Must have dla miłośników relaksu w wannie 🛀🏻

sierpnia 25, 2022

Must have dla miłośników relaksu w wannie 🛀🏻

Zawsze uwielbiałam kąpiele, ale w te wakacje moje zamiłowanie do relaksu w wannie weszło na jeszcze wyższy level. Wszystko to za sprawą kosmetyków Avon. W czerwcu dostałam od marki wielką pakę kosmetyków. O perfumach i tuszach już pisałam, a dziś pora przedstawić Wam moją opinię o żelach pod prysznic i płynach do kąpieli.

Avon senses to kultowa seria marki. Charakteryzuje się bogatą gamą wariantów zapachowych, kremową formułą oraz naturalnymi ekstraktami. 

Szczególnym hitem serii są płyny do kąpieli. Widziałam je w ulubieńcach wielu blogerek, które obserwuję i żałuję, że sama tak późno na nie trafiłam i je przetestowałam. Długo szukałam produktu, który zadowoliłby mnie jakością i ilością wytwarzanej piany. Dopiero płyny Avon przeskoczyły postawioną przeze mnie poprzeczkę. Wystarczy odrobina żelu wlana pod strumień wody, by zaczęły dziać się cuda - wytwarza się bardzo dużo piany, dość gęstej i takiej, która nie znika po chwili. Posiadam trzy warianty zapachowe (po 500 ml) i wszystkie różnią się tylko zapachem, który unosi się w łazience podczas kąpieli.

• Juice Burst to najmocniejszy i najbardziej wyraźny zapach z wszystkich płynów jakie mam. Delikatnie czuć mandarynkę, a najbardziej wybija się woń ostrego imbiru. Genialny, energetyzujący zapach.
• Traditional lemonade zapach bardzo dobrze odtworzonej cytryny. Wcale nie sztucznej, a bardzo aromatycznej.
• White peach and vanilla orchid scent bardzo słodkie, ale nie mdłe połączenie brzoskwinii i wanilii.

Podobnie jak płyny, żele pod prysznic z tej serii również cieszą się popularnością. Totalnie się nie dziwię. Przede wszystkim podoba mi się ich wielka pojemność i załączenie pompki. Może będę już nudna, ale pompka w żelu pod prysznic bardzo ułatwia korzystanie. Wszystkie żele mają podobną konsystencję - żelową, choć lekko smużącą, ale i pieniącą się. Dostałam trzy losowe warianty zapachowe i byłam mocno zdziwiona jak wszystkie przypadły mi do gustu. A! Jeśli chodzi o zapach to utrzymuje się na skórze jeszcze chwilę po wyjściu z wanny, nie jakoś długo, ale jednak. Oto warianty jakie posiadam:

• Kokos i Kwiat Tahiti pachnie wakacjami pod palmami, drinkami z kokosem i kwiatami. Główne skrzypce gra kokos, a kwiaty łagodzą ten charakterystyczny zapach - dlatego uważam, że spodoba mi się nawet osobom, które na ogół nie przepadają za kokosem.
• Granat i Frezja boski zapach frezji przełamanych słodyczą owoców
• Konwalia i jabłko to chyba moja ulubiona wersja zapachowa czysty zapach konwalii i słodycz jabłka.

Bardzo podoba mi się, że zarówno w przypadku płynów, jak i żeli pod prysznic gdy producent umieszcza na etykiecie jakieś składniki zapachów to rzeczywiście je czuć po otwarciu butelki. Dzięki temu nie ma mowy o nieudanych zakupach przez internet. 

Muszę przyznać, że cieszę się, że trafiła mi się tak fajna współpraca. Dostałam fajne perfumy na co dzień, dwa bardzo spoko  tusze do rzęs i hitowe produkty do kąpieli, które na pewno wylądują w ulubieńcach miesiąca. Swoją drogą nie wiem kiedy pojawią się ulubieńcy. Zbieram listę fajnych produktów, ale chyba mam zbyt restrykcyjne wymagania, bo mało co na nią wpada. Mam nadzieję, że do końca roku choć jedne się pojawią 😅.

Jeśli chcecie zostać konsultantką marki avon, bądź macie jakieś pytania zostawiam Wam link do zakładki kontakt Avon, gdzie znajdziecie odpowiedź na wiele nurtujących pytań (nawet tych związanych z zamawianiem).

Tyle razy powtarzałam, że to bardzo popularne produkty, że mam nadzieję, iż zdradzicie czy testowałyście oraz jakie warianty zapachowe należą do Waszych ulubionych 😉.

 *Post powstał przy współpracy z marką Avon.