Witajcie już w 5 odsłonie serii #blogerkipolecaja. Dziś razem z dziewczynami postanowiłyśmy pokazać Wam zawartość naszych kosmetyczek - produktów, które obecnie używamy w codziennym makijażu. Jako miłośniczka makijażu zacieram łapki na pisanie tego posta. Obiecuję pokazać same fajne rzeczy ;). 

PS: Niektórych rzeczy o których napiszę nie będzie na zdjęciu, ze względu na to że nie mam przy sobie wszystkich kosmetyków, ponieważ część została w mieszkaniu studenckim.
Twarz
Na codzień moją bazą jest mgiełka baby doll od Bielendy. W sumie bardzo chętnie jej używam, a nie pojawił się tutaj żaden post jej dedykowany, także coś temu zaradzę ;). Tak w skrócie to jest to mgiełka stricte wykańczająca makijaż, a nie będąca bazą, bo jedyne co daje to rozświetlające wykończenie, a że ma ona mnóstwo widocznych drobinek, to ładniej wygląda pod podkładem. 


Obecnie używam zamiennie dwóch podkładów - bourjois always fabulous i rimmel breathable. Bourjois ma według mnie fajniejszą konsystencję tzn łatwiejszą w aplikacji, a rimmel wygrywa kolorem. Nie mniej oba używam z przyjemnością. Jeśli interesują Was szczegółowsze informacje o tych podkładach, odsyłam Wam do oddzielnych postów, które podlinkowałam wyżej. 

Jako osoba posiadająca dość mocno widoczne cienie pod oczami korektor to sprawa priorytetowa. Na chwilę obecną zużywam końcówkę bourjois always fabulous. W recenzji napisałam że gdyby nie średnie (a nie mocne) krycie to byłby to ulubieniec. Teraz pod wpływem Zmalowanej zmieniłam trochę technikę aplikacji (dokładam w miejscu gdzie jeszcze mi coś przebija. Wcześniej bałam się robienia warstw, ale się odważyłam) i krycie nie jest już problemem. Także po lovely jumbo to jest mój drugi ulubieniec z Rossmanna w kategorii korektorów.

Makijaż wykańczam matującym pudrem miyo. Nadal nie uważam, żeby dawał spektakularny efekt, ale też nie jest bublem. Po prostu wygląda okej. 
Od ostatniej promocji w rossmannie katuję bronzer wibo beach cruiser w odcieniu nr 2. Zresztą widać jakie ogromne mam denko. Uwielbiam go za kolor, to jak się pięknie rozciera i że nie robi plam. 

Obecnie nie mam ulubionego różu, ale wciąż nie wyobrażam sobie żeby jakiegoś nie nakładać. Uwielbiam sposób w jaki róż łączy bronzer z rozświetlaczem, jest spoiwem. W ciągu ostatnich kilku miesięcy nakładam Wibo ecstasy. Chyba jeszcze nie pisałam o nim na blogu. Także nadróbmy zaległości. Bardzo podoba mi się gumowe opakowanie. Odcień jaki posiadam to nr 2, jest to ciemno różowy kolor o matowym wykończeniu. Pigmentacja jest okej, choć trochę plamiście się nakłada. Przez to nie jest to mój ulubiony róż, wolę Lovely Natural beauty.

W sferze rozświetlenia używam produktu Wibo sygnowanego przez Zmalowaną. Rozświetlacz ma złoty kolor, ładnie odbija światło, ale raczej w subtelny sposób. Mam dla Was pro tip - sporo osób narzeka na niego, że się nie nakłada na pędzel, wszystko przez to że w przypadku tego rozświetlacza trzeba go "zdrapywać" pędzelkiem, tak jak pokazywała to Hania Knopińska na swoich rozświetlaczach. Trochę mi się już znudził ten rozświetlacz, ale oczywiście zużyję go do końca. 
Oczy 
Po wykonaniu makijażu twarzy przenoszę się do strefy oczu. Zaczynam od moich nieszczęsnych brwi. Nie lubię ich malować i na szczęście nie muszę za często, ponieważ przysłania mi je grzywka. Jeśli już decyduję się na podkreślenie ich używam koloryzującego żelu od Maybelline. O ile szczoteczka jest trochę problematyczne, to jeśli się postaramy idzie uzyskać bardzo ładny efekt, przy stosunkowo małym wysiłku.
Wiosna w pełni (u mnie dzisiaj termometr pokazuje 18 stopni) także na powiekach stawiam na ciepłe brązy i odważne róże, które zapewnia mi Morphe 15N. Uwielbiam tę paletę nie tylko za piękne kolory, ale także za niesamowitą jakość. 
Do ubiegłego tygodnia wykorzystałam resztki tuszu do rzęs z Inveo. Obecnie nie mam żadnego, ale oczywiście nie wybieram się na zakupy, a online zamówię coś dopiero jak skończy mi się więcej rzeczy i to tych ważniejszych typu szampon itd. 

