Szczerze mówiąc jestem zawiedziona tegorocznymi ulubieńcami roku... Nie zbyt wiele ciekawych dla mnie produktów wypatrzyłam u ulubionych blogerek i youtuberów. Nastawiłam się, że poczynię plany zakupowe na cały rok i jedynie będę je korygować nowymi kolekcjami, a tu można powiedzieć klapa.

Jeśli chodzi o realizację zeszłorocznej listy to poszła mi całkiem nieźle. To co przekładam na ten rok to puder eveline z serii variete i korektor Makeup revolution. O pudrze szczerze mówiąc zapomniałam a jeśli chodzi o korektory to jeśli dobrze pamiętam na początku ubiegłego roku, kiedy opisywałam poprzednią wish listę, miałam otwarte trzy, a teraz został mi jeden, więc niedługo poczynię zakupy w tej kategorii.

Kończąc temat ubiegłego roku, poprzedniej wish listy itd. z wielką chęcią odkupię sobie korektor maybelline super stay active wear. Bardzo miło go wspominam i uważam, że to jeden z lepszych korektorów jakie testowałam. 

W tym roku również postanowiłam zaplanować mniej więcej zakupy, bo to bardzo ułatwia życie. Nie mniej skupiłam się na planach wobec zakupów makijażu. Przez dającą mi w kość skórę, nie mogę szaleć z testowaniem nowych produktów pielęgnacyjnych. Dlatego też nie chcę dołować się jeszcze bardziej i nawet nie rozglądałam się co tam nowego w drogeriach w tej dziedzinie.

Jako pierwszy z wszystkich, ulubieńców opublikował Beautyboy Władek. O dziwo, większość rzeczy jakie u niego wypatrzyłam są wysokopółkowe. Kto wie, może powoli zrealizuję i takie punkty wish listy.

Ciekawie brzmi baza Danessy Myricks Yummy skin blurring balm. Jeśli dobrze zrozumiałam to przy niewielkich potrzebach wobec krycia, można ją stosować jako podkład. Do tej pory stosowałam niewiele baz, a ta jakoś do mnie przemawia. Mogłaby być fajną alternatywą dla podkładu latem.

W internecie, jednym z najbardziej polecanych podkładów w ubiegłym roku był mac studio radiance serum. Władek także go poleca, a jako, że ja bardzo lubię dopracowywać makijaż twarzy i lubię rozświetlające formuły czuję się skuszona.

W ubiegłym roku, do polskiej sephory weszła marka Makeup by Mario, czyli firma makijażysty Kim Kardashian. Oglądałam sporo recenzji z produktami, kiedy miały premierę w Polsce i już wtedy poczułam na nie chrapkę. Władek szczególnie polecał róż, więc wpisałam na listę. Zobaczymy, czy uda mi się go kupić.

Ostatnia rzecz jaką wypatrzyłam u naszego Beautyboya to puder wykańczający z Eveline z serii flower garden. Będzie idealny na lato, gdy policzki lubię pudrować czymś lekkim i dodającym dodatkowego blasku.


Jako, że jak wspomniałam lubię dopracowywać makijaż twarzy to wzorem w tej dziedzinie jest dla mnie Kitulec. Kasia przepięknie rzeźbi policzki i zawsze z zachwytem przyglądam się jak to robi. Dlatego też na wish listę wypatrzyłam u niej dwa kremowe bronzery - jeden z ingrid, a drugi eveline. Ten z ingrid już dotykałam w drogerii i ma konsystencję jak lubię, więc jestem przekonana, że go kupię. Eveline polecały mi także koleżanki, więc nawet nie wahałam się, tylko od razu dopisałam go na listę. 

Do konturowania zaciekawił mnie także podwójny róż Golden rose. Po pierwsze dawno nie miałam nic z tej marki, a po drugie te róże wydają się mieć bardzo unikatowe kolory.

W temacie konturowania, u Kasi spodobał mi się także rozświetlacz z Makeup by Mario. Ale jeśli będę bliżej zakupów, muszę mu się lepiej przyjrzeć, bo już kupiłam rozwietlacz z rare beauty i jestem nim nieco rozczarowana.

