Enzymatyczna seria tołpy odniosła spory sukces na rynku kosmetycznym. Zaczęło się od kultowego peelingu do twarzy, by stopniowo rozrastać się o kolejne produkty i aktualnie linia zawiera 28 kosmetyków.
Dzięki Sabince, miałam okazję przetestować dwa z nich - oczyszczający szampon deep clean i żel-peeling pod prysznic.
Dermo hair., enzyme., oczyszczający szampon DEEP CLEAN
300 ml / 27,99 zł
Kosmetyk otrzymujemy w plastikowym opakowaniu z aplikatorem zamykanym na klik. Szampon jest przezroczysty i ma bardzo lejącą konsystencję.
Znając już peeling do twarzy wiedziałam jak pachnie ta seria i nie pomyliłam się - wyraźnie czuć ananasa urozmaiconego innymi egzotycznymi owocami.
Szampon dość dobrze się pieni na włosach. Bez problemu się aplikuje, jak i wypłukuje. Rzeczywiście jest to bardzo mocno oczyszczający produkt. Ostatnio używam sporo kosmetyków do stylizacji, dlatego raz w tygodniu lubię go użyć, by porządnie oczyścić skórę głowy. Pod tym względem spisuje się idealnie. Do codziennego użytku w moim przypadku byłby zdecydowanie za mocny. Szczególnego wpływu na objętość nie zauważyłam.
Dermo body, enzyme., enzymatyczny żel-peeling pod prysznic
200 ml / 24,99 zł
Jeśli chodzi o żel-peeling to jego opakowanie to plastikowa, stojąca na głowie tubka. Jest to spoko rozwiązanie ponieważ zużyłam produkt do końca, bez konieczności rozcinania opakowania.
Żel ma dość treściwą i lepką konsystencję. W środku poza enzymami, które mają złuszczać skórę, zawarto także mechaniczne drobinki w postaci kawałków pestek owoców. Drobinek tych nie jest za dużo, dlatego produktu można używać stosunkowo często.
Produkt pachnie tak samo jak pozostałe elementy serii.
Jeśli chodzi o działanie, to żel-peeling przyjemnie oczyszcza skórę, a przy okazji zdziera martwy naskórek, sprawiając, że skóra po użyciu jest bardzo gładka i miła w dotyku.
Oba produkty okazały się bardzo fajne, czego spodziewałam się od tołpy i serii z enzymami.
A Wy testowałyście coś z tej linii?
Miałam szampon i był super! U mnie wpływał również na objętość, no bardzo dobrze go wspominam! Był nawet w ulubieńcach :) Żel peeling w sumie chętnie wypróbowałabym, chociaż gdyby mnie Twoja opinia to zapewne nie zwróciłabym na niego uwagi. Jak wiesz lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńNo to to absolutnie nie jest mocny zdzierak 🙈
UsuńLubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa też 😊
UsuńChętnie przetestowałabym ten produkt :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale szampon czy żel? Pozdrawiam również 😊
Usuń