Od dawna, obserwując polski rynek, marzyłam by zamiast inspirować się wciąż modnym kierunkiem azjatyckim, wykorzystać zasoby polskiej ziemi. Na przeciw moim cichym marzeniom wyszła marka Oceanic z serią Polka. W dzisiejszym wpisie, chciałabym przybliżyć Wam zamysł marki i recenzję jednego z produktów, dostępnych we wspomnianej przeze mnie serii. 

O Oceanic
Od 1982 roku dbamy o urodę i zdrowie Polek i Polaków, od kilkunastu lat jesteśmy również obecni w wielu krajach świata. Z wielką pasją i starannością tworzymy kosmetyki, wyroby medyczne i leki, które spełniają oczekiwania najbardziej wymagających konsumentów. Udowadniamy, że każda skóra może być piękna i zadbana, a doskonałej jakości produkty można znaleźć w różnych kategoriach cenowych. 
Sztandarową marką Oceanic jest AA, co więcej  long4lashes, oilan czy polka to podmarki wchodzące w skład wielkiej rodziny Oceanic. Wiedzieliście o tym?

O Polka
Świetnie wykształcona, przedsiębiorcza, energiczna i z natury piękna! Taka jest nowoczesna Polka. Z myślą o jej potrzebach stworzyliśmy kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, wykorzystujące sprawdzone składniki, starannie pozyskane z lokalnych źródeł. W formułach preparatów marki Polka znajdziemy len, bursztyn, miedź, wody termalne, wodę siarczkową i owies. Bogate, sensoryczne i przyjemne w dotyku formuły zapewnią kompleksową pielęgnację.
 Jak widzicie zamysł marki w stu procentach wpisuje się w to na co liczyłam, że wreszcie pojawi się wśród asortymentu polskich producentów. 

Kilka tygodni temu zgłosiłam się do kampanii strony ambasadorka-kosmetyczna.pl z Polką i udało mi się do niej zakwalifikować. W ramach testowania otrzymałam oczyszczający żel z owsem.

Polka, owies, żel do mycia twarzy "oczyszczenie + komfort"
Zafunduj skórze podwójną moc działania - żel do mycia skutecznie oczyszcza i usuwa wszelkie zanieczyszczenia, a także makijaż oczu i ust. Przywraca skórze komfort i pozostawia ją przyjemnie odświeżoną. 



Pojemność: 150 ml
Opakowanie: Miękka, plastikowa tubka stojąca "na głowie"
Konsystencja: Bardzo rzadki, lejący żel, który ze względu na dobór opakowania lubi się wylewać.
Moja opinia: Tak jak wspomniałam w powyższym punkcie, według mnie dobór rodzaju opakowania nie jest najlepszy. Ze względu na ciekłość żelu wydaje mi się, że lepiej sprawdziłaby się tubka z pompką. Zapobiegłoby to marnotrawstwu produktu. Kosmetyk bardzo ładnie pachnie i fajnie rozprowadza się po twarzy. Dobrze oczyszcza i zmywa makijaż. Radzi sobie nawet z tuszem do rzęs, przy czym nie szczypie w oczy, a moje są  na to wybitnie wrażliwe. Doceniam także fakt, że nie wysusza, a wręcz tak jak zapowiedział to producent, pozostawia skórę w komfortowym stanie. Nie podejmuję się analizy składu, ze względu na to, że nie idzie mi to najlepiej, a nie chcę wprowadzać nikogo w błąd. Na powyższych zdjęciach zamieściłam zdjęcie składu, w razie gdyby ktoś miał ochotę zerknąć.


Jaki jest mój werdykt? Polka stworzyła bardzo fajny produkt w przystępnej cenie (zamyka się w 10 zł). Z przyjemnością będę do niego powracać i na pewno skuszę się na przetestowanie innych produktów tej marki.

Miałyście okazję używać czegoś z marki Polka? Wolicie testować produkty insirowane Azją, czy tak jak ja czekacie na wykorzystanie potencjału naszych zasobów?

19 komentarzy:

  1. Ostatnio o tej marce jest bardzo głośno, ja jednak jeszcze nic z niej nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Głośno ostatnio o tej marce, ale mnie nie kusi 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie widziałam recenzji tej marki. A czemu Cię nie kusi?

      Usuń
  3. Nie miałam okazji jeszcze przyjrzeć się bliżej produktom tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogólnie sam zamysł na serię kosmetyków jest świetny! Z tym, że z tego co czytałam nie są tak naturalne jak wskazuje producent. Nie mniej jednak skuszę się na jakąś maseczkę od nich może :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie gdzieś widziałam maseczki i zapomniałam do nich wrócić :(

      Usuń
  5. Strasznie ciekawi mnie ta seria kosmetyków i przyznam, że chciałabym coś wypróbować tylko nie wiem od czego zacząć.

    OdpowiedzUsuń
  6. O, coś nowego. Marka Polka gdzieś mi się przewinęła przed oczami, ale jeszcze nigdy na własnej skórze. A w kwestii przesytu koreańską pielęgnacją, jest taka fajna książka - sekrety urody babuszki Fajna lektura, która przybliża nasze, słowiańskie sposoby na piękną skórę i to za niewielkie pieniądze... pisałam o niej kiedyś na blogu, warto poczytać!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg nie wiedziałam, że ta marka jest tej firmy, kojarzę ją z IG, nie miałam jeszcze okazji poznać, ale już sama szata graficzna mnie przekonuje :D Tubka z pompką rzeczywiście chyba lepiej zdała by egzamin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ich instagram, ale jakoś słabo mi się podoba, strasznie oficjalny, a wciąż mało tam wiadomości ;)

      Usuń
  8. Mnie do końca ta marka nie kusi, bo za kosmetykami AA nie przepadam i boję się, ze skoro są "rodziną" to mogą być podobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego Ci nie powiem, bo nie wiem. Jak do tej pory mi obie marki się sprawdziły ;)

      Usuń
  9. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale ma fajną szatę graficzną :D

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze nic tej marki nie miałam :) Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.