Jesteście team jeden puder na całą twarz, czy różne pudry do różnych stref? Ja zdecydowanie i dumnie reprezentuję drugą grupę. Jestem posiadaczką mieszanej skóry, więc z jednej strony mam tłustą strefę T, a z drugiej normalne/suche policzki. To standard, że skrajne typy skóry mają inne potrzeby. Od dłuższego czasu używam matującego pudru na czoło, nos i brodę, oraz czegoś satynowego na policzki i pod oczy. Mimo, iż moja strefa pod oczami nie jest wybitnie wymagająca, lepszy efekt uzyskuję, gdy nałożę na nią coś, co choć minimalnie odbija światło, a nie jest płasko matowe. 

Od dobrych kilku miesięcy, moim duetem fixującym podkład są dwa produkty paese. O ile o puff cloud pare razy wspomniałam w swoich postach, tak o pudrze ryżowym chyba nie. W dzisiejszym poście chciałabym je zrecenzować i tym samym porównać.

Paese, puff cloud, puder pod oczy 

Puder pod oczy, który przedłuży trwałość korektora, zatuszuje oznaki zmęczenia i optycznie wygładzi skórę bez nadmiernego obciążenia. Zawarty w nim pielęgnujący olej z opuncji figowej zadba o okolice szczególnie narażone na powstawanie zmarszczek.
Gramatura: 5,3 g
Cena: 24,90 zł (na stronie producenta)

Paese puff cloud od pierwszych chwil kupił moje serce. Bardzo podoba mi się jego opakowanie - zarówno pod wzlędem wizualnym (prosta stylistyka i neutralna kolorystyka), jak i praktycznym (puder posiada plastikowe zabezpieczenie, przed samodzielnym wysypywaniem się pudru). Puff cloud ma biały kolor, który delikatnie rozjaśnia obszar pod oczami (ważne jest by dobrze dobrać do niego kolor korektora, przy za jasnym korektorze, efekt rozjaśnienia może być aż za mocny) i jest miałko zmielony. Nigdy nie spotkałam się z pudrem, który byłby aż tak aksamitny pod palcami. Dosłownie jakbym dotykała chmurki. I właśnie taki efekt chmurki tworzy się na skórze - wygląda ona na nawilżoną, wypoczętą i super wygładzoną, przy czym dobrze utrzymuje trwałość korektora, czy podkładu.

Paese, sypki puder ryżowy

Sypki puder matujący dla cery tłustej, normalnej i mieszanej. Idealnie wyrównuje i wygładza skórę. Przedłuża trwałość makijażu.
Gramatura: 10 g
Cena: 18,90 zł (na stronie producenta)

Sypki puder ryżowy wizualnie utrzymany jest w dokładnie tej samej stylistyce, co jego brat puff cloud. Jedynie co, to puderniczka jest większa (przez dwukrotnie wyższą gramaturę) i załączono do niego uroczy puszek. Wolałabym, żeby pudry choć trochę się od siebie różniły. Śpiesząc się rano nie raz zdażało mi się pomylić i sięgnąć po inny puder niż zamierzałam. W tym przypadku także zastosowano plastikowy ogranicznik i jest jeszcze bardziej przydatny niż w pudrze pod oczy. A to dlatego, że w pudrze ryżowym sitko ma większe otwory i dość hojnie się wydobywa produkt. Puder choć ma biały kolor to nie wybiela, ani nie rozjaśnia skóry. Typowo jak na puder ryżowy, kosmetyk ma silne właściwości matujące (i to na długie godziny), czego wymagam i potrzebuję w strefie T. Czasami używam go także na policzki, z tym, że wtedy ściągam pudrowość nawilżającą mgiełką Floslek. Bardzo lubię to połączenie. 


Pudry mają podobne opakowania, biały kolor i przedłużają trwałość produktów płynnych. Tu kończą się podobieństwa jakie między nimi widzę. Różnią się konsystencją, stopniem zmielenia i wykończeniem, co dobrze widać na powyższym zdjęciu. Najważniejsze, że oba produkty dobrze wykonują swoje zadania. 

Jaki jest Wasz ulubiony puder?

18 komentarzy:

  1. Puder pod oczy z Paese uwielbiam i mam już kolejne opakowanie :) Z pudrem ryżowym z Paese nie miałam jeszcze styczności :) Chociaż nie ukrywam mogliby nieco zmienić opakowania, bo tak jak piszesz spiesząc się rano można się pomylić i to grubo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już sobie wyrobiłam rękę i automatycznie sięgam po mniejszy pod oczy, ale na początku zdarzało mi się pomylić ;)

      Usuń
  2. Mam ten puder pod oczy i zdecydowanie jest to mój ulubieniec :) Efekt jaki daje to jest po prostu magia, a przyznam, że jeszcze jakiś czas temu byłam sceptyczna wobec takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz doskonale, że ja należę do pierwszego teamu :D Nie mniej jednak puffcloud i u mnie super się sprawdza. Co do ryżowego to wydaje mi się, że u mnie ogólnie ryżowe wypadają lepiej niż bambusowe i to się sprawdziło też przy naszych recenzjach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam bambusa z ecocery i dla mnie ten mat był aż przytłaczający. Zdecydowanie za mocny ;)

      Usuń
  4. Ja zazwyczaj aplikuję ten sam puder pod oczy co do twarzy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się zdarza, ale tylko na policzki. Jednak na strefę T potrzebuję ciut matu ;)

      Usuń
  5. Jeszcze nie używałam pudru ryżowego, ale kusi mnie przetestowanie. Być może wybiorę właśnie markę Paese. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używam pudrów w ogóle, ale te produkty mnie zaciekawiły :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, co raz więcej widzę osób, które rezygnują z pudru :)

      Usuń
  7. Faktycznie z tymi podobnymi opakowaniami trochę słabo :P Polubiłam puder Puff Cloud, ale u mnie zwłaszcza na początku, było sporo dziwnych białych granulek, które na pewno nie były miałkie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam z tym problemu, zobaczymy jak kupię drugie opakowanie ;)

      Usuń
  8. Nie miałam jeszcze żadnego pudru od Paese, ale tym Puff Cloud mnie zaintrygowałaś ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.