Od ostatniej aktualizacji pielęgnacji włosów minęło pół roku. Szmat czasu, który nie wiadomo kiedy zleciał. Jak zawsze 😉. Sam sposób w jaki pielęgnuję włosy, zmienił się nieznacznie. Zainspirowałam się filmem Zakręcovnia i zostałam przy myciu włosów metodą OMO, zaczęłam stylizować włosy gdy są jeszcze nie odciśnięte, oraz ugniatanie stało się głównym punktem każdego mycia. Jak to wygląda w szczególe?
Włosy myję głową w dół i oczywiście zaczynam od ich zwilżenia. Następnie nakładam na włosy poniżej ucha, odżywkę z oliwą z oliwek marki Vegetable beauty. Nie jestem fanką oliwek, więc byłam ciekawa zapachu, czy aby nie uprzykrzy mi stosowania produktu. Na szczęście zapach ani trochę nie jest oliwkowy, za to perfumowany i wręcz kojarzący się z wizytą u fryzjera. Odżywka ma gęstą i bogatą konsystencję, która skutecznie nawilża, wygładza, ale nie obciąża struktury włosów. Dodatkowo producent zapewnia, że kosmetyk ten eliminuje rozdwajanie się końcówek i chroni przed uszkodzeniami spowodowanymi czynnikami zewnętrznymi. Jestem świeżo po fryzjerze, więc zobaczymy w jakim stanie będą końcówki przed kolejną wizytą.
Jeśli chodzi o szampony obecnie otwarte mam trzy. Dosłownie na jedno użycie zostało mi Garniera fructis, szamponu wzmacniającego i długotrwale oczyszczającego włosy z ekstraktem z ogórka. Jest to kosmetyk o żelowej, dobrze pieniącej się konsystencji i przyjemnym zapachu. Fajnie oczyszczał skórę głowy, ale raczej nie przedłużał świeżości włosów. Standardowo, drugiego dnia były już lekko przetłuszczone. Przyjemny szampon, zużyłam go, ale raczej do niego nie powrócę.
Równolegle do Garniera, używałam szamponu w kostce Nature box z olejem z awokado, który dostałam od Ani. Temu produktowi chciałabym poświęcić osobny post i przede wszystkim jeszcze go potestować pod względem tego, jak będzie radzić sobie z włosami sam, a nie naprzemiennie z fructisem.
Zawsze w półce mam jakiś szampon przeciwłupieżowy. Obecnie jest to Care & go, classic care 2w1 dostępny w biedronkach. Porównywałabym go do head & shoulders. Ma równie gęstą i specyficzną konsystencję, mocno oczyszcza skórę głowy i skutecznie radzi sobie z łupieżem. Nawet pachnie podobnie do h&s.
Jakie drugie O, w dalszym ciągu stosuję proteinową magnolię od Anwen. Ma bardzo gęstą konsystencję, pięknie pachnie kwiatami i intensywnie nawilża. Jest świetnym dopełnieniem odżywki vegetable beauty i zamknięciem całego rytuału mycia. Zostało mi jej mniej niż pół opakowania, więc pewnie niedługo się pożegnamy. Za to planuję kupić zestaw trzech mniejszych odżywek Anwen.
Po wczesaniu i spłukaniu drugiej odżywki, zaczynam stylizację. W nieodciśnięte z wody włosy, wgniatam niezawodną piankę Nivea flexible curls & care. Używam ją od lat i wciąż spełnia moje oczekiwania - podkreśla i utrwala loki.
Stosunkową nowością w mojej łazience jest mgiełka do odświeżania skrętu marki Cantu - jeden z najbardziej polecanych kosmetyków do wydobywania skrętu. Muszę Wam powiedzieć, że ja też widzę różnicę, odkąd go regularnie stosuję. Fale są lepiej zdefiniowane, podkreślone, a dzięki tłustej konsystencji nie puszą się, a otrzymują dodatkową dawkę nawilżenia. Jedynie zmieniłabym aplikator, bo trochę za bardzo pluje produktem. Z tego względu zamiast zwykłego spryskania włosów, aplikuję kosmetyk na dłonie i wgniatam we włosy. Z tym, że lubię ten produkt tylko do użytku na mokro. Na sucho mam wrażenie, że mgiełka jest za tłusta.
