Z napisaniem tego typu posta, nosiłam się dosłownie od początku istnienia bloga. A to dlatego, że zanim zajarałam się blogami i zaczęłam sama prowadzić własną stronę, zaglądałam na bloggera jedynie po swatche porównujące podkłady, by móc wybrać jaki kolor zamówić online. Do tej pory uważam, że takie porównania to najbardziej wartościowa rzecz.

Przez ostatnie miesiące nie wyrzucałam zużytych podkładów, a nawet podebrałam kilka siostrze, by móc pokazać jak największe spektrum.

Jak wygląda moja podkładowa przygoda?

Jeśli dobrze pamiętam, moja podkładowa przygoda zaczęła się od Catrice all matt plus w kolorze 015. Był to bardzo dobry podkład do którego zdarza mi się wracać, ponieważ ma średnie krycie, matowe wykończenie i ładnie leży na buzi. Później był mały fail z Bourjois 123 perfect cc cream. Nie do końca umiałam poradzić sobie, na tamten moment z tubką - zdecydowanie za dużo ładowałam produktu na twarz. Ten produkt nie pojawił się na blogu, bo wtedy jeszcze nie pisałam ;). Następnie była Ziaja krem bb, która z perspektywy czasu była rozczarowująca, zwłaszcza przez iście pomarańczowy kolor. Na Maybelline fit me trafiłam dzięki Marcie Zmalowanej i był to strzał w dziesiątkę. Zawsze mam go w toaletce - zimą numer 105, a latem 115. Uwielbiam go za to jak ładnie leży na buzi i to nawet bez pudru. 

Rossmannowskie promocje owocowały w różne łupy i te udane, i te kompletne nieudane jak Wibo royal skin. Nigdy później nie testowałam tak nieudanego podkładu. Konkurować z nim może tylko stick bourjois z serii always fabulous. Nie dość że kolor ivory to tak na prawdę ciemna oliwka to i na twarzy wygląda okropnie już po aplikacji. 

Pierwsza blogowa współpraca pozwoliła mi przetestować Eveline liquid control. Był to bardzo fajny i lekki podkład, idealny na lato. 

Tak jak mówiłam że na fiestach rossmanna zdarzały się słabe produkty, tak były i te udane typu Rimmel lasting breathable. Zaraziłam nim wszystkie babeczki z rodziny :). Jest lekki, ale ma w sobie wystarczające krycie by wyrównać koloryt. Jest to coś podobnego do eveline liquid control.

W między czasie gdzieś pojawił się healthy mix od bourjois, który do tej pory uważam za ideał. Idąc tym tropem kupiłam Bourjois healthy mix bb cream, który totalnie nie zgrał się z faktem, że noszę okulary. Fatalnie się ścierał po oprawkami, co nigdy nie wyglądało dobrze.

Na dresscloudzie wygrałam Affect skin expert, który uważam za fantastyczny. Jeden z lepszych podkładów na wesela. Może konkurować z L.A. Girl pro matte , który niedawno recenzowałam. 

Tamtej jesieni pokochałam kolejny podkład Bourjois always fabulous za to jaki jest naturalny i ładny na twarzy.

Najmocniej kryjącym i najtrwalszym podkładem jaki używałam jest Avon power stay. Prawie tak samo kryjący był Rimmel lasting matte, ale tutaj wykończenie i wygląd na skórze, pokazały wiele do życzenia...

Zaś Sensique nude perfect mimo iż używałam wiosną, nie zapadł mi zbytnio w pamięć. Zapewne skończę go jak zejdzie moja marna w tym roku opalenizna, ale nie będzie to coś do czego będę często wracać.

Najnowsze odkrycie to Lancome teint idole. Używam go ostatnio w każdym makijażu. Bardzo fajnie mi się go nosi.

Tyle pamiętam, że przetestowałam, możliwe że coś pominęłam, ale zupełnie nieświadomie.

Jakbym miała z tego wszystkiego wybrać największych ulubieńców to byliby to Bourjois Healthy Mix i Always Fabulous, Maybelline Fit Me oraz Catrice All Matt Plus. To takie moje sprawdzone perełki, które nigdy mnie nie zawodzą.

Poniżej zostawiam Wam porównanie kolorystyczne odcieni jakie zebrałam. Mam nadzieję, że choć jednej osobie przydadzą się moje swatche.
swatche, royal skin, teint idole, fit me, healthy mix
swatche korektorów
Mały bonus - swatche korektorów jakie obecnie posiadam

Dzisiaj taki luźniejszy, ale dość obszerny post. Miałam ochotę sobie popisać ;). Uwielbiam testować nowe podkłady, a Wy? Jaki jest Wasz ulubiony?