Ostatni element mojego makijażu to pomadka - najukochańsze to oczywiście Maybelline super stay matte ink. Lubię używać także Bell by Marcelina Zawadzka. Planuję powrócić do Longstay z Golden Rose. Kiedyś bardzo je lubiłam, ale już dawno wszystkie wykończyłam.
I właśnie tak wygląda moja kosmetyczka. Poniżej odsyłam Was do postów dziewczyn:
https://www.okiemmarzycielki.pl/2020/03/blogerkipolecaja-przeglad-aktualnie.html
http://me-and-my-passions.blogspot.com/2020/03/blogerkipolecaja-przeglad-aktualnie.html 
 https://poczatkujaco-kosmetycznie.blogspot.com/2020/03/blogerkipolecajamoja-makijazowa.html
http://thespecialbeauty.blogspot.com/2020/03/blogerkipolecaja-przeglad-aktualnie.html
https://zmojejstronylustra.blogspot.com/2020/03/blogerkipolecaja-przeglad-kolorowych-kosmetykow-codzienny-makijaz.html?m=1
https://turkusoowa.blogspot.com/2020/03/blogerki-polecaja-kosmetyki-do-makijazu.html?showComment=1584993060316&m=1#c3257999471182455609
http://www.asianbeautyworld.pl/2020/03/blogerkipolecaja-zawartosc-mojej.html

A jak wygląda Twoja kosmetyczka? Może masz ochotę stworzyć podobny post u siebie pokazując aktualnie używane kosmetyki i dołączyć do naszej grupy #blogerkipolecaja? Razem z dziewczynami co jakiś czas dodajemy wpisy o tematyce, którą wybieramy wspólnie - każda osoba jest mile widziana! Jeśli masz jakieś pytania chętnie odpowiemy w komentarzu lub wiadomości prywatnej :).

36 komentarzy:

  1. Tak myślałam, że u Cb znajdę więcej produktów :D Znam jedynie jeden - puder, który moim zdaniem warto wypróbować, chociaż nie jest pozbawiony wad. Natomiast chętnie z tej gromadki wypróbowałabym rozświetlacz, podkłady (zwłaszcza Rimmel, bo kiedyś bardzo lubiłam wersję w tubce) i pomadkę bell. Kilka miesięcy temu z Twojego polecenia poleciłam (xd) przyjaciółce ten bronzer wibo i jest bardzo zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podkłąd Bourjois i Rimmel bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten korektor z Bourjouis, ale się nie polubiliśmy :) Zdecydowanie wolę swojego ulubieńca z Bell :) Mam ten miętowy puder do twarzy z Miyo w zapasie :) Ja akurat bronzerów nie używam :) Co do różu i rozświetlacza mam jeden duet o bardzo naturalnej kolorystyce :) Paleta cieni ma piękne odcienie <3 Pomadka z Bell wpadła mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa jak Ci się sprawdzi puder miyo ;)

      Usuń
  4. Mi coś ten korektor Bourjois nie podszedł, ale może zrobię drugie podejście :P Podkład za to bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkład to hit, już mam na wykończeniu, ale na pewno kupię nową butelkę, możliwe że w jaśniejszym odcieniu o ile jest ;)

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że były dostępne jaśniejsze odcienie :D

      Usuń
    3. Właśnie wyszukałam sobie swatche, ale według nich 120 wygląda na najjaśniejszy :O

