Ulubieńcy roku to jeden z moich ulubionych postów. Zawsze wyczekuję, zarówno by wyselekcjonować i napisać o swoich perełkach, jak i poczytać oraz pooglądać o najlepszych produktach moich ulubionych blogerek i youtuberek. Zazwyczaj z tego czytania i oglądania selekcjonuję co ciekawi mnie najbardziej, co później pokazuję Wam w swojej corocznej wishliście. W tym roku też pojawi się taki post, ale czekam aż wszyscy moi ulubieni twórcy opublikują tego typu treści. Póki co narazie tylko Beautyboy Władek zamieścił filmik z ulubieńcami, więc jeszcze trochę poczekam, aż będę mogła stworzyć swoją wish listę na 2024.

W 2023 roku zdecydowanie zmieniłam formułę swoich ulubieńców - jeszcze bardziej ograniczyłam liczbę polecanych produktów przez postawienie kosmetykom naprawdę wysokich wymagań, żeby zasługiwały na miano ulubieńców. Przez miniony rok opublikowałam trzy posty, polecając pięć produktów do pielęgnacji twarzy, dwa do ciała oraz osiem kosmetyków kolorowych. W dzisiejszym poście zapewne niewiele dodam, ale jednak 😉.



Sendo, gentle everyday shampoo - szampon do codziennej pielęgnacji włosów

W 2023 roku, przetestowałam i zużyłam 10 szamponów do włosów. Spośród nich miałam dwa typy co do ulubieńców - vitantiv i sendo. W zasadzie oba są podobne, zwłaszcza pod względem technicznym przez swoje żelowe konsystencje (sendo jest trochę bardziej lejące) i to jak dobrze się pienią. Na korzyść sendo zadziałało to, że po nim włosy wydawały się świeższe trochę dłużej.

Joanna, styling effect, spray do włosów, heat protection & smoothness

Spośród rzeczy do włosów moim ulubieńcem stał się także spray do termoochrony. Niby nic, niby taka podstawowa rzecz, a jej regularne używanie zmieniło moje podejście do prostowania włosów. Bo poza tym, że produkt ten chroni moje włosy przed wysoką temperaturą to dodatkowo sprawia, że włosy są proste przez długi czas i nie puszą się po godzinie od prostowania. Wreszcie mogę skutecznie wyprostować włosy i nie martwić się, że i tak zaraz po wyjściu się pofalują.

Żel pod prysznic treeclemoon - brazilian love

Nie mogę nie docenić jednego z nielicznych drogeryjnych żeli, w którym zapach pozostaje na ciele jeszcze po wyjściu z łazienki. W tym roku na pewno z chęcią przetestuję inne wersje zapachowe.

Limitowane żele pod prysznic seyo

A szczególnie te jesienne kupiły moje serce. Mam nadzieję, że zwłaszcza wersja o zapachu dyniowych muffinek będzie dostępna następnej jesieni.

AA - Yoummy skin - balsam do ciała Raspberry zen

Kupiłam go z polecenia Ani i to nawet w dwóch wersjach zapachowych. Oba mają świetne, lekkie konsystencje, które super się wchłaniają i dobrze nawilżają, jednak to raspberry zen ma bardziej odpowiadający mi zapach - malinowy i słodki jak mamba.

Balsam do demakijażu holify

Za jego największe atuty uważam miękką, łatwo wydobywającą się konsystencję, skuteczność w zmywaniu każdego rodzaju makijażu, to że nie podrażnia oczu i to że wymywa się już przy użyciu wody. W skrócie - balsam idealny. Jeszcze jest dostępny w biedronce i serdecznie zachęcam Was do testów. Zwłaszcza jeśli chcielibyście przetestować balsam do demakijażu, a nigdy wcześniej tego nie robiliście.

Serum z niacynamidem marki Soraya

Nasze początki były bardzo trudne, ale z czasem totalnie za nim przepadłam. Szczególnie spodobało mi się to jak pięknie, serum ujednolica koloryt skóry i usuwa przebarwienia po niedoskonałościach. Z pewnością jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Podkład makeup for ever - hd skin

Mój pierwszy droższy podkład. Pewnie już zawsze będę miała do niego sentyment, zwłaszcza, że dodatkowo bardzo dobrze mi się sprawdził. Ceniłam go za dobre krycie i to jak lekko leżał na skórze. Wyglądał bardzo naturalnie, a jednocześnie utrzymywał się na skórze cały dzień. Planuję do niego wrócić, jak potestuję trochę nowości.

Korektor Maybelline Super Stay Active Wear 30H

Jaki to był dobry korektor! Leciutki i jednocześnie dobrze kryjący. Myślę, że to must have w każdej kosmetyczce. Ja na pewno kupię kolejną sztukę.

Claresa, super blur pow(d)er, super glow powder

Pudry claresy zdominowały tę dziedzinę makijażu w 2023. W tamtym roku poza bodajże pięcioma opakowaniami claresy kupiłam tylko jeden inny puder, który zrecenzuję niedługo, ale który jak można się domyślić, nie kupił mojego serca aż tak bardzo jak claresa. Za co tak bardzo lubię te pudry? Za spore pojemności, które starczają na dłużej, za efekt wygładzenia, a jednocześnie naturalność na skórze. 