40 komentarzy:

  1. Ten z Lovely to hit :) I chyba już produkt kultowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Ale super post, na pewno mega pomocny :) Sama zawsze staram się pokazać przy recenzji podkładu jego porównanie z innymi o ile takie mam :D Jeśli chodzi o Twoje podkłady to sama znam catrice, który jest moim hitem totalnym. Ma super naturalny wygląd, kolor - myślę, że to taki mój nr 1. Z kolei fit me lubiłam latem, bo daje super mat! Ale w tym roku jakoś go nie kupiłam, zauważyłam, że ostatnio wolę bardziej kremowe, mniej matowe konsystencje. Ostatnio polubiłam jeden podkład eveline, mimo, że ten płynny to dla mnie największy bubel :D Z kolei ten podkład bell z biedronki miło wspominam, chociaż mat and cover jeszcze bardziej mi się spodobał. Kiedyś uwielbiałam też podkład rimmela lasting finish, więc ten w butelce jest pewnie podobny do niego. Muszę przyznać, że sama bardzo lubię testować różne podkłady, chyba najbardziej z całej kolorówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Ja też w te wakacje odpuściłam fit me, bo miałam za dużo nowych podkładów do wypróbowania i jakoś tak wyszło. Też uwielbiam podkłady, mam upatrzone dwa, a chciałabym jeszcze do kilku wrócić. Jak to się mówi, szkoda że mam jedną twarz :D

      Usuń
  3. Moja największa bolączką jest zawsze dobranie odpowiedniego koloru podkładu/ kremu cc, bb do twarzy. Dlatego jak już coś znajdę, nawet jeżeli nie jestem zadowolona w 100% nie kusi mnie testowanie nowych produktów ;)A z podkładów omawianych przez Ciebie znam tylko krem BB Bourjois healthy ,którego używam już chyba trzy lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam, ale teraz jak mi coś nie gra w kolorze to mocno przeciągam na szyję i staram się wyrównać kolor resztą produktów. Do za ciemnego podkładu daję dużo korektora w strategiczne miejsca, a do za jasnego używam więcej bronzera i ciemniejszego pudru :)

      Usuń
  4. Mnie kusi przetestowanie tego Lancome. Z tych pokładów to uwielbiam Bourjois Always Fabulous, musze niedługo kupić go bo ostatnie podkłady co stosowałam nie równają się z nim. Ten Rimmela lasting matt kiedyś miałam i mnie nie oczarował,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lancome jest trochę podobny do always fabulous - w takiej lekkości i naturalności. Ja też bym chciała odkupić bourjois, ale znowu wyhaczyłam dwa podkłady, które chciałabym przetestować i nie wiem co robić. Szkoda mi naotwierać znowu mnóstwo podkładów i później wyrzucić połowę buteleczki. Już teraz mam otwarte bodajże 6 :O

      Usuń
  5. Uwielbiam takie wpisy,są mega pomocne i sama dawno temu taki robiłam-teraz mam za mało podkładów żeby się kusić na taki wpis :D
    Oj dobór ideału na twarz jest trudny, ja osobiście lubię mocne krycie, mat na buzi (ale nie kredowy i płaski-taki mi dają podkłady płynne,zastygające, a satynowy, aksamitny) i fajną lekką piankowo-satynową konsystencję. Moim ideałem ciągle jest wycofany Stay Matte ale Lasting Matte też daje radę, choć jest minimalnie gorszy.
    Z Twojego zestawienia bardzo ciekawi mnie Rimmel Lasting Breathable i Fit Me Maybelline, tym firmom ufam podkładowo, jako młode dziewczę używałam prawie cały czas podkładu w musie Maybelline, taki w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mamy totalnie inny gust do podkładów. Lasing matte wyglądał mnie fatalnie... Serio, jeden z najgorszych podkładów jakie miałam okazję używać. :D

      Usuń
    2. Tak Kochana, może z racji kolosalnej różnicy wieku :D Może Ty po prostu młoda i naturalniejsza a ja stara pudernica :D A serio to nie umiem np. nakładać podkładu gąbeczką czy pędzlem, mam straszną maskę wtedy, podobnie podkłady płynne, zastygające bardzo podkreślają zmarszczki...A Stay Matte jako pianka sunie pod palcami i nawet nie muszę w lustro patrzeć jak go nakładam, smaruję bużkę bez wysiłku :D