Ostatni punkt z ulubieńców Kitulca to mgiełka wykończeniowa Glam Shop. Od dawna brakuje mi czegoś takiego w kosmetyczce i przy najbliższych zakupach na stronie glam shopu na pewno się na nią skuszę.

Jako ostatnia z osób na których ulubieńców czekałam była Maxineczka i tutaj też za wiele ciekawych rzeczy nie upatrzyłam. 

O podkładzie Eveline better than perfect słyszałam wiele dobrego, ale nie kusił mnie ze względu na tubkę (nie lubię takiej formy podkładów). Nie mniej skusiłam się na niego, bo kończy mi się aktualnie używany podkład, a nie mam nic innego na oku, co chciałabym przetestować.

Asia jest "specjalistką" od pudrów, a ja kocham pudry równie mocno co ona. Dlatego też jak poleciła puder Eveline, dość szybko wylądował na liście 😁.

Ostatnia zachciewajka to podwójny rozświetlacz Golden Rose, z tej samej serii co omawiany wcześniej róż. Serio dawno nie miałam nic z golden rose, a kiedyś to była moja ulubiona marka, więc w tym roku planuję im się lepiej przyjrzeć.


Jestem bardzo ciekawa w jakim stopniu uda mi się zrealizować tę listę. 

A Wy tworzycie sobie takie wish listy?

12 komentarzy:

  1. Nie tworzę takich list i jakoś specjalnie nie obserwuję nowości. Na bieżąco kupuję co mi tam potrzeba i wracam do sprawdzonych kosmetyków lub kupuję co mi akurat wpadnie w oko w drogerii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie zdążyłam z publikacją moich ulubieńców.. :D Wiem, że o tym rozmawiałyśmy nawet, ale cóż nie zdążyłam. Chciałabym w lutym jeszcze to zrobić, ale zobaczymy. Co do samej wish listy to samą kolorówkę widzę, a ja tu rzadko planuję zakupy w sumie :D Ale znam podkład eveline i bardzo go lubię! Miałam 2 tubki i chętnie kupię kolejne. Nawet teraz zastanawiałam się czy nie kupić go w biedrze razem z korektorem bo jest jakaś promo 1+1 więc wyjdzie super korzystnie! Znam też korektor maybelline eraser, ale dopiero zaczełam używać w sumie. Pierwsze wrażenia pozytywne, jedynie nie wiem czy lubię tą gąbeczkę przeszkadza mi to, że przy każdym użyciu widzę jak jest 'brudna' :D Puder variete eveline mnie kusi, jak trafię na jakąś lepszą promo to kupie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie byłam pewna czy w końcu opublikujesz czy nie. Ale spokojnie. Jak opublikujesz to chętnie zaktualizuję listę. Chyba też zajrzę do biedry. Atrakcyjna ta promka 😁. W sumie to aplikator jak w zwykłym korektorze, który też cały czas ma kontakt ze skórą i wkładamy to spowrotem do opakowania. Puder variete ostatnio był w rossmannie po 20 zł 😉

      Usuń
    2. opublikuję na pewno, bo lubię wracać do nich co roku :) Także obiecuję, że będzie! Mam nadzieję, że w lutym, bo w marcu pasuje już pisać o kwartalnych :D Serio atrakcyjna, bo ceny wyjdą super. Daj znać co kupisz :) Ej no faktycznie, niby prosta rzecz, a tyle osób na to narzeka, że też postrzegałam to podobnie :D Może tu po prostu jest na wierzchu i w jakiś tam sposób szpeci to opakowanie :D

      Usuń
    3. Nic się nie skusiłam. Nie było nic co by mnie zainteresowało. Biedna była ta szafa 🙈. Może jak widać, że jest brudna gąbeczka, a nie zatopiona korektorem to jakoś wizualnie to nie gra. W takim razie czekam na ulubieńców i liczę też na tych makijażowych 😁

      Usuń
  3. Powodzenia w realizacji wish listy :) Z Twojego polecenia kupiłam korektor z Maybeliine i będę testować :) Najbardziej z Twojej listy kusi mnie Mgiełka z Glam Shop i Podkład Better Than Perfect z Eveline, o którym słyszałam dużo dobrego od Ani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 💕. Podkład już kupiłam, wyszedł mi bardzo okazyjnie w rossmannie, a z tego co słyszałam jest też w dobrej cenie w Biedronce 😉

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.