Paleta resort Glam Shop

Od wakacji, kiedy ją przetestowałam, jest to produkt, który najczęściej ląduje na moich policzkach. Bardzo spasowała mi zarówno kolorystyka tej palety, jak i poszczególne formuły. Dobrze się z nimi pracuje, ładnie się rozcierają, a przede wszystkim bardzo zdrowo i naturalnie prezentują. Przez to, że są to wypiekane wypraski mimo intensywnego użytkowania, zużycia nie widać.

Róż w kremie marki pastel cosmetics w odcieniu 41

Mój ulubiony róż w kremie. Pasuje mi o wiele bardziej niż te super płynne, ponieważ łatwiej się go aplikuje. Pomaga też to, że ma umiarkowaną pigmentację i można go budować. Super się sprawdza także jako baza pod prasowany róż.

Maybelline sky high cosmic 

Wreszcie znalazłam także zdecydowanego faworyta w kategorii tuszów do rzęs. Jestem zachwycona tym jak pięknie zagęszcza i wydłuża moje rzęsy. Mimo, że ten egzemplarz mam otwarty od października to jeszcze daje radę i wciąż działa bez zarzutu. Mimo to, na wszelki wypadek, zapasy mam poczynione.

Claresa, gloss is my boss, nr 08

Mimo, że uważam się za największą fankę matowych pomadek, muszę przyznać, że błyszczyk claresy gloss is my boss w odcieniu 08 wcale nie leżał zapomniany. Dość często używałam go w codziennym makijażu, ponieważ fajnie uzupełniał naturalny look. Doceniam to, że błyszczyk nie klei się bardzo, daje nie tylko połysk, ale i intensywny kolor, a także ma fajny zapach i smak 😜.

To już wszystko. Krem de la krem 2023 roku. Mam nadzieję, że 2024 będzie równie skuteczny w ciekawe produkty i jednocześnie w brak bubli.

Będzie mi bardzo miło jeśli w komentarzach podzielicie się swoimi odkryciami minionego roku.

20 komentarzy:

  1. Daawno nie robiłam postu z ulubieńcami... Chyba muszę przejrzeć swoje recenzje i to nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj już dawno nie było u mnie na blogu wpisu z ulubieńcami! Liczę na to,że w tym roku uda mi się i będą pojawiać się na bieżąco,abym na koniec roku mogła wybrać same perełki ❤ Z Twojego zestawienia będę testować tusz do rzęs i korektor do twarzy z Maybelline 😉Szampon do włosów z Sendo mnie zainteresował! U mnie hitem 2023 okazał się szampon oczyszczający z niacynamidem z Laq ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki.Chętnie przeczytałabym u Ciebie taki post. Szampon zapisałam na liście do przetestowania ❤

      Usuń
  3. Też kocham ulubieńców, u mnie jeszcze czekają.. chyba na luty :D Na pewno znajdzie się w nich balsam AA - jest genialny! Muszę spróbować pozostałe wersje i cieszę się, że Tobie też tak świetnie się sprawdził! Znam też puder, ale jednak potrzebuje większego matu. Tusz zapisuję i chętnie wypróbuję! Ciekawi mnie też serum soraya - ale wydaje mi się, że ono zostało już wycofane.. Teraz za to pojawiła się (dobra, może nie tak teraz, bo chyba jesienią :D) inna seria skin boost chyba, ale w sumie to nie wiem, czy wśród niej jest serum z niacynamidem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na Twoich ulubieńców. Jestem ciekawa co wyróżnisz. Serum soraya wycofane? Ale szkoda. Miałam nadzieję, że jeszcze je poużywam. Zobaczę sobie tę serię o której piszesz. Jakoś ostatnio wypadłam z nowości pielęgnacyjnych w drogeriach 🙈

      Usuń
  4. Bardzo mi się podobają Twoi ulubieńcy. Kiedyś pokażę swoich :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gloss is my boss - ulubieniec Maxineczki :D Korektor Active Wear znalazł się i w moich ulubieńcach, a wszystko oczywiście dzięki Twojemu poleceniu ;) Jednak ze Sky High się nie polubiłam - koszmarnie sklejał mi rzęsy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jej polecenia kupiłam i rzeczywiście jest super. Bardzo się cieszę, że Tobie również się sprawdził 🤗. Co do tuszu to szkoda, choć pewnie masz swojego sprawdzonego ulubieńca 😉

      Usuń
  6. Ten róż w kremie mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo tych ulubieńców :) Przyznaję, że większości nie znam. Ja też w tym roku odkryłam kilka super nowości, chociaż chyba największym moim odkryciem jest... kredka do brwi. Wcześniej nigdy nie używałam, a okazało się że odpowiednio dobrana nie wygląda sztucznie i zagęszcza wizualnie włoski na brwiach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo super, że coś aż tak zmieniło Twój makijaż. Brwi to moja zmora 🙈

      Usuń
  8. Zaciekawiłaś mnie tym szamponem bo pierwszy raz o nim słyszę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze pamiętam to jest dostępny w hebe ;)

      Usuń
  9. Najbardziej zaciekawił mnie ten spray do włosów :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.