LaQ to polska marka kosmetyków, która podbiła serca miłośników naturalnej pielęgnacji. Ich produkty zachwycają nie tylko skutecznym działaniem, ale także unikalnym designem i nutą humoru, która wyróżnia je na tle konkurencji.
Mimo wszystko mam wrażenie, że LaQ wciąż jest niedocenianą marką i mówi się o niej za mało. A szkoda, bo ich kosmetyki naprawdę zasługują na większy rozgłos!
Uwielbiam ich oryginalne formuły kosmetyków i wyjątkowe zapachy! 😍 To właśnie one sprawiają, że pielęgnacja staje się prawdziwą przyjemnością. Szczególnie lubię wracać do ich musów do mycia twarzy – są delikatne, skuteczne i mają niesamowite aromaty, które umilają każdy rytuał pielęgnacyjny. Dziś chciałabym opowiedzieć o kolejnym z nich, który skradł moje serce…
Laq, lekki mus do mycia twarzy, intensywnie nawilżający, magnolia i różowy pieprz
Oczyszczę skórę Twojej twarzy skutecznie, acz delikatnie, nie zaburzając przy tym jej naturalnego pH. W rezultacie Twoja skóra pozostanie jedwabiście gładka i intensywnie nawilżona, szczególnie jeśli masz cerę suchą, odwodnioną lub wrażliwą. Dzięki cudownie lekkiej, piankowej konsystencji Twój codzienny rytuał demakijażu z pewnością stanie się prawdziwą przyjemnością!*
Markę LaQ odkryłam cztery lata temu i to właśnie wtedy po raz pierwszy sięgnęłam po ich mus do mycia twarzy – pralinkę, której zapach do dziś wspominam z sentymentem. Już wtedy musy cieszyły się ogromną popularnością wśród miłośniczek kosmetyków i zdążyły przejść wizualną metamorfozę. Obecnie ich opakowania ponownie się zmieniły, ale nadal są to plastikowe słoiczki ozdobione uroczymi, zabawnymi ilustracjami zwierzaków.
Sama formuła pozostała jednak niezmieniona. Po odkręceniu wieczka naszym oczom ukazuje się zbita, ultra puszysta konsystencja. Włożenie w nią palca to prawdziwe doświadczenie sensoryczne – nie znam drugiego kosmetyku o tak lekkiej, a jednocześnie treściwej strukturze.
Do umycia twarzy wystarczy dosłownie odrobina musu. Po zetknięciu z wodą zamienia się w delikatną emulsję, która z łatwością się spłukuje, pozostawiając skórę oczyszczoną i przyjemnie miękką.
Bez problemu usuwa resztki makijażu, pozostawiając skórę idealnie czystą. Co więcej, po jego użyciu cera jest przyjemnie nawilżona, miękka i zadbana – bez uczucia ściągnięcia czy wysuszenia. To właśnie taki efekt jest teraz tym, czego moja skóra najbardziej potrzebuje.
Nie sposób nie wspomnieć o jego zapachu – magnolia i różowy pieprz to naprawdę wyjątkowe połączenie. Wiem, że wiele osób poszukuje kosmetyków o aromacie różowego pieprzu, a mimo to wciąż nie jest on zbyt popularny. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z tą nutą zapachową. Sam zapach jest intensywny i wyrazisty – wyczuwam kwiatowe akordy przełamane męskimi tonami, które, jak się domyślam, pochodzą właśnie od pieprzu. Całość bardzo mi się podoba i sprawia, że wieczorna pielęgnacja staje się jeszcze przyjemniejsza.
Podsumowując – ten mus to prawdziwa perełka w mojej pielęgnacji. Nie tylko skutecznie oczyszcza skórę, ale też rozpieszcza ją swoją lekką, puszystą konsystencją i wyjątkowym zapachem. Jeśli szukacie kosmetyku, który zamieni codzienne mycie twarzy w mały rytuał relaksu, koniecznie go wypróbujcie! 💕✨
A może już mieliście okazję go przetestować? Dajcie znać, jak się u Was sprawdził! 😊
Ja po 3 zmianie szaty graficznej ich nie miałam, tylko 1 i 2 wersję :) W kwestii działania są świetne! Ale zapachy różnie.. tą pralinkę odebrałam w sumie jako nieco sztuczną. Tu chyba byłabym zadowolona, bo lubię takie nieco męskie wonie w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie aromaty to też myślę, że byłabyś z niego zadowolona 😉
Usuńuwielbiam ich produkty, jeszcze te zapachy :O
OdpowiedzUsuń