Dzisiaj czas na kontynuację serii markowo. Przyjrzyjmy się bliżej marce Eveline. Marka dostępna jest w rossmannie oraz innych popularnych drogeriach, jak również posiada własną stronę oraz e-sklep. Ceny, zarówno w rossmannie, jak i na stronie własnej eveline są podobne.

Sama dostałam od marki paczkę pełną ciekawych produktów i dzisiaj chciałabym Wam je pokazać i co nieco o nich opowiedzieć.

Zacznijmy od produktów do paznokci. W paczce znalazłam dwa lakiery hybrydowe intensywną pomarańczę i żywą zieleń, bardzo nasycone i dobrze napigmentowane kolory. Z bardziej szczegółową opinią musicie poczekać, bo miałam je dopiero raz na paznokciach i wolałabym się upewnić co do moich odczuć. Poza dwoma kolorami do trwałego manicure, otrzymałam dwie odżywki - regenerującą i utwardzającą. Jeśli chodzi o odżywkę regenerującą to szybko się wchłania - dosłownie po chwili nie ma śladu, że była nakładana. Dzięki temu przyjemnie się jej używa i myślę że dobrze sprawdzi się jako przerywnik od hybryd. Zaś odżywka utwardzająca z diamentami ma biały kolor i rzadką konsystencję. Już po pierwszej warstwie sprawia że paznokcie są bardzo twarde. Według instrukcji nakładam przez 2 dni po jednej warstwie a trzeciego dnia zmywam. Całą kuracje mam powtarzać przez kilka tygodni. Dam znać jak się sprawdziła gdy skończę ją używać.

Następnie chciałabym Wam trochę opowiedzieć o produktach do ust. Otrzymałam dwa błyszczki i dwie pomadki. 

Błyszczyki All in one charakteryzują się pół transparentnymi odcieniami - delikatnymi kolorami z mnóstwem zatopionym w środku drobinek. Oczywiście kleją się jak to błyszczyki, za to ładnie się błyszczą i mają fajne opakowania, nic się z nich nie rozlewa, co się zdarza m.in. błyszczykom z Bell. 

W przypadku pomadek otrzymałam dwa rodzaje - jedną z serii aqua metallic, a drugą z Trend Collection. Obie mają dość podobne plastikowe opakowania. Podoba mi się, że aqua metallic ma przezroczyste miejsce na zatyczce tak, że widać kolor bez otwierania jej. Myślę, że takie rozwiązanie powinno być powszechne. Dużo łatwiej organizowałoby się pomadki.

Pomadka aqua metallic lipstick w odcieniu 801 royal ma czadowy kolor - złoty i mocno błyszczący. Nigdy wcześniej takiego nie widziałam. Na początku nie byłam pewna czy to nie jest zbyt odważny kolor na usta, ale jak już ją nałożyłam to się w niej zakochałam. Wygląda przepięknie na ustach. Nie ma takiej stuprocentowej pigmentacji co jest jej zaletą. Można jej używać solo jak i doklepywać na wierzch jakiejś innej. Konsystencja jest nawilżająca. Jedyny jej minus to fakt że drobinki trochę przenoszą się po twarzy. No ale przymykam na to oko. Jest fajna! 

Jeśli chodzi o tę drugą, z serii Aqua Trend Collection posiadam ją w odcieniu 822. Przyznam się że to moja pierwsza czerwona pomadka. Ma żywy, ale chłodny czerwony kolor. Jej wykończenie jest nawilżające, dzięki czemu nie wysusza ust. Obawiałam się, że tak miękka i nawilżająca formuła może rozlewać się poza kontur, ale nic takiego się nie dzieje. Jeśli chodzi o trwałość to przy jedzeniu nieco ściera się ze środka ust, ale dzięki specyfikacji formuły, bez problemu można ją dokładać. 

Dostałam także dwa podkłady, które opiszę w osobnych postach, ponieważ myślę, że należy się im dokładniej przyjrzeć. Wydają się bardzo ciekawe i wyjątkowe. 

Do makijażu twarzy otrzymałam także małe cudeńko (na zdjęciu z lewej), a jest to kremowy róż w sztyfcie w odcieniu 02. Mimo, że wydaje się mały i zdecydowanie jest zgrabny, ma całkiem sporą pojemność i mocną pigmentację. Dzięki temu wystarczy niewielka ilość by ładnie rozprowadzić go na policzkach. Jak na róż w kremie jest dość tłusty i może nie polubić się z każdym podkładem. Jeśli się trafi na odpowiedni podkład jako bazę, wtedy jest bardzo trwały. 

Na koniec zostawiłam produkty do oczu. Zacznijmy od cienia w kremie z serii metallic, który posiadam w srebrnej wersji kolorystycznej. Produkt ma typowo metaliczne wykończenie i  zastyga tak mocno, że nic nie jest w stanie go ruszyć. Świetnie dopełnia matowy makijaż oka i może stanowić ciekawy akcent. Srebrny to nie do końca mój kolor, więć chętnie zakupię inne odcienie. 

Kolejna rzecz to kredka - eyeliner pencil waterproof. Jest to zwykła, czarna kredka, która przydaje się do robienia smokey. Rzadko używam kredek ale zawsze warto je mieć w kosmetyczce bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą. 