      Usuń
  5. Podkłady z Bourjois - zarówno ten jak i Healthy Mix) to chyba jedyne podkłady z którymi nigdy nie mam problemów przy nakładaniu dłońmi, reszta wiecznie mi się jakoś waży w mniejszy lub większy sposób i zwykle muszę wynajdywać do nich moją gąbkę z wibo, a nie zawsze mi się chce :D Paleta z Morphe jest ładna....ale chyba mam przesyt ciepłych palet. Jakoś mnie nie woła :D Ja namiętnie używam palety Agi Janoszki i/lub Affectu - Naturally Matt. Resztę oddaję moim siostrom. Jutro jeszcze mają do mnie dotrzeć pigmenty z glamshopu - strasznie jestem ich ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lato chyba kupię sobie healthy mix. Jak na mnie to już dawno go nie miałam :D. A co do nakładania palcami to mam tak samo, większość nie wygląda ładnie przy tej metodzie a akurat te dwa dają radę :)

      Usuń
  6. Z podkładami Bourjois mam love hate, bo słynny Healthy Mix mi się nie sprawdził, a bardzo polubiłam jego brata 123 Perfect, choć już do niego nie wracam teraz gdyż zaraziłam nim kogoś innego 😉 Brązer Wibo i ja bardzo lubię choć denka jeszcze nie mam w nim wielkiego i używam na spółkę z siostrą, bo sama chyba nigdy bym go nie zużyła. Bardzo mi się podoba rozświetlacz. A co aplikacji korektora Gosia Smelcerz bardzo fajnie to tłumaczy też i ja dzięki niej i Zuzi lamakeupbelli daje sobie radę żeby to wyglądało przyjemnie i żebym nie nabawiła się nieistniejących zmarszczek pod oczami, co korektory uwielbiają robić w moim przypadku 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy codziennym używaniu zdecydowanie da się zużyć ten bronzer/brązer :). Na najbliższej promocji planuję sobie kupić nowe opakowanie, bo nie mogłabym bez niego się malować ;)

      Usuń
  7. Pomadkę Bell wypróbuję, chociaż zapewne nie przebije tej od Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wypróbować ten podkład od Bpurjoise ale najpierw wykończyć zapasy 🙈 z Twojej kosmetyczki nie znam kompletnie nic pomimo, że w moich zbiorach jest sporo kolorówki 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, największy must have z tej gromadki to bronzer :)

      Usuń
  9. JA miałam ten podkład i korektor Bourjois. Całkiem niedawno mi się skończyły i z pewnością do nich wrócę bo mega mi odpowiadały. Choć podkład po pierwszych aplikacjach myślałam, ze jest klapą ale później go baaardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak jest, że nie ma od razu miłości ;)

      Usuń
  10. Tak sobie czytam i myślę - jejku jaki ten świat kosmetyków jest duży, bo tyle pokazałaś a ja nic z Twoich nie używałam :D Szok :D Myślę że stworzę podobny wpis, na razie zrobiłam zdjęcie na instagramie, ale myślę teraz o wpisie i chyba ciut inne kosmetyki się tam znajdą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie to jest super, i duża ilość blogów ma sens, bo każda z nas idzie w inną stronę ;). Będzie super jak stworzysz wpis :)

      Usuń
  11. Miałam kiedyś puder Miyo. Udało mi się go nawet zużyć. Był ok, ale nie na tyle wybitny żeby miała kupić ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z zaprezentowanych kosmetyków testowałam tylko puder z Miyo :) Fajny produkt, o cudownym miętowym zapachu.
    Reszta produktów jest mi znana jedynie z widzenia.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mi już nie pachnie miętą, po prostu ma mocny i specyficzny zapach ;). Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Bardzo chciałam wziąć udział w akcji, ale totalnie zabiły mnie nadgodziny, a jak wreszcie w weekend miałam trochę czasu, to cały był brzydki i ponury i nie miałam jak zrobić zdjęć :((( A my jak zwykle zupełnie inna zdania mamy, bo dla mnie pomadki Bell z tej serii, puder Miyo i podkład Rimmela to buble, nie lubię żadnego tych produktów :D Wyjątkiem są cienie Morphe, które również sobie cenię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no nie spodziewałam się że aż tak odmienne zdania mamy :). Zawsze możesz zrealizować post w późniejszym czasie :)

      Usuń
  14. Mialam ten podklad z Rimmel ale cos on u mnie sie sprawdzil :(

    Buziaki z NYC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, na początku też nie byłam przekonana. Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Genialne są te paletki z Morphe :D Muszę w końcu skusić się na ten podkład z Bourjois.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.