Wcześniej każdy post o włosach zaczynałam od wzmianki, że nie jestem maniaczką włosową i obserwująć grupy facebookowe, czy blogi prawdziwych fanek włosingu, wciąż tak uważam. Ale trochę zmieniło się moje podejście. Wciąż nie znam się na tych wszystkich metodach mycia włosów itd. ale coraz bardziej cieszę się poznając kolejne produkty, które same uczą mnie co moje włosy lubią najbardziej. I dzisiaj chciałabym Wam pokazać, co moje brązowe kosmyki pokochały w ostatnim miesiącu.
Dawno temu, bo gdzieś w okolicach listopada, dostałam od organizatorów Meet beauty paczkę dla uczestników edycji, zawierającą dwa produkty marki L'biotica z serii Biovax Botanic z octem jabłkowym i rozmarynem - szampon i mniejszą wersję maski intensywnie regenerującej. Długo zbierałam się do testów, chyba ze względu na lekką obawę przed reakcją moich włosów na ocet jabłkowy, ale okazało się to zupełnie nie potrzebne. Producent zapewnia, że seria daje następujące efekty:
- włosy wygładzone i odświeżone
- optymalna mikroflora bakteryjna skalpu
- nawilżone, miękkie włosy na całej długości
BIOVAX Botanic ocet jabłkowy, rozmaryn - oczyszczający szampon octowy
Nawet nie wiecie jak bardzo pompka w szamponie ułatwia życie, powinno to być stałe, z góry narzucone rozwiązanie. Po pierwsze nie trzeba mokrymi rękami odkręcać zakrętki, po drugie nie marnuje się produkt, bo nigdy nie wylewa się go za dużo, a co więcej pompka wydobywa szampon aż do samego końca. Wizualnie l'biotica też daje radę - prosto, spójnie z resztą serii.
BIOVAX Botanic ocet jabłkowy, rozmaryn - maska intensywnie regenerująca
Testy nowości L'biotica zaczęłam od używania szamponu solo, oraz w kombinacji z odżywką i maską, które aktualnie mam otwarte. Dopiero po dokładnym poznaniu szamponu, użyłam maski intensywnie regenerującej. W ten sposób mogłam wypunktować co takiego dodaje od siebie maska włosom.
Tak jak wspomniałam na wstępie, maska występuje w dwóch wariantach pojemości - 20 ml, które ja przetestowałam, oraz 250 ml. Taka saszetka wystarczyła mi na trzy, dość hojne użycia, więc spokojnie można przetestować i przekonać się czy warto brać się za duże opakowanie. Maska ma biały kolor i jest bardzo gęsta - wstawiona łyżka do opakowania raczej by stała ;). Pachnie identycznie jak szampon, czyli czystym octem jabłkowym. Nakładałam ją od ucha poniżej i pozostawiłam na kilka minut. Nigdy nie mogę wysiedzieć w masce przykazanych 15 minut 🙈.
Efekt widziałam już po wysuszeniu włosów - były jeszcze miększe, ujarzmione - wcale się nie puszyły, jeszcze bardziej się błyszczały i jeszcze bardziej się falowały. Efekt możecie zobaczyć poniżej.
Szczerze jestem zachwycona jak wyglądały moje włosy, gdy korzystałam z duetu L'biotica. Przygotowując się do posta widziałam, że seria zawiera trzeci produkt - nabłyszczający spray i chyba skuszę się także na ten kosmetyk.
Podejrzewam, że miałyście okazję nie raz testować L'biotica, ale czy testowałyście coś z octem jabłkowym? A może nawet tą konkretną serię?
Niedawno zaczęłam używać kosmetyków z octem jabłkowym innej marki i przyznam, że już widzę fajne efekty:).
OdpowiedzUsuńW sumie nawet nie pomyślałam, żeby poszukać tego składnika u innych marek i potestować. Dzięki za podsunięcie pomysłu ;)
UsuńJa sama nic nie używałam tej marki, ale Twój post bardzo zachęca :D a efekt jest super ❤️
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie musisz spróbować ;)
UsuńTen szampon szczególnie mnie kusi. Maska obawiam się, ze mogłaby za bardzo obciążyć moje włosy.