Na koniec został tusz do rzęs big volume cat eyes. Jego szczoteczka jest ogromna, ale dzięki kuleczce na końcu, można nią dotrzeć nawet do najkrótszych rzęs. Poza idealnym wyczesaniem rzęs, można nią uzyskać bardzo naturalny efekt - z lekkim wydłużeniem i pogrubieniem. Mam wrażenie że szczoteczka nakłada mało produktu na rzęsy, a gdyby robiła to więcej efekt mógłby być bardziej spektakularny. 

Znacie któryś z tych kosmetyków? Dajcie znać co sądzicie, jestem bardzo ciekawa.

PS: Kosmetyki testowałam dzięki uprzejmości marki Eveline.

50 komentarzy:

  1. Używam diamentowej kuracji - jest rewelacyjna!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że mi też się sprawdzi. Również pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Wow sporo tego :) mialam tusz kiedys i byl ok :)

    OdpowiedzUsuń
  3. JA póki co nie miałem zbytnio kolorówki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektóre kosmetyki marki Eveline bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Eveline mam jedynie tusz do rzęs, myślę nad kupnem podkładu, ale nie wiem czy będzie dobry dla cery trądzikowej:) Jeśli chodzi o lakiery hybrydowe, preferuję neonail i semilac, ale kto wie moze sie skusze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebawem będzie dokładna recenzja, więc zapraszam :)

      Usuń
  6. ja pokochałam ostatnio pomadę z wibo, a Eveline miałam maskarę kiedyś i mnie uczuliła niestety :(
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję ją kupić przy promocji w Rossmannie. Z tego co słyszałam Eveline kiedyś miało słabsze kosmetyki :)

      Usuń
  7. Ja mam odżywkę na wzrost paznokci po hybrydach i pomogła mi. Gdzie kiedyś byłam przeciwna takim odżywkom, tak teraz kupuje hurtowo. Na skórki, na wybielenie paznokci i na wszystko co się da. Ogólnie kosmetyki tej firmy lubię i cenie sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że przy końcu kuracji będę tak samo zadowolona jak teraz :)

      Usuń
  8. Mam kilka produktów tej marki, ale rzadko z nich korzystam.

    OdpowiedzUsuń
  9. w hybrydach Eveline jestem zakochana! :D są idealne! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię Eveline, ale akurat tych kosmetyków nie miałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno linię Celebrities, lubiłam puder matujący i cały czas używam eyelinera i tuszu do rzęs w złotym opakowaniu :)

      Usuń
    2. Muszę popatrzeć co w tej linii celebrities jest, puder mi się kończy i też zajrzę na ich stronę e-sklepu :)

      Usuń
  11. Bardzo lubie odzywke do paznokci tej marki :)

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jestem zaskoczona na plus, zobaczymy co dalej ;) również pozdrawiam :D

      Usuń
  12. Ja chyba jedynie miałam jakąś odżywkę z Eveline do rzęs. Ogólnie jakoś nie przepadam za marką, może dlatego, że nic nie stosowałam i kojarzy mi się ze słabą jakością :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się że kiedyś mieli słabsze kosmetyki i wiele osób się zawiodło i teraz są uprzedzone, a jakość na prawdę sie poprawiła :)

      Usuń
  13. Ja jakoś nie używam ich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh niestety ta marka dała mi mocno w kość, skład ich odżywek do paznokci jest dosyć dyskusyjny, a po dłuższym używaniu osłabiła paznokcie i uczuliła :( A pokładałam w niej takie nadzieje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A stosowałaś ją według zaleceń, czyli dwa tygodnie użytkowania i miesiąc przerwy? Trochę mnie przestraszyłaś teraz. Na razie jest ok. ZObaczymy jak skończę kurację i odstawię odżywkę :)

      Usuń
  15. Od Eveline mam balsamy do ciała, są przyjemne. Kiedys miałam odzywke, ale nie polubiła sie z moimi paznokciami :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich produktów do pielęgnacji nie miałam nigdy :)

      Usuń
  16. Aktualnie z Eveline mam tylko lakier, który używam jako top, jest świetny, podoba mi się, że ma szeroki pędzelek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z topów polecam seche vite, to mój ulubieniec :D

      Usuń
  17. Z tej firmy miałam kilka tuszy - są bardzo przyzwoite, wszystkie się u mnie sprawdziły. Kiedyś bardzo lubiłam też ich odżywkę, ale z czasem zauważyłam, że wyrządza więcej szkód niż pożytku i do niej już nie wrócę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tusz raczej do ulubieńców nie trafi. Jakoś za mało go się nakłada na rzęsy. Przy demakijażu mało co go zostaje na waciku ;)

      Usuń
  18. Nie przepadam za kosmetykami tej marki, większość przyniosła mi zawód. Ale krem CC mnie zaciekawił, chętnie sięgam po BB/CC zamiast podkładów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zarówno podkład jak i krem CC pokochałam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam tusze do rzęs Eveline :) moim zdaniem najlepesze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię Loreal albo Golden Rose. Ten nie za bardzo mi przypadł do gustu ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.