Mimo, że co raz bliżej koniec świąt, pocieszmy się jeszcze chwilę ich klimatem. Jak najdłużej celebrujmy chwile z bliskimi, a pomiędzy jednym kawałkiem ciasta, a drugim zapraszam Was na moich ulubieńców grudnia.
Dzięki kochanej Snukraina i jej konkursowi miałam okazję przetestować kilka kosmetyków Balea. Bardzo do gustu przypadła mi pianka do depilacji. Ma bardzo gęstą i treściwą konsystencję, a także bardzo mocny, wcale nie sztuczny zapach. Pianka świetnie sprawdza się przy depilacji i pozostawia skórę miękką i nawilżoną, a nie uszkodzoną, co zdarzało mi się przy niektórych produktach. Świetny produkt!
L'biotica ma świetny marketing. Często organizują na swoim instagramie rozdania, które wcale nie mają trudnych zadań. Wystarczy udostępnić zdjęcie i rozwiązać ankietę. W taki sposób otrzymałam tę maskę. Nigdy wcześniej nie używałam kosmetyków tej marki. Teraz żałuję, że tak późno je odkryłam. Maska zapakowana jest w śmieszne opakowanie, jak po lekach. Najbardziej, po efektach, podoba mi się zapach. Jest mocno owocowy i bardzo intensywny, świeży. Aż chciałoby się zjeść tą maskę łyżeczką. Jeśli chodzi o efekty, to włosy są miękkie, gładkie i łatwe do rozczesania. Ulubieniec nad ulubieńcami.
Przed świętami szybko biegłam po ten puder do rossmanna, bo mi się skończył. Daje cudowny efekt wygładzenia i satynowego matu. Jednocześnie dobrze trzyma w ryzach podkład. Słodki smak to tylko kolejny aspekt dodatni.
Tatuaż dla ust! Nazwa, idealnie oddaje moje myśli o tych pomadkach. Tak Kamila BlondeKitsune, ich opinie są kontrowersyjne, ale mi się bardzo dobrze sprawdzają :D. Trzymają się od rana do wieczora bez poprawek przy jedzeniu rosołu, mięs itd.Czekam na rozszerzenie gamy kolorystycznej by wyszło więcej życiowych kolorów.
Carmex to bardzo znany i lubiany balsam, także jego obecność w tym zestawieniu nie powinna dziwić. O ile nie lubię smaku tego produktu, to muszę mu przyznać, że bardzo skutecznie nawilża. Jak dla mnie to obok blistexa to najlepiej nawilżający, drogeryjny kosmetyk.
W grudniu chciałam wyróżnić próbki innisfree i lancome. O innisfree rozpiszę się w osobnym poście. Zastanawiałam się czy zamieścić tu lancome, ponieważ sprawdził mi się dobrze, ale uważam że nie jest to jakość adekwatna do aż tak wysokiej ceny. Ostatecznie serum znalazło się w zestawieniu, bo chętnie po niego sięgałam.
Na koniec maseczki. Zdecydowałam się wyróżnić jedną koreańską z wygranej z konkursu asianbeautyworld i jedną od wspomnianej już wcześniej Julii. Obie bardzo mnie zachwyciły i obie są dla mnie ciężko dostępne :D. Także jakbyście miały okazję którąś z nich kupić, nie wahajcie się. Są świetne.
To już tyle na dziś. Dziękuję za poświęcony mi świąteczny czas. Dajcie znać których ulubieńców kojarzycie.
Te matowe pomadki to już chyba hit :D
OdpowiedzUsuńZasłużenie ;)
UsuńNo a u mnie masakra jakaś :(
UsuńAle może dlatego, że o tej porze roku mam jedną wielką skorupę, a nie skórę.
Lano maść moze Ci pomóc 🙂
UsuńTych pomadek nie miałam, ale lepszego balsamu nigdy nie używałam. Carmex wymiata!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
Dokładnie :)
UsuńPianka Balea mnie ciekawi, generalnie wszystkie ich kosmetyki mnie interesują, fajnie by było, gdyby były łatwiej dostępne u nas..
