Gdy Ania podesłała mi na instagramie screena, że do biedronek wchodzi nowa marka Holify, a w jej asortymencie znajdzie się balsam do demakijażu, wiedziałam, że będę musiała na niego zapolować. 

Jeśli obserwujecie mnie od dłuższego czasu to wiecie, że jestem ogromną fanką zmywania makijażu za pomocą masełek. Na blogu recenzowałam już:

💖Fluff balsam do demakijażu malina i migdały - porównanie z Clinique take the day off

💖Ingrid - masło do demakijażu

💖Blogmas #4 - recenzja masła do demakijażu faceboom

💖Stars from the stars - space face cloudless sky - recenzja

💖LIRENE Oh, just peachy!

A dzisiaj czas na Holify!

Holify, balsam do demakijażu

Skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nadmiar sebum i nawet wodoodporny makijaż. Nie tylko oczyszcza, ale również pielęgnuje skórę. Składniki, które wchodzą w skład balsamu, zostały starannie dobrane, aby zapewnić delikatne, ale skuteczne usuwanie make-upu, a jednocześnie odżywiać i nawilżać skórę. Połączenie naturalnych maseł z olejem kokosowym i witaminą E sprawia, że balsam pozostawia ją miękką, gładką i nawilżoną*.

Masełko zamknięto w plastikowym opakowaniu o jasnoniebieskim kolorze. Umieszczone na nim grafiki są proste i estetyczne. Ponadto produkt zabezpieczony jest plastikową zatyczką na której znajduje się szpatułka. Mimo, że przetestowałam wiele balsamów, to jest pierwsze w którym pomyślano o dołączeniu czegoś do higienicznej aplikacji.

Balsam ma miękką konsystencję i bez problemu nabiera się szpatułką. Co więcej, bardzo łatwo rozprowadza po twarzy, gdzie pod wpływem ciepła palców zmienia się w olejek. Balsam skutecznie usuwa makijaż, także ten oczu - tusze do rzęs, mydełka itp. mu nie straszne. Co ciekawe jest to pierwszy balsam, który nie podrażnia moich oczu i nie powoduje mgły. Ponadto produkt ten wypłukuje się w stu procentach już przy użyciu samej wody.



Szczerze byłam i do tej pory jestem w szoku, że to aż tak dobry produkt, a w zasadzie najlepsze masełko jakie używałam. Mam nadzieję, że nie jest to żadna limitka, tylko wejdzie do regularnej sprzedaży, bo ciężko będzie mi się od niego oderwać.

Lubicie masełka do demakijażu? Testowałyście coś z marki holify?

6 komentarzy:

  1. Cieszę się, że mogłam pokazać Ci ciekawy kosmetyk :) Nie powiem kusisz! To, że dobrze się emulguje mnie na maksa przekonuje! No i do tego ta szapatułka - też pierwszy raz się z taką spotykam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam nic tej marki :) Jednak nie ukrywam kusisz, aby wypróbować :) Ja poluję na balsam/masełko do demakijażu marakuja BeBeauty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Balsamu do demakijażu jeszcze nie stosowałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, moja ulubiona forma zmywania makijażu 😉

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.