OdpowiedzUsuńMożliwe, jest dość intensywna ;)
UsuńSzczerze nie słyszałam o tymch produktach :)
OdpowiedzUsuńOoo a tak wydawało mi się że pełno o nich ;)
UsuńSzampon dla mnie super, odżywka starczyła mi na 2 razy ale tutaj nie widziałam nic specjalnego...
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladasz i włoski pięknie błyszcza <3
Dziękuję :*
UsuńMasz bardzo ładne włosy z takim połyskiem :) Ja nad swoimi pracuje, narazie nakładam na nie kosmetyki, ktore poleciła mi fryzjerka, ale te które tu zamieściłaś też fajnie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pewnie w końcu kto jak nie nasze fryzjerki znają się doradzą do konkretnych włosów ;)
UsuńAle masz piękne włosy! Produktów nie stosowałam ale markę kojarzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMaska mnie kusi muszę powiedzieć, bo efekt jest wow po prostu 😍
OdpowiedzUsuńSama kupię większe opakowanie :D
UsuńTaki efekt po samym duecie? :D Wow! Podobny widziałam u Justyny i rzeczywiście robi robotę! Sama mam dość wymagające włosy i bałabym się czy szampon nie byłby zbyt nawilżający i nie byłoby przyklapu - często tak mam ostatnio :D Niemniej jednak maska wydaje się kusząca! Chyba muszę sprawdzić! Zwłaszcza, że za bardzo nie znam marki, miałam jedynie maskę z bambusem, ale była mega przeciętna taka meeeh :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy są podatne na wszystko, nie trzeba im dużo żeby dobrze wyglądać albo totalnie źle :D. Z szamponem szczerze nie wiem jakby Ci się sprawdził. Maska jest mega nawilżająca, takiej jeszcze nie miałam :D
UsuńNo nie dziwię się że jesteś zadowolona z takich efektów :D Też bym była :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten ocet jabłkowy ;) Piękne masz włoski po tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZgadzam się co do tych pompek w szamponach :D dodam, że w płynach do naczyń też powinno być to wymagane :D
OdpowiedzUsuńO tak, płyny też :D
UsuńFaktycznie włosy pięknie lśnią :) W końcu ocet domyka łuski włosa ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to taki szczegół o którym nie miałam pojęcia :D
UsuńWidać po włosach, że służą im te produkty :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńDawno nie miałam kosmetyków do włosów z L'Biotica i nie orientuję się za bardzo w ich nowościach, ale te produkty chętnie bym przetestowała. Ciekawe, jaki efekt dałyby na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa!
UsuńJakoś nigdy nie po drodze mi było z tą marką . Słyszałam jednak, że ocet jabłkowy dobrze wpływa na włosy i patrząc na Twoje zdjęcie widać, że te kosmetyki się spisały;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny wyżej pisały że domyka łuskę włosa więc chyba coś w tym jest :)
UsuńLubię produkty tej marki, ale tych akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWarto się im przyjrzeć :)
UsuńZ chęcią przetestowałabym szampon. Wspomniałaś, że jedną z właściwości jest ułatwienie rozczesywania włosów. To zbawienne przy długich włosach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wspomniałam że mówi o tym producent, a ja nie mogę ocenić bo nie mam problemów z rozczesywaniem ;)
UsuńMiałam kilka produktów Lbiotica i lubiłam je. Tego produktu akurat nie miałam.
OdpowiedzUsuńA co miałaś?
Usuńocet jablkowy jest rowniez dobry w przemianie materii i warto go takze stosowac doustnie ;) pilam, oczywiscie to byly znikome ilosci, dodawalm go do roznych potraw itp. zewnetrznie jest rowniez dobry do cery - osusza krostki itp. bardzo dobry produkt ;)
OdpowiedzUsuńa co do szamponu to slysze o nim pierwszy raz. musze w koncu zaczac dbac o moje wlosy, bo ze wzgledu na locdown, fryzjerzy sa zamknieci a przydalaby mi sie konkretna regeneracja... pozdrawiam!
Fajna ciekawostka, dziękuję za info! Ja załapałam się na wizytę u fryzjera jak na chwilę otwarto salony w wakacje.. na szczęście nie farbuję, więc spokojnie wytrzymam ;)
UsuńOh very nice product
OdpowiedzUsuńxx
Totally :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki, zwłaszcza maski do włosów. Muszę wypróbować ten szampon.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMam ten zestaw. Na razie wypróbowałam szampon, maski jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńJa serdecznie polecam :)
Usuń