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mi też się marzy jakiś dm w okolicy ;)
UsuńWelcos do zamówienia jest tylko na Roserose shop, ale 10 masek kosztuje 2,5 - 3 $ plus niecałe 2 $ przesyłka (o ile nic więcej nie kupujecie, bo cena przesyłki jest zależna od wagi paczki), lub rubyrubyshop (ale tu jest drożej).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Innisfree przypadło Ci do gustu :) Cały czas czytam o pudrze Lovely (są różne opinie, a ja mam "farta" do pudrów, które źle u mnie wyglądają), ale chyba w końcu się złamię. O Biovaxie trochę zapomniałam, ale kiedyś lubiłam ich maski i odżywki do włosów.
W sumie to nie dużo jak za 10 masek. Puder jest świetny, aż się dziwię że aż tak mi przypadł do gustu. Mam drugie opakowanie :). Z biovaxa chętnie przetestuję więcej produktów :)
UsuńTe Maybelline słyną z trwałości, ale ja się boje, że mogą wysuszać mi usta ;P
OdpowiedzUsuńMi nie wysuszają ust. Rzadko które pomadki mi to robią, bo dbam o nawilżanie :)
UsuńOprócz Innisfree wszystkie produkty są mi bliżej lub dalej ale znane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
To fajnie. Pozdrawiam :)
UsuńBalea ma bardzo fajne produkty, szkoda, że niedostępne w Polsce...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zdarza się je znaleźć w internetach za fajne ceny, ale nadrabiają kosztami przesyłki ;)
UsuńZnam tylko carmex, ale nie lubię go :D Nienawidzę smaku, a działanie nie zachwyca także jak dla mnie. Znam lepsze produkty ;) Piankę miałam w innej wersji i ją lubiłam.
OdpowiedzUsuńJa się przemogłam ze smakiem. A zdradzisz jaki jest Twój ulubiony balsam do ust?
UsuńBardzo lubię matowe pomadki, ale moja daje się zjadać z środka ust a dookoła zostaje i głupio wygląda :P
OdpowiedzUsuńA mi się wcale nie zjadają :)
UsuńA mi te pomadki z Maybelline średnio się podobają xD Dziwnie się zjadają mimo wszystko :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Chyba jestem jedną z niewielu którym się nie zjadają ;)
UsuńPianki do golenia Balea zawsze mają świetne zapachy :D
OdpowiedzUsuńTak, tak :)
UsuńMam pomadke z Maybelline i mi się zjada już po pierwszym kęsie jedzenia. I brzydko mi sie zjada. Carmex z kolei uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńKurdę, mi nawet rosół wytrzymuje ;)
UsuńPro tip: tańszym odpowiednikiem tego serum Lancome jest Missha Borabit Ampoule, bo mają na drugim miejscu ten sam aktywny skladnik :D
OdpowiedzUsuńOoo dziękuję :)
UsuńAkurat wg mnie mają wiele "życiowych" kolorów, wiele mi się podoba, gdyby nie to, że u mnie zwyczajnie się łuszczą, kupiłabym sobie ich więcej, a tak "męczę" te, które mam :D ja czekam na rozszerzenie gamy kolorystycznej Leszek Chocolats, bo w sumie w Polsce jest tylko 6 kolorów, z czego 3 to nudziaki i jedna to czerwień, a reszta to bardzo ciemne kolory, więc malutko tego.
OdpowiedzUsuńJa dla siebie nie widzę nic, poza tymi dwoma odcieniami. Pamiętam o lorealu i mam zamiar potestować :)
UsuńTe matowe pomadki do ust mega mnie kuszą :) Dla mnie za malinowy ten zapach maski do włosów z L'biotica :P
OdpowiedzUsuńPomadki polecam. A co do maski, to nigdy nie wąchałam ładniejszego zapachu :)
Usuń