Skoro już mamy kubek ciepłej, zimowej herbaty wyciągnijmy z szafy najcieplejszy koc i zamknijmy się w iddylicznym klimacie świątecznych filmów, literatury i muzyki.

Nie wyobrażam sobie grudnia bez świątecznej muzyki. To czas, gdy hity pokroju Last Christmas, Merry Christmas everyone, czy Santa tell me mogłyby chodzić u mnie na zapętleniu. W poszukiwaniu nowych dla mnie piosenek świątecznych, chętnie gotowymi playlistami, głównie ze spotify, a czasami też z youtube. Ostatnio najczęściej wracam do tej:

W tym roku przeczytałam póki co, tylko jedną książkę z świętami w tle, ale za to nowość - "Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty" autorstwa Anny Langner. W skrócie, opowiada historię miłośniczki świąt Ginger, której koncepcję na idealne święta pokrzyżowała wizyta narzeczonej ojca i jej syna - niepokornego Jason'a. Jak łatwo się domyślić, chłopak wprowadził w życie Ginger niezłą rewolucję. Szczerze mówiąc, nie do końca kupiłam wizję tej książki... Byłam zawiedziona postawą Ginger i nie do końca wierzę w przemianę Jason'a i jego intencje... Całość wydawała się toporna (?), nie wiem, w każdym razie wzbudziła we mnie dużo skrajnych emocji. Na pewno warto ją przeczytać, by wyrobić sobie własne zdanie.

Nie chcąc pozostawić Was bez stuprocentowej polecajki, całym sercem polecam książkę, którą pokazywałam Wam już w tamtym roku - "10 randek w ciemno" autorstwa Ashley Elston. To piękna powieść, nie tylko o miłości, a przede wszystkim relacjach rodzinnych, zaufaniu, pełna humoru i z pozytywnym przesłaniem. Serdecznie polecam.

Temat filmów świątecznych jest dla mnie jak rzeka. Z jednej strony uwielbiam klasyki - wszystkie części Kevina, wesołych świąt, Co wiecie o swoich dziadkach czy Grinch, świąt nie będzie, ale z drugiej strony, mam mieszane uczucia zwiążane z komediami romantycznymi fabularnie umiejscowionymi w grudniu. Przerobiłam całkiem sporo hitów netflixa - m.in. Zamiana z księżniczką, świąteczny książe, Randki na święta, czy Świąteczny kalendarz. Nie powiem, przyjemnie się je oglądało, ale są bardzo przesłodzone i mało realistyczne. Na ogół nie jestem fanką komedii romantycznych, więc pewnie dlatego nie mogę się w stu procentach przekonać do tego typu filmów. 

Jeśli chodzi o polską kinematografię to mam ogromny sentyment do Listów do M. i w zasadzie na tym koniec. Wszyscy dobrze wiemy, że polskie filmy nie są zbyt wybitne. Niestety!

Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć więcej czasu na nadrobienie nowości zarówno czytelniczych, jak i filmowych, a przede wszystkim, że trafię na same perełki, którymi będę mogła się podzielić.

Podzielcie się proszę w komentarzach Waszymi ulubionymi filmami/książkami o tematyce świątecznej, które według Was warto znać.

6 komentarzy:

  1. Niedługo będę musiała oglądnąć klasyka, Kevina :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O nasz niedoszły temat na #świetazblogerkami :D
    Ja jakoś nie przepadam za świątecznymi filami, nigdy jakoś za nimi nie szalałam, nawet gdy byłam większą fanką romansideł. Teraz jak mi się znudziły to już całkiem. Ale jakbym miała polecić świąteczne filmy to chyba byłoby to listy do M. Równie fajne jest 'miłość jest wszystkim' - bardzo podobne ;) Niezły był też serial 'facet na święta', a książek to całkowicie nie czytam. Znaczy jedną czytałam, ale była kiepska - nie warto wspominać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mówiłam, że tak czy siak go zrealizuję 😁. Nawet nie słyszałam o "miłość jest wszystkim", chętnie zajrzę :)

      Usuń
  3. Właśnie mam zamiar obejrzeć ,,Zamiana z księżniczką" :) Może być fajne :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.