      Usuń
    3. Ale się Ciebie żarty trzymają :D. Ja bym Ci poleciła przetestować healthy mix, bo jest leciutki i rozświetlający, a takie nie podkreślają zmarszczek ;

      Usuń
  6. Bardzo lubię tego typu wpisy, bo wtedy wiem na co powinnam uważać jak chcę przetestować nowy podkład oraz na co warto zwrócić uwagę podczas zakupów 😉 Z twojego zbioru niestety nie znam nic, ale mam ochotę wypróbować podkład fit me maybelline i Avon power stay 😉 Ja sama w ostatnim czasie najczęściej używam fluidu kryjącego Bielenda to chyba mój ulubiony podkład od dłuższego czasu, bo zawsze do niego wracam, choć mam plan wykończyć wszystkie resztki podkładów, które mam i wziąć się za testowanie nowości w tej kategorii 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała wykończyć resztki, by zrobić miejsce na nowości, ale obecnie mam otwarte sporo podkładów, a jednak nie maluję się codziennie :)

      Usuń
  7. Wooow, podziwiam Cię za wytrwałość w teście i sprawdzeniu ich wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne zestawienie. Zwłaszcza, że niektóre kolory dość mocno się od siebie różnią i są w innych tonacjach, więc można łatwiej wyśrodkować te, które nam są najbardziej potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zestawienie ;) Krem BB Bourjoise uwielbiam i uważam że jak na krem BB ma genialne krycie;) lubiłam również Catrice All matte jak również Avon Power stay miał genialne krycie i na twarzy wyglądał jak nie jeden drogopółkowy produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem bb bourjois wygląda fajnie, ale nie łączy się z okularami niestety. Pod oprawkami zbierał się jak żaden ;)

      Usuń
  10. Niby ten sam numer a jednak inny odcień . Uwielbiam ten korektor Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca wiem o co Ci chodziło z tym samym numerem, a innym odcieniem ;), Korektor Lovely jest rzeczywiście bardzo fajny.

      Usuń
  11. uwielbiam Boujois i ich podkład BB ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bourjois uwielbiam, ale czerwony krem bb był straszny 🙈

      Usuń
  12. Mnie Fit me! nie odpowiadał, tak samo jak Bourjois Healthy mix :c

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany, ale zbiór :) ja to staram się wykończyć jeden i otworzyć drugi, czasem się zdarzy, że mam z dwa otwarte. Korektorów raczej nie używam, a tych podkładu nie miałam jeszcze :O
    Catrice miałam, ale poleciał w świat.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubimy podobne podkłady - All Matt Plus to mój must have, na "cięższe" dni idealny jest podkłąd Lancome :) Na dzień bez noszenia maseczki - Always Fabulous ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja się ostatnio przejechałam na tym, że nazwa koloru jest ta sama a jednak odcieniem mega się różnią. A że 2 tygodnie temu robiłam spooore zakupy w Rossmannie to patrzyłam na kolory w opakowaniach niż na nazwy i.. udało się! :) Ale będę miała na uwadze tą 'paletę' jest mega pomocna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najłatwiej porównać jakiś znany dobrze pasujący do nas podkład do kolorystyki tego nowego. Moim idealnym kolorem jest healthy mix 51 i będąc w drogeri swatchuje właśnie ten podkład i porównuję z kolorystyką tego nowego który chcę kupić. Cieszę się że tak uważasz :)

      Usuń
  16. O wow, dużo tego, ale nie miałam żadnego. Ja boję się testować podkłądy bo obawiam się, że wybiorę zły i stracę kasę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jest takie ryzyko, ale jak już się trochę i potestuje i zna się co lubi swoja skóra to łatwiej wybierać produkty do testowania :)

      Usuń
  17. Bardzo przydatne porównanie no i ilość podkładów robi wrażenie. Ja używam podkładów od Eveline i jestem z ich bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj, ja też lubię testować podkłady i mam duże wymagania co do nich. ;) Moim ulubieńcem jest DW Estee Lauder. A z tych kusi mnie by przetestować Bourjois Always Fabulous i Fit Me Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o zakupie DW, ale nie wiem czy to podkład dla mnie. Chyba najpierw muszę poprosić w perfumerii o próbkę :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :). Staram się na wszystkie odpowiadać i odwiedzać blogi komentujących ;)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.