Mistrzynią w pielęgnacji włosów nie jestem ale ten szampon bardzo mnie zauroczył. To oczywiście Aussie Miracle Moist Shampoo. Recenzowałam go w osobnym poście. Teraz już kończę opakowanie i na pewno pojawi się w następnym denku.
Kolejnym ulubieńcem jest pianka do ciała z Nivea.
Co do pielęgnacji twarzy w wakacje świetnie sprawdziła mi się pianka do twarzy z UnderTwenty. Nie jest to najlepiej oczyszczający produkt na świecie, ale jest super odświeżający. Przez to sprawdził się w upały. Dodatkowym plusem jest intensywny zapach arbuza. Na zimę przerzucę się na jakiś lepiej oczyszczający produkt, a piankę przerzucę do porannej pielęgnacji, bo równie dobrze sprawdzi się do obudzenia skóry rankiem.
Po oczyszczeniu twarzy zawsze stosuję tonik. Obecnie jest to Evree Pure Neroli. W te wakacje znalazłam dla niego inne zastosowanie... Świetnie sprawdził mi się na plaży. Szybciej łapało mnie słońce, ale też dawał chwilę ochłody.
Ziaja to jedna z moich ulubionych firm pielęgnacyjnych. W ostatnie dwa miesiące upodobałam sobie ich krem nawilżający bioaloes, ponieważ ma super konsystencję - dość lejącą. Uważam że sprawdzi się posiadaczkom skóry mieszanej takiej jak moja.
Przez to że ostatnio używam rozświetlającego podkładu Healthy Mix i zakochałam się w takim naturalnym blasku skóry i porzuciłam mat także w pudrach i zaczęłam używać Wibo Fixing Powder. Nie jest drobno zmielony, ale super wygląda szczególnie pod oczami, tak satynowo.
Nie mogłabym nie wspomnieć o błyszczykach z Bell o których pisałam Wam w poprzednim poście. Latem fajnie było przy lekkim makijażu stosować pomadki wyglądające świeżo na ustach i nie wysuszające ich. Wiem, że nie jesteście ich fankami po ostatnich komentarzach i zdradzę Wam że ja na ogół też nie, ale tego lata troszeczkę się przekonałam do juicy lips.
Tą mgiełkę Ziaji miałam kupić i wyleciało mi z głowy ;D
OdpowiedzUsuńPolecam tylko do odświeżania twarzy podczas ćwiczeń. Przy upałach mi się nie sprawdziła :(
UsuńSuper wyglądają e butelki na wode <3 Moimi ulubieńcami była pianka oczyszczająca do twarzy z "I want" i krem matujący z topły ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie butelki.. zabrakło mi tego słowa haha :D. Nigdy nie słyszałam o firmie "I want".
UsuńNic nie jest mi znane z Twojej gromadki, chociaż tonik evree miałam w wersji różanej i bardzo go lubiłam. Chętnie wypróbuję też ten z nowej serii :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :)
UsuńKilka kosmetyków znam z "widzenia" :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie przetestuj :)
UsuńTonik Evree Pur Neroli ma piękny zapach ^^
OdpowiedzUsuńObserwuję i powodzenia w blogowaniu!
O tak, zapach jest bardzo ładny. Dziękuję! ☺
UsuńPianka U20, fixer Wibo bardzo lubię, muss Nivea mnie uczulił a co do tomiku evree (używam teraz) mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńOoo mus Cię uczulił? Musisz mieć wrażliwą skórę ☺ a co do toniku to może wybrałaś zły rodzaj i dlatego Ci nie pasuje?
UsuńPolecam odżywki z Aussie. Zapach na włosach czuć nawet następnego dnia ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno spróbuję :)
Usuń