Na koniec dogniatam włosy w bawełnianą koszulkę, by pozbyć się nadmiaru wody. Wstając rano odgniatam sucharki, prostuję grzywkę i fryzura gotowa. Cały proces wydaje się dość czasochłonny, ale przy wyrobieniu sobie rutyny wcale nie schodzi długo. Jestem tak zadowolona z efektu, nie męczę się już z puchem na głowie, że jestem w stanie poświęcić więcej czasu na odpowiednie mycie, niż potem się zastanawiać co zrobić z siankiem na głowie.
Cieszę się, że wreszcie znalazłam rutynę, która odpowiada zarówno mi jak i moim włosom. Nie jest skomplikowana i z przyjemnością myślę o myciu włosów.
A jak Wy dbacie o swoje włosy? Znacie produkty, które obecnie używam?
Anwen mnie nie kusi jakos
OdpowiedzUsuńJak całość asortymentu to nie wiem, ale odżywka fajna :)
UsuńJa ponownie jak z kolorówką jestem mało włosowa.. Chociaż bardziej jestem minimalistyczna, bo lubię testować nowe włosowe produkty. U mnie olej to jest max możliwości, ale w sumie.. nie czuję potrzeby większego wysiłku :) Za to przez Cb nabrałam chciejstwa na produkty Anwen! Teraz dzięki Sabince mam irysa, ale jeszcze w zapasach czeka. Jak będzie okej z pewnością skuszę się na magnolię ;)
OdpowiedzUsuńZnam szampony nature box (jestem ciekawa ostatecznej oceny!) i care & go! :)
Ty powinnaś spróbować olejowania i łagodnych szamponów jeszcze ;D
Spróbuję olejowania, na pewno. Łagodne szampony... póki co mamy różne przygody :D
UsuńA jakie miałaś? :)
UsuńMoże postaw na jakie średnie w mocny, u mnie one są ideolo :)
Choćby ten z onlybio był średni.
UsuńMagnolia od Anwen dla mnie jest cudowna. Ja ogólnie przerzuciłam się na naturalne kosmetyki do włosów. Czasami jeszcze coś zwykłego użyję, by wytracić do końca, ale przyjęłam schemat, że raz w tygodniu używam fryzjerskich produktów do rudych włosów (i trafiłam na odżywkę, która naprawdę ma głębsze działanie i coś robi), drugie mycie to szampon peelingujący z Anwen plus własnie magnolia a trzecie to Only bio i odżywka bodajże z bzu z Anwen :)
OdpowiedzUsuńZdradzisz co to za skuteczna odżywka? Może potestowałabym nową, bardziej profesjonalną markę 🤔
UsuńU mnie podstawą jest olejowanie, maski i silikonowe serum. Z Cantu uwielbiam odżywkę bez spłukiwania, tylko nie wiem po co sprzedają ją w tak dużym opakowaniu, bo jest praktycznie nie do zużycia :D
OdpowiedzUsuńPlanuję kupić inne produkty cantu. Nawet zastanawiałam się nad odżywką, którą wspominasz. Może warto kupić ją chocby w dwie osoby i się podzielić :)
UsuńJa mam fioła na punkcie masek do włosów.
OdpowiedzUsuńJa zaczynam mieć tego fioła :D
UsuńOdżywki Anwen muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuńlubię odżywki anwen :)
OdpowiedzUsuńPlanuję potestować inne, póki co to mój pierwszy kontakt z anwen :)
UsuńOd Anwen nie próbowałam żadnego produktu, choć czasami mnie kusi. Wciąż nie wiem jaką odżywkę wybrać więc może padnie na magnolię. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze tego nie robiłaś, może zrób test na porowatość włosów i na tej podstawie dobierz odżywkę ;)
UsuńJa dopiero od kilku myć stosuję metodę OMO. Idealnie się sprawdza przy moich wysokotowarowych włosach. Żałuję, że dopiero teraz zaczęłam. :)
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale ;)
UsuńTeraz przeszłam na produkty Babuszki Agafii jestem ciekawa jak się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, koniecznie podziel się opinią ;).
UsuńUwielbiam kosmetyki, zwłaszcza które spełniają swoje cele i są dobrej jakości. Ja właśnie planuje kupić tutaj https://www.borbe.pl profesjonalne produkty do pielęgnacji skóry. W szczególności te do oczyszczania i złuszczania.
OdpowiedzUsuńFajna reklama 😂
Usuń