maja 08, 2023
Porównanie trzech hitowych korektorów - more than concealer, multi tasker i super stay
Lubię makijaż, sprawia mi więcej frajdy niż pielęgnacja. Choć i tą drugą potrafię docenić i wiem, że poniekąd stanowi etap makijażu. W tych czasach już raczej nikomu nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Świetnie patrzeć jak społeczeństwo staje się świadome, a podstawową wiedzę jak dbać o skórę mają nie tylko wytrawne kosmetykomaniaczki.
Zaraz stuknie sześć lat odkąd zaczęłam sie bawić w blogowanie, co jednocześnie jest rocznicą od kiedy tak na serio zaczęłam się uczyć sztuki makijażu i racjonalnej pielęgnacji. Wiele się zmieniło przez ten czas, już nawet nie mówię o sobie, ale ogólnie - i to pod każdym możliwym względem - zmieniają się nasze preferencje, panujące trendy i zmieniają się kosmetyki, których producenci starają się za tym wszystkim nadążyć.
Cofnęłam się trochę w archiwum postów by zobaczyć przez jakie korektory przeszłam - na początku testowałam kultowy kamuflaż Catrice, do którego nigdy nie pałałam aż taką miłością, co inni, potem było lovely jumbo, były korektory makeup revolution.. We wszystkich szukałam krycia i niezbyt obciążającej formuły. Jedne lubiłam bardziej, inne mniej, ale zawsze chętnie testowałam kolejne.
W dzisiejszym poście, chciałabym porównać trzy według mnie gorące korektory ostatnich miesięcy - Loreal more than concealer, Rimmel multi tasker oraz Maybelline Active wear.
L'Oreal Paris Infaillible More Than Concealer
Pojemność: 11 ml
Cena: 34,93 zł
Kolor jaki posiadam: 322 ivory
Rimmel The Multi-Tasker Concealer
Pojemność: 10 ml
Cena: 24,79 zł
Kolor jaki posiadam: 030 Light
Maybelline New York Super Stay Active Wear 30H
Pojemność: 10 ml
Cena: 38 zł
Kolor jaki posiadam: 11 nude
Jeśli chodzi o aplikatory - korektory Rimmela i Loreala wyposażone są w duże, włochate patyczki. Maybelline zaś wykorzystał mniejszy, wyprofiowany aplikator przypominający błyszczyk. |
Najatrakcyjniej cenowo wychodzi Mutli Tasker, ale według mnie warto dołożyć te kilkanaście złotych do active wear. Wiadomo, że każdy ma różne preferencje i różny stan skóry pod oczami, ale myślę, że to właśnie maybelline stworzył najbardziej uniweralny korektor, który spodoba się najszerszemu gronu odbiorców.
Testowałyście któryś z tych korektorów? Jak wrażenia? Jaki jest Wasz ulubiony korektor?
Słyszałam o tych korektorach, ale nie testowałam żadnego jakoś przy kolorówce lubię się przywiązać na dłużej do jednego korektora 😁
OdpowiedzUsuńDo czego jesteś aktualnie przywiązana?
UsuńFaktycznie ta 3 jest bardzo popularna, najbardziej chyba L'Oreal. Swego czasu chciałam go wypróbować, teraz mam Rimmela i widzę, że nie muszę już nadrabiać z Lorealem. Wychodzi, że Rimmel nieco lepszy? :) Ten Maybelline zapamiętam, kilka osób go poleca, więc będę zwracać uwagę na promocję. Ja jakoś nie lubię przepłacać w korektorach i najchętniej wracam do lovely jumbo, który mega lubię. Rimmel ma podobny aplikator - taki jak lubię najbardziej, więc mega wygodnie mi się go aplikuje :D
OdpowiedzUsuńTak, wydaje mi się, że jest ciut lepszy. Myślę, że będziesz zadowolona z Rimmela. Maybelline kupiłam na promocji na stronie empika. W regularnej cenie jest rzeczywiście dość drogi. Właśnie po tych wszystkich wielkich aplikatorach, bardzo wygodnie pracuje mi się maybellinem :D
UsuńBardzo fajne porównanie. Niestety nie znam żadnego 😅
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj kusisz mnie teraz Maybelline Active Wear, bo wcześniej na swojej liście miałam właśnie ten z Rimmela :)
OdpowiedzUsuńOba warto przetestować. Jeśli zależy Ci na trochę bardziej lekkiej konsystencji, maybelline będzie lepszym wyborem. Rimmel mimo że jest cięższy przepięknie uzupełnia mocniejsze makijaże ;)
Usuń