Dzisiaj zapraszam Was na kolejną odsłonę serii dotyczącej perfum od wielkich domów mody. Tym razem pod lupę weźmiemy kultowe Chance od Channel. 
O domie mody...
Coco Chanel to niekwestionowana ikona stylu. Gabrielle Bonheur Chanel, bo tak brzmi jej właściwe imię, urodziła się w małym, francuskim miasteczku Saumur w 1883 roku. Przydomek Coco otrzymała w 1905 roku, kiedy na początku swojej kariery, występowała jako piosenkarka kabaretowa. Jedna z piosenek przez nią śpiewanych brzmiała „Qui qu'a vu Coco (dans le Trocadero)”, co oznacza „kto widział Coco w Trocadero”. Swoją karierę w świecie mody Chanel rozpoczęła od projektowania kapeluszy, które później sprzedawała arystokratkom. Uwielbiała kieszenie i kieszonki. Do dziś większość ubrań i akcesoriów marki je posiada. To dzięki niej czarny kolor, zarezerwowany wyłącznie na pogrzeby i żałobę, stał się popularny i modny. To właśnie francuska projektantka była jedną z prekursorek praktyki zatrudniania celebrytów do promowania swojej marki.
Przed 2003 rokiem wszystkie flakony perfum od CHANEL były klasyczne, prostokątne, inspirowane męskimi wodami kolońskimi z lat 20. Wraz z nowym milenium przyszedł przełom i Karl Lagerfeld postanowił o zamknięciu nowej kompozycji w transparentej buteleczce w kształcie koła z małym koreczkiem. Kwiatowy zapach zaprojektowany był niczym konstelacja, sfera woni nieskończenie dynamicznych. Nieprzewidywalne i nieuchwytne początki zaskakują: przeistaczają się w zapach zmysłowy, pikantny i pożądliwy. Miękkie i kobiece nuty jaśminu przeplatają się z wibrującym różowym pieprzem i ciepłymi akordami patchouli.
Flakon: Chanel kojarzy mi sie z prostymi, eleganckimi opakowaniami i to właśnie takie jest. 
Trwałość: Przetrwały zapach. Przez wiele godzin utrzymuje się na skórze, a jeszcze dłużej na ubraniach.
Nuty zapachowe: 
Głowa: hiacynt, pieprz
Serce: irys, jaśmin
Podstawa: bursztyn, paczula, piżmo, wanilia
Delikatny hiacynt przełamany mocnym zapachem pieprzu są pierwszymi nutami jakie czujemy w tym zapachu. Już po chwili moc pieprzu się uspokaja i pozostaje kwiatowa woń hiacyntów i jaśminu. Im dłużej go noszę, tym staje się delikatniejszy i bardziej ułożony. Dopasowuje się do osoby, która go nosi.
pięknie przedstawione nuty zapachowe, przepraszam za lekkie rozmazanie, ciężko było mi to uchwycić ;)

A Wy jaki macie stosunek do droższych perfum? Lubicie czy wolicie tańsze odpowiedniki?

22 komentarze:

  1. Ja raczej należę do grona osób które wybierają tańsze zapachy, jako że ciężko znaleść mi coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, rzadko mam okazję "obcować" z luksusowymi zapachami :)

      Usuń
  2. Bodajże w zeszłym roku był prawdziwy boom na ten zapach ;) Z tego co pamiętam nawet mi się podobał, ale nie na tyle, by go od razu kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dziedzinie perfum, w ogóle nie orientuję się co jest modne :D

      Usuń
  3. Jeśli chodzi o perfumy to zwykle wybieram tańsze opcje. Obecnie mam sporo zapachów marki Avon 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwykle też, ale staram się mieć w zasobach jakieś lepsze na wielkie wyjścia ;)

      Usuń
  4. JA lubię oryginały i mam większość ich na półce, ale nie gardzę zamiennikami też bym mogła używać bez problemu :) Ciekawa jestem tego zapachu i czy wart jest swoich pieniędzy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamienniki też są fajne, choć szkoda że nie mają choć trochę bardziej ozdobnych flakonów. Kwestia czy jest wart dla mnie jest sporna, zależy czy ktoś jest w stanie wydać więcej na perfumy czy nie ;)

      Usuń
  5. Ładny jest, ale nie mój.
    Ja mam tak, że zapach musi mi się podobać i być trwały, mam zarówno drogie oryginalne zapachy, tańsze i jeden "odpowiednik", ostatnio ogólnie przerzuciłam się z kupowanie kolorówki na kupowanie zapachów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie że się nie ograniczasz np. tylko do drogich zapachów ;)

      Usuń
  6. Na co dzień używam tańszych zapachów- niezawodny Avon :) Ale nie powiem, mam kilka droższych flakonów, których używam tylko od święta :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Połączenie nut zapachowych przedstawia się bardzo intrygująco! :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ten zapach. Cały czas marzę sobie, że kupię kiedyś flakon perfum - a od wielu lat mam trzy na oku i się to nie zmienia. Ten jest jednym z nich. Malutki problem jest w tym, że zwykle wydaję kasę na pielęgnację, a zapachów mam full, bo często dostaję zapachy z Oriflame od rodziny mojego lubego, lub z Avonu z mojej rodziny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darmowe kosmetyki zawsze spoko :D. Polecam się skusić, bo są piękne :)

      Usuń
  9. Opakowanie rzeczywiście jest klasyczne i eleganckie, ale jednocześnie trochę toporny jest ten flakon. Zapach wydaje się ciekawy, ale wanilia mnie odstrasza. Co do pytania - ja w sumie rzadko używam perfum, więc te drogie mnie nieszczególnie pociągają, to po prostu nie mój konik, stosuję perfumy tylko na większe wyjścia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przepadam za wanilią i jej nie czuję, co wspomniałam w opisie zapachu :)

      Usuń
  10. Chanel to nie moja bajka zazwyczaj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem wielką fanką orygialnych perfum i wychodzę z założenie, że na perfumy podobnie, jak na buty mogę wydać nieco więcej mając świadomość, że będą trwałe i na bardzo długo :) Chanel jest dla mnie za mocny, ale wersję 'eau tendre' po prostu uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.