Po kilku postach z ulubieńcami i samymi pochwałami, chyba czas ponarzekać ;).
Myślę, że mimo bycia posiadaczką falowanych włosów, nie jestem dość wymagająca co do szamponów. Głównym i szczerze mówiąc jedynym wymogiem sa właściwości odświeżające włosy ewentualnie gdy gdzieś się wybieram, stosuję coś wzmagającego skręt. Moim największym ulubieńcem wśród szamponów oczyszczających jest szampon łopianowy od Herbal Care. Poznałam go ponad dwa lata temu i bardzo często i chętnie do niego wracam. Jednak moje włosy po dłuższym stosowaniu jednego produktu przyzwyczajają się do niego i przestają być podatne na jego działanie. Obejmuje to też łopianowe cudo, więc cały czas poszukuję godnego zamiennika.Przez długi czas zamiennikiem był Loreal arginine resist x3. Mimo, że wciąż go uwielbiam, to czuję nim lekki przesyt. Przerobiłam dosłownie dziesiątki butelek. co zresztą widać po denkach i zdecydowanie już czas na coś nowego w mojej łazience.
Przeglądając asortyment Rossmanna ujrzałam butelkę przypominającą mi szampon Herbal Care, lecz zawierający
Green Pharmacy, szampon z nagietkiem lekarskim, włosy normalne i przetłuszczające się
Ekstrakt z nagietka lekarskiego działa łagodząco, neutralizuje wolne rodniki, wzmacnia naczynka włosowate skóry głowy. Zapobiega łupieżowi i łysieniu, zwłaszcza przy włosach ze skłonnością do przetłuszczania się. Szampon sprawia, że włosy stają się zdrowe, nawilżone, elastyczne i pełne blasku.
Składniki/Ingredients
Aqua, Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA, Sodium Chloride, PEG-12 Dimethicone, Polyquaternium-10, Panthenol, Calendula Officinalis Flower Extract, Citric Acid, Parfum, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Linalool
Na moment zakupu szampon wydawał się idealnie wpisywać w moje potrzeby. Po dłuższym testowaniu nawilżających szamponów wspomagających skręt, moje włosy były przeciążone, a do tego bardzo mocno wypadały i zdarzał mi się raz na jakiś czas lekki łupież. Tak więc rozumiecie, że nadzieje były ogromne.
To już kolejny zawód marką Green Pharmacy. Po poniżej dramie.
Naturalny czy nie? Delikatny żel do mycia twarzy z szałwią dla skóry skłonnej do podrażnień
Na jakiś czas, najprawdopodobniej dłuższy, dam sobie spokój z testowaniem tej marki, bo ewidentnie mi nie służy.
Znacie ten produkt? Testowałyście coś od Green Pharmacy? Jak inaczej mogę wykorzystać nieudane szampon, oprócz mycia pędzli? Jaki jest Wasz ostatni przetestowany niewypał?
Przeczytaj także:
Tego szamponu nie znam i nie mam ochoty nawet na bliższą relację. Mnie swego czasu dobrze sprawdzały się żele do twarzy tej marki, ale i je porzuciłam po jakimś czasie bez większego powodu. Co do pytania jak wykorzystać ten szampon inaczej polecam zrobić z niego żel pod prysznic po prostu. Zniknie bardzo szybko 😁
OdpowiedzUsuńW sumie dobry pomysł, zwłaszcza do golenia nóg mógłby być spoko ;)
UsuńNie znam go ale szampony mające w sobie dużo natury zdecydowanie mi nie służą :) Właśnie dlatego że się nie pienią, dajemy ich więcej i włosy są ciężkie, oblepione, brudne bardzo szybko. Tak mam też np. z szamponami Anwen, włosy są tłuste i nieświeże po niecałej dobie...Nigdy się nie skuszę już na naturalny szampon, moja skóra głowy potrzebuje chemii :D natomiast na same włosy wolę dobrą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego szamponu, sprawdzi się może do prania skarpetek, rajstop lub po prostu do moczenia stóp, ja tak kombinuję z niechcianymi rzeczami :D
Może rzeczywiście nakładam go za dużo, ale chociażby ze względu na to że swędzi mnie po nim głowa to nie wrócę do testowania. To może być dobry pomysł żeby zużyć go do mycia powierzchni, albo prania ręcznego. Do stóp mam fajne kule i perełki, które niedługo opiszę ;)
UsuńMiałam ich szampony, chyba nawet kilka. Ostatni z granatem i faktycznie wydawał mi się jakiś taki 'nawilżający'. Nie mogę nazwać ich bublem, bo u mnie nie było (na szczęście) tragedii, ale nie ma też szaleństw. Z tej firmy znam jeszcze peeling jakiś z dawna i pamiętam, że on przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCo do zużycia takich kosmetyków to ja ostatnio szampon Nature Box, który mi się nie sprawdził zużyłam jako żelu pod prysznic. Ale u Cb w sumie przez zapach może być słabo :D Ale czasami też dolewam takie średnie produkty np. do mycia półek przy sprzątaniu :)
Właśnie to nawet nie jest taki zły zapach, spróbuję go pod prysznic na ciało ;). Właśnie odpowiadając na komentarz wyżej też wpadłam na użycie go jako płyn do mycia powierzchni ;)
UsuńLata temu miałem tę markę ;p
OdpowiedzUsuńI jak Ci się sprawdziła?
UsuńTeż kiedyś miałam szampon z tej firmy i również okazał się klapa. Kompletnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńZnam Twój ból ;)
UsuńSzkoda, że Ci bardziej zaszkodził niż pomógł, ale za to już wiesz na przyszłość czego nie kupować :p
OdpowiedzUsuńDokładnie, odpuszczam green pharmacy na jakiś czas ;)
UsuńU mnie ich szampony też się kompletnie nie sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mi ;)
UsuńNie miałam nigdy tego szamponu i nie skuszę się na jego zakup.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może Tobie by się lepiej sprawdził, choć po komentarzach dziewczyn sama nie wiem czy komukolwiek sie sprawdza ;)
UsuńNie pamiętam już dokładnie, co kiedyś miałam z tej marki, jeśli chodzi o szampon, ale też nie byłam z niego zadowolona. :/
OdpowiedzUsuńTaki chyba ich urok ;)
UsuńMiałam jakiś szampon tej marki,kilka lat temu, ale już nie pamiętam jaki dokładnie, jakiś wzmacniający na wypadanie chyba. Też nie byłam z niego zadowolona. Chociaż lubię mocno myjące szampony i takie nawet lekko zdzieraki, to ten za mocno wysuszał i puszył mi włosy.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię mocno myjące, raz na jakiś czas przydaje się porządnie oczyścić włosy ;)
UsuńWieki nie miałam ich produktów ;)
OdpowiedzUsuńNie masz czego żałować ;)
UsuńKiedyś mnie kusił ale jakoś tak zrezygnowałam, może dobre przeczycie :P
OdpowiedzUsuńPewnie tak ;)
UsuńJa w ogóle muszę uważać z szamponami przez wrażliwą skórę głowy :P Szkoda, że tak źle się spisał na włosach ten gagatek :/
OdpowiedzUsuńA moja skóra nie jest wrażliwa, nawet nie chce sobie wyorażać co by zrobił z Twoją :O
UsuńU mnie te szampony też się nie spisują, ale sprzedają się świetnie.
OdpowiedzUsuńTotalnie nie rozumiem dlaczego :D
UsuńJejku Ja już dawno nic nie miałam tej marki i jakoś zbytnio mnie nie kusi :) Ja o swoich Rozczarowaniach kosmetycznych niedawno pisałam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście już przeczytane :)
Usuń