniu w skórę zmienia się w jasnoszary, delikatny żel, jednak coś z pianki w sobie ma. Po dokładnym wmasowaniu, dużo łatwiej go zmyć.
Produkt w stu procentach usuwa makijaż, robi to nawet lepiej niż żel do demakijażu z Bielendy. Czuć wyraźne oczyszczenie, skóra jest gładka, miękka i świeża. Nie przesadzałabym z odblokowywaniem i ściąganiem porów, tu producent przekoloryzował sprawę. Czy eliminuje niedoskonałości? Na początku wszystkie niedoskonałości muszą wyjść ze skóry, jak to przy oczyszczającym produkcie, później będą pojawiać się sporadycznie, przynajmniej tak było w moim przypadku.
Podoba mi się ten produkt. Używam go z przyjemnością. Daje ogromną ulgę po całym dniu w makijażu, podczas panujących obecnie upałów.
Nie miałam okazji go jeszcze testować, ale z tej marki miałam płyn do demakijażu oczu i bardzo fajnie się u mnie sprawdził, więc chętnie sięgnę także po inne produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie w Rossmannie jest tak mało ich produktów, muszę posiłkować się internetem, jak zawsze :D
UsuńJa mam żel micelarny z drobnymi kulkami węglowymi, ale mnie wysusza niestety. Choć muszę przyznać, że myje dobrze.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wahałam się pomiędzy tym twoim a węglowym :)
UsuńNie jestem pewna, ale z tej samej serii mam peeling i jest nawet znośny :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Znośny 😂 dobre słowo na scharakteryzowanie kosmetyku ☺
UsuńNie wiem jak inaczej powiedzieć XD Dupy nie urywa, o XD
UsuńUwielbiam Cię! Szczerość to podstawa :)
UsuńNie używałam jeszcze nic tej marki, ciekawie się zapowiada.. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ☺
UsuńZ tym produktem pierwszy raz się spotykam, aczkolwiek muszę przyznać, że mnie zaciekawił ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCieszę się ☺
UsuńJestem fanką węglowych kosmetyków <3
OdpowiedzUsuńMoja cera też się z nimi lubi ☺
UsuńFajna cena akurat jestem w Polsce i chyba sama skuszę się na ten żel 😊
OdpowiedzUsuńPolecam ☺ ja to zazdroszczę Ci tych zagranicznych kosmetyków ☺
UsuńLubię kosmetyki z aktywnym węglem, ale tego jeszcze nie używałam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Polecam, pozdrawiam :)
UsuńMialam go i nie polubilam sie z nim w ogole:)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńBardzo lubię takie węglowe produkty do buzi. Używałam niedawno maseczki, a teraz właśnie mogłabym spróbować czegoś takiego...
OdpowiedzUsuńDodaję Twojego bloga do obserwowanych, fajnie jakbyś się zrewanżowała.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/buntowniczka-z-pustyni-alwyn-hamilton.html
Miałam węglowe maseczki i miło je wspominam :)
UsuńFajnie, że z czasem ogarnicza ilość niedoskonałości. Sama nie miałam jeszcze nic z tej marki, z węglowych produktów stosowałam w sumie tylko bielendę, ale średnio mi podeszła ta linia.
OdpowiedzUsuńU mnie niedoskonałości i tak są sporadyczne, ciekawa jestem jakby sobie poradził z bardziej problematyczną cerą :)
UsuńCiekawy produkt. Muszę kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNigdy nie miałam nic Botanique, ciekawi mnie. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ta marka jest na topie. Pewnie i do Ciebie coś wpadnie :)
Usuń