W przeciągu minionego roku, polubiłam pisać o perfumach, a co za tym idzie je testować. Bardzo ciekawi mnie temat powstawania zapachów, oraz historii za nimi stojących. Sama nie zdawałam sobie sprawy, że wiele z nich skrywa głębszą opowieść, ale to chyba temat na inną pogadankę.
Myślę, że spokojnie pionierami w perfumerii dawnych lat u większości kobiet, można nazwać Oriflame i Avon. Jak nie Wy, to Wasze mamy na pewno macie sentyment do jakiegoś zapachu jednej z tych marek. Ja najlepiej pamiętam Little black dress, które namiętnie używała moja siostra, a ja jak to typowa młodsza siostra chciałam ją naśladować i sama posiadać taki elegancki flakonik. Oczywiście nie raz "po kryjomu" je podkradłam.
Jeśli mnie pamięć nie myli, moja pierwsza woda toaletowa była właśnie z avonu, który kiedyś wydawał się młodzieżową wersją kobiecego Oriflame.
Parę miesięcy temu dostałam dwa zapachy oriflame, które przeniosły mnie do tamtych wspomnień. Pierwszy z nich już opisywałam i był to pierwszy temat w nowym roku, czyli:
Eclat femme weekend - elegancja w letnim wydaniu!
Oriflame, woda toaletowa Elvie
Woda toaletowa Elvie to pełna harmonii symfonia nut zapachowych zaczerpniętych wprost z natury. Bukiet białych kwiatów, pudrowa lekkość białego piżma i delikatny zapach konwalii rosnących w sercu skandynawskich lasów.
Patrząc na to ile komplementów dostaję nosząc te perfumy, myślę że są uniwersalne i trafiają w gust szerokiego grona.
Znacie ten zapach? Jakie marki i perfumy kojarzą się Wam z przeszłości?
Mega mnie ciekawi ten zapach. Musze go przetestować
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńJa jeszcze nie znam tego zapachu, ale myślę, że mogłabym go polubić, bo ma takie nuty zapachowe, które lubię.
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz go powąchać przy najbliższej okazji :)
UsuńSeria Eclat - zarówno dla kobiet jak i mężczyzn w moim odczuciu jest najlepszą serią zapachową Oriflame (subiektywnie), ale niestety ich zapachy są jak dla mnie wszystkie dość podobne. Dawno temu (2003) Ori miało genialne perfumy Together - to był sztos, bo nie miały żadnego odpowiednika. Była to kategoria świeżo - ozonowa i pamiętam, że zapach wersji męskiej kojarzył mi się z zapachem łąki tuż po burzy. Niestety - zapachy zostały wycofane i teraz są już nie do dostania, a szkoda. Elvie jakoś nie przypadło mi do gustu, nie pamiętam czemu, bo w sumie lubię nuty zapachowe, zawarte w tej kompozycji. Ale może pojedynczo są ok, a razem jakoś mi nie zagrały. Obecnie mam zapachy i z Ori i z Avonu, jednak ta druga firma wydaje mi się, że ma bardziej zróżnicowane kategorie zapachowe i ma znacznie więcej typowo świeżych zapachów.
OdpowiedzUsuńZ avonu z tego co pamiętam miałam dużo mgiełek i tylko jedne perfumy. Mgiełki wszystkie były identyczne zapachowo, więc tym bardziej jestem ciekawa czy w perfumach jest jakaś różnica ;)
UsuńNiezwykle oryginalny kształt flakonu :)
OdpowiedzUsuńA jaki fotogeniczny ;)
UsuńBardzo oryginalny flakon. Chyba nie widziałam jeszcze takiego 🤔 W mojej kolekcji perfum dominuje Avon, bo mam najwięcej zapachów tej marki. Choćby słynną Eve Duet czy Summer White, który właśnie kończę 😉
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie wiedziałam o istnieniu eve duet. To dopiero jest oryginalny flakon :O. Summer white miałam, w sumie nawet zapomniałam że go miałam :D
UsuńOooo pamiętam go bardzo kobiecy i świeży *.*
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńMiałam Elvie dawno temu, pamiętam że był taki wodny, cudny :)
OdpowiedzUsuńFajnie że Tobie też się podobał :)
UsuńOjejku, z pewnością chciałabym poznać tę kompozycję zapachową :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Do zrobienia, cały czas są dostępne :)
UsuńOo i to jest coś dla mnie! Uwielbiam morskie nuty, ta konwalia, arbuz i fiołek w nutach mi mega odpowiada :) Myślę, że spodobałby mi sie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też pomyślałam że może by Ci się spodobały ;)
UsuńMoja mama lubi różne perfumy Oriflame. Myślę, że prędzej czy później poznam ten zapach. ;)
OdpowiedzUsuńNapisz wtedy do mnie co o nich sądzisz ;)
Usuń