O peelingu soraya z serii body ceremony słyszałam wiele dobrego, zarówno tutaj w blogosferze, jak i na Instagramie. Szukając nowego peelingu do testów, nawet chwili nie wahałam się, który wybrać.

Soraya, body ceremony, cukrowy peeling do ciała

Body Ceremony to bogata, rozpieszczająca pielęgnacja ciała inspirowana rytuałami i zabiegami SPA. To idealny sposób na zadbanie o siebie, relaks i me-time. To przyjemne konsystencje oraz zmysłowe zapachy. Odżywczy cukrowy scrub do ciała wchodzi w skład rytuału nasycenia. Jego gęsta formuła o rozpieszczającym zapachu z nutami wanilii daje niezwykłą przyjemność aplikacji, a dodatkowo łatwo się spłukuje. Drobinki cukru to naturalne ścierniwo, które doskonale złuszcza naskórek, dając efekt natychmiastowej gładkości i miękkości. Scrub zawiera wygładzającą różową glinkę oraz silnie regenerujący olej z kamelii japońskiej (tsubaki).

200 ml / 19,99 zł

Peeling otrzymujemy w plastikowym, okrągłym opakowaniu. Zawartość zabezpieczona jest plastikowym sreberkiem, co możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Produkt ma różowy kolor i bardzo ładny zapach. Przede wszystkim czuć w nim wanilię. Jest bardzo elegancki i przyjemny do relaksu w wannie. 

Peeling zawiera w sobie multum drobinek cukru, przez co jego moc zdzierania jest solidna. Dodatkowo w trakcie rozprowadzania go po ciele, widać i czuć pod palcami olejek z kamelii japońskiej, jednak już po spłukaniu produktu wodą, nie czuję na skórze żadnego tłustego filmu.

Kupując peeling do ciała, właśnie czegoś takiego oczekuję - dobrego zdzierania, ładnego zapachu i braku tłustego filmu po użyciu. Soraya spełnia wszystkie moje oczekiwania plus ma bardzo atrakcyjną cenę, więc nie dziwię się, że jest tak polecany.

Znacie ten produkt?



6 komentarzy:

  1. Chętnie przetestuję, gdy skończy mi się mój, bardzo mnie nim zaciekawiłaś :) Póki co używam truskawkowego z Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dawno nie miałam produktów do ciała z Ziai, muszę się skusić 🥰

      Usuń
  2. Super, że Ci się sprawdził! Ja mam w zapasach 3 opakowanie, tzn 2 różowe, bo raz miałam niebieski. Ale ten różowy dla mnie lepszy - faktycznie taki elegancki :) Byleby go nie wycofali, bo niebieski już znikną z rossmanna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znając moje szczęście to polubiłam go i zaraz wycofają 🙈

      Usuń
  3. Chyba go niebawem wypróbuje, bo akurat nie mam nic w zapasach jeśli chodzi o peelingi do ciała 